...kiedy schowane gdzieś w głębi rodzących się traw i otulone szalem młodych listków krokusy budzą się wraz z pierwszymi promieniami wiosennego, delikatnego jeszcze słońca...
Owiane lekkim, wiosennym wiatrem kłaniają się... szarmancko.
Zbieram je, rozpisuję na akordy, tworzę symfonię...
...koloru, kształtu i zalotnych póz.
© Meg. Kopiowanie, powielanie, modyfikowanie i wykorzystywanie tekstów autorki w całości bądź we fragmentach, a także fotografii bez zgody autorki bloga zabronione! Niezastosowanie się do powyższego zakazu grozić będzie konsekwencjami prawnymi, które zawarte są w USTAWIE O OCHRONIE PRAW AUTORSKICH : ( Zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (D.U. 1994/24/83)
Fragmenty mojego świata...
UWAGA
Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.
Fantastyczne zdjęcia, przepiękny tekst napisany nastrojem chwili.
OdpowiedzUsuńMoje krokusiki są żółte, Fioletowe i białe mi wymarły. Muszę dosadzić jesienią.
Pozdrawiam:)
Jestem zaczarowana zdjęciami i poetyckim wpisem!
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie to uwielbiam krokusy. One tak pięknie okrywają ziemię spragnioną barw :)))
Pozdrawiam :))))
Piękne ujęcia krokusów:) Na szczęście już nadeszła wiosna... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory!
OdpowiedzUsuńKrokusy to moje najcieplejsze wiosenne, dziecięce wspomnienia...Codziennie mama prowadziła mnie do przedszkola przez pobliski park obsiany właśnie krokusami.To był bardzo stary park, trochę zaniedbany, ze starymi kamiennymi rzeźbami, taki trochę tajemniczy i straszny :) Dziś jest już zadbany, zupełnie inny ale ja lubię go wspominać z czasów mojego dzieciństwa. Oczywiście został okruch tamtego ogrodu, a mianowicie krokusy. Jest ich cały dywan - tak jak wiele, wiele lat temu.
OdpowiedzUsuńZDJĘCIA CUDNE! NIE MOGĘ ODERWAĆ OCZU!
Do miłego :)
Nawet czuć unoszący się nad nimi obłok wonności :)
OdpowiedzUsuńZobaczyłam ostatnio rozsiane po trawniku krokusy białe, żółte i fioletowe. Kopara opada! Niby co roku to samo, a zawsze epokowe odkrycie... Piękno ma właśnie to do siebie.
OdpowiedzUsuńKrokusy to mało wymagające kwiaty i przeważnie tak są pokazywane na zdjęciach. Udowodniłaś, że mogą olśniewać - jak napisałaś - kolorem, kształtem i pozami.Brawo za zdjęcia i tekst! -:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -:)
Ps. Na szczecińskich Jasnych Błoniach są ich tysiące -:)
Zadziałałaś na mnie jak balsam...
OdpowiedzUsuńTak pięknie tutaj, że oczu nie można oderwać! Gapię się jak urzeczona, z przyjemnością słucham tej symfonii złożonej z pozbieranych przez Ciebie akordów i nie mam ochoty się ruszyć ...a praca czeka :)
OdpowiedzUsuńRok w rok obiecuję sobie, że posadzę więcej krokusów, różnokolorowych , ale ciągle jesień tak bardzo mnie zasmuca, że prace ogrodowe ustają mimo, że zima przychodzi do nas coraz później... Piękne zdjęcia! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne, bajeczne i doskonałe, artystyczne ujęcia!
OdpowiedzUsuńW moim ogródku kwitną fioletowe i żółte od tygodnia a może nieco dłużej. Otworzyły już swoje kielichy i niedługo przekwitną. Pojawią się w zamian inne, a potem inne i przyjdzie czas dywanów kwiatowych:) Kocham wiosnę!
Niebanalnie, bajkowo i artystycznie pokazane zwyczajne przecież kwiaty! Są przepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Patrzę i chłonę czyste piękno!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękne kwiatuszki. Mój skalniak pokryty krokusami ożył -:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam fotografie i myślę, że nie tylko niezapominajki są kwiatkami z bajki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pięknie, tak wiosennie...
OdpowiedzUsuńi jak tu nie kochać wiosny:):
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krokusy. Od dziecka podobały mi się jednak widząc te widzę jak ograniczone jest ludzkie oko...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Te zwiastuny wiosny po prostu są arcypiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Przepięknie i poetycko!!!
OdpowiedzUsuńTakie zdjęcia...Jeszcze tak pięknych nie widziałam!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem ! Pochwalę się - W tym roku zakwitły moje pierwsze krokusy posadzone w trawie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo sprawnie ukazana drzemiąca subtelność, kruchość, zmysłowość, plastyka formy, światło rozlewające się po listkach. powyższy zdjęcia potwierdzają, że kwiaty można "przekonać " by pięknie pozowały.
OdpowiedzUsuńKwiatki, nie pierwszy już raz, świetne. Subtelne, delikatne, klimatyczne. Swieże. Bardzo mi się podobają i urzekają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękny kobierzec, a u mnie krokusy gdzieś poginęły i zostało tylko kilka... :(
OdpowiedzUsuńWidzę tak piękne kolory to od razu chce się żyć i tak radośniej na duszy!
OdpowiedzUsuńBajeczne zdjęcia moich lubych krokusów! Bajka!! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMnogość, fioletowość :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do fioletowych krokusów, wywołują uśmiech na mojej twarzy i ciepłe odczucia. Takie fioletowe , pamiętam z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńBoskie zdjęcia! Ja zawsze odwiedzam krokusy w Chochołowskiej :) Jutro właśnie tam jadę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z wiosną :)
Przepięknie!
OdpowiedzUsuńPamiętam jedną taką wiosnę kiedy krokusy "stały" w śniegu..
Bajeczne:)
OdpowiedzUsuńCoś magicznego jest w tych fotografiach...
OdpowiedzUsuń