Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

środa, 7 listopada 2012

Koch, Drzymała i...pijawki

Historia niegdysiejszej wsi, której pierwotna nazwa Raczon wywodzi się od nazwiska jej właściciela sięga wieków średnich. Wtedy to komes Raczon, uznany za protoplastę późniejszego rodu Raczyńskich otrzymał tą ziemię w zamian za zasługi wojenne od księcia Bolesława Pobożnego. W 1399 roku w źródłach historycznych pojawia się nazwa Rakonyevicze. Przez trzy wieki dzisiejsze Rakoniewice były wsią. W 1662 roku Krzysztof Grzymułowski, właściciel wsi, kasztelan poznański i starosta wolsztyński, herbu Nieczuja lokuje miasto jako Polski Freystad. Otrzymuje od króla Jana Kazimierza przywilej osadnictwa dla ludzi wszelkiej narodowości i wyznań z wyjątkiem arian i herb przedstawiający biały pień przebity mieczem na niebieskim tle.
Na przestrzeni wieków miasto przechodziło różne koleje losu. II rozbiór Polski rozpoczął okres zaboru pruskiego. W latach 1805-1815 funkcjonowało jako miasto w obrębie Księstwa Warszawskiego. Po ponownej dominacji Prus w 1919 roku, Rakoniewice powróciły do Polski zapisując złotymi zgłoskami na karcie swojej historii uczestnictwo oddziału z Rakoniewic w Powstaniu Wielkopolskim. Niedługo jednak pozostały polskie. Wybuchła II wojna światowa.W czasie okupacji nastąpiły masowe wysiedlenia mieszkańców do Generalnego Gubernatorstwa niosące za sobą prawie 200 ofiar hitlerowskiego terroru...
25 stycznia 1945 niemieckie Rakwitz wracają do Polski.



W Rakoniewicach znajduje się kilka ciekawych i wartych zobaczenia zabytków. Jednym z nim jest szachulcowy kościół poewangelicki wybudowany w 1662 roku przez kolonistów niemieckich. Do jego budowy użyto gliny i drewna pochodzącego z okolicznych lasów. W 1781 roku dobudowano wieżę. Dziś nie rozbrzmiewa już śpiewem kościelnym. Urządzono w nim Muzeum Pożarnictwa. Placówka w swoich zbirach posiada ponad 4 tysiące eksponatów dokumentujących historię pożarnictwa w Wielkopolsce. KLIK




W rynku zobaczyć można nie lada ciekawostkę, cztery XVIII wieczne domy podcieniowe Wyjaśnienie-KLIK, które bez wątpienia stanowią perełkę miasteczka. Domy ustawione są szczytami do ulicy. Ich charakterystycznym elementem są wysunięte piętra.



W pobliżu Rynku znajduje się wzniesiony w latach 1797-1805 kościół katolicki pod wezwaniem św. Marcina i Stanisława biskupa. Fundatorką świątyni była Ewa Zakrzewska, wdowa po dziedzicu Rakoniewic. Na przełomie lat 1914/1915 kościół przebudowano i powiększono. Mimo, że prace prowadzono pod kierunkiem architekta wielkopolskiego Rogera Sławskiego przy współudziale Stanisława Wojciechowskiego, który był budowniczym z Rakoniewic, kościół stracił cechy zabytkowe i określany jest jako pseudobarokowy.



W historię miasta wpisały się losy dwu wybitnych postaci. Jedną z nich jest Michał Drzymała, który swoim wozem rozwoził piasek do rakoniewickich zagród i "walczył" z germanizacją. Więcej-KLIK Drugim, późniejszy noblista, odkrywca prądków gruźlicy, Robert Koch, który przez trzy lata odbywał tu swoją pierwszą praktykę lekarską. Tu także znajduje się dom, w którym wówczas mieszkał KLIK

Miasteczko od początku istnienia miało charakter usługowo - handlowy. Ciekawy wątek tej działalności przypada na lata 1832 -1849, kiedy to mieszkańcy trudnili się hodowlą i handlem pijawkami. Żywy towar, jakże przydatny w medycynie, eksportowany był w głąb Niemiec, a także do Francji i Anglii...


28 komentarzy:

  1. Mój brat studiował w Poznaniu. Odwiedzałam go. Dlaczego nikt mi wówczas nie opowiedział o Rakoniewicach? Widzę co straciłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dlaczego nikt mi wówczas nie opowiedział o Rakoniewicach?" - nikt nie wiedział?! Pozdr.

      Usuń
    2. Pewnie nikt nie wiedział...:(((

      Usuń
  2. Świetna architektura, bardzo malownicza. Dlaczego kościół nie jest kościołem? Lepiej jednak, że w jakiś sposób jest zagospodarowany i ktoś o ten budynek dba, niż gdyby niszczał zapomniany. Domki z podcieniami bajeczne, rzadko teraz można coś podobnego zobaczyć. Komuniści nie zdążyli zniszczyć? Dlaczego takie pytanie? Bo jak pamiętam , większość zabytków w ich "łapach" rozsypywała się w proch. Dla sprawiedliwości, nieliczni robili porządnie co do nich należało.
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawiało Cię w rodzinne strony mojej żoneczki! Polecam Rakoniewice! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rakoniewice - cudo Wielkopolski. Szkoda, że pożar w 1928r. strawił znaczną część starówki. Świetny arcik Meg! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Muzeum Kocha znajduje się kilka km. dalej - w Wolsztynie -:)

      Usuń
  5. Witaj Meg! Ciekawego materiału użyto do wybudowania kościoła. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne zdjęcia...
    A wóz Drzymały to chyba wszyscy znają...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że Cię mam u siebie :))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie ładne i patriotyczne miasto! Zapamietam!Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam dwa razy w Rakoniewicach. Kiedy moja mała zachorowała polecona została lekarzowi Karolowi Groenwaldowi, który okazał się wspaniałym fachowcem! Miasteczka nie miałam czasu i chęci zwiedzać ale te domy i kościół widziałam. Prócz tego miasteczko wydało mi się spokojne i czyste. Teraz chciałabym je zobaczyć na spokojnie ale już nigdy z powodu wizyty lekarskiej.Dzięki Tobie dokładniej je poznałam, Dziękuję! Pozdrawiam-:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dosyć że opisane dokładnie z "klikami" to ciekawie a architektura Rakoniewic i historia po prostu bombowe! Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Rakoniewice??? Nigdy o takim miasteczku nie słyszałam. A teraz dzięki Tobie będę uważnie wypatrywać! Ale Ty dziewczyno, piękne fotki potrafisz zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkie pokazane przez Ciebie zabytki są piękne i bardzo nietypowe czyli nie takie jakie znam. Domy i były kościół szachulcowy - jednym słowem - prześliczne. Pozwól, że hodowlę pijawek pominę milczeniem tym bardziej, że wiem na czym polega -;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem jak Ty to robisz Meg, że wynajdujesz takie perełki.Piękne te domy i kościół. O Drzymale wiedziałam ale o praktyce Kocha nie miałam pojęcia.Świetny post Meg. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawe miejsce, o Drzymale to wszyscy słyszeli chyba, o tym miasteczku raczej nie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Urocze jest zachowanie pierwotnego charakteru miejscowości. To on tworzy indywidualny klimat, przesycony ważnymi wydarzeniami historycznymi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Interesujące miejsce, warte odwiedzenia, chętnie się tam wybiorę będąc w okolicy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dom podcieniowy znakomity, a historię Drzymały zawsze lubiłem w czasach szkolnych. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wielkopolska to jedyny rejon Polski, gdzie mnie jeszcze nie było.
    Jakoś tak wciąż mi tam nie po drodze, a wydaje się być tak fascynujący :)
    Może późną wiosną w końcu nadrobię zaległości? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Meg! piękny i interesujący jak zawsze reportaż serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Meg, kolejny bardzo ciekawy post.
    O Drzymale każdy słyszał a o tym pięknym miejscu...niewiele.
    Przepiękna architektura i fantastyczny kościół.
    Ślę pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie wiedziałem, że rakoniewicki kościół był przebudowywany pod kierunkiem Rogera Sławskiego. Był jednym z najwybitniejszych architektów przedwojennej Polski. Jego działalność dotychczas najbardziej znana mi była z doskonałych brył obiektów wybudowanych na potrzeby PWK-i, czyli Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu. Do dziś kilka z nich stanowi zabytkowe obiekty na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawiy mnie pijawki...
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak na tak małe miasteczko - sprawdziłam, ok.3300 mieszkańców - ma bardzo, ale to bardzo ciekawą historię i teraźniejszość, ba - i urodę, jesli reszta tak wygląda, jak to, co widze na zdjęciach.

    Zapisuję:)

    OdpowiedzUsuń