Gmina Dobiegniew to kolejna lubuska urokliwa kraina odwiedzana przez ludzi szukających ciszy i spokoju oraz ucieczki przed wielkimi tłocznymi aglomeracjami. Jej atutem są lasy oraz malowniczo położone jeziora, które chętnie odwiedzane są przez plażowiczów i wodniaków.
Przyroda i wkomponowane w nią zabytkowe atrakcje ucieszą miłośników wycieczek rowerowych i pieszych. Dla tych właśnie turystów i krajoznawców przygotowano bardzo interesujące szlaki. Przejdziemy jeden z nich. Dobiegniew - Osiek - Chomętowo - Jezioro Osiek - "spalony most" o długości nieco ponad 10 kilometrów.
Pieszy szlak żółty zaczyna się przy eklektycznym, zbudowanym w 1848 roku budynku dworca PKP.
Kierunek marszu jest bardzo dobrze oznaczony. Ulicami Obrońców Pokoju i Konopnickiej, mijając tory kolejowe dochodzimy do wsi Osiek, starej osady słowiańskiej, wzmiankowanej w początkach XIV wieku. W południowej części wsi zachował się zespół pałacowo parkowy z neoklasycznym pałacem z XIX wieku. Właścicielami nieruchomości był ród szlachecki von Brand. Po 1945 roku pałac należał do PGR, potem do PKP, obecnie jest własnością prywatną.
Ruszamy dalej i po 4 km. dochodzimy do kolejnej wsi. Do Chomętowa. Udokumentowane początki wsi sięgają wieku XIV, kiedy to została ona zniszczona przez wojska Władysława Łokietka. Tu odnajdujemy perełkę. Są nią resztki budowli krzyżackiej. To dom mieszkalny, zwany też wieżą rycerską z pierwszej połowy wieku XV, który często odwiedzany był przez wójtów nowomarchijskich, zdążających tędy ze swojej rezydencji w Kostrzynie nad Odrą do Malborka. O randze tego budynku świadczy fakt, że jest to jedyny tak dobrze zachowany obiekt na terenie byłej Nowej Marchii.
Wieża rycerska stoi na prywatnej posesji w otoczeniu budynku dawnego, dziewiętnastowiecznego dworu.Obecnie zabudowania zespołu dworsko-folwarcznego stanowią własność zamieszkałej tutaj społeczności łemkowskiej.
Kontynuując wędrówkę kierujemy się nad Jezioro Osiek o powierzchni 6,1 km, długości 10 km, i głębokości do 35 m.
Łagodna,wykarczowana ścieżka wiedzie wśród dość gęstego zalesienia, co sprawia, że wędrówka nią jest ciekawa, bowiem na jej biegu odkrywamy ciekawe egzemplarze drzew, a także ślady pozostawione przez bytujące tu zwierzęta.
Łagodna,wykarczowana ścieżka wiedzie wśród dość gęstego zalesienia, co sprawia, że wędrówka nią jest ciekawa, bowiem na jej biegu odkrywamy ciekawe egzemplarze drzew, a także ślady pozostawione przez bytujące tu zwierzęta.
Za linią drzew ścieżka skręca w lewo i pnie się w górę. Po skręcie szlak wiedzie chwilę płasko, aby za kilkadziesiąt metrów znów zacząć się wspinać i na tym odcinku trzeba wykazać się jako taką sprawnością.
Po trzech kilometrach dochodzimy do trzypoziomowej wieży widokowej.
Rozpościera się z niej wspaniały widok na okolicę i na Ogardzką Odnogę, fragment jeziora Osiek.
Obok niej podziwiać możemy odbudowany w 2014 roku drewniany most , który stanął w miejscu wcześniejszego, również drewnianego, spalonego w latach 60.
Tu kończy się szlak żółty.
Jednak, my nie kończymy naszej wędrówki, bowiem 7 kilometrów dalej, po południowej stronie drogi z Ogard do Chomętowa, tuż przy ujściu Ogardnej z jeziora Młyńskiego znajduje się świetnie zachowany XVIII wieczny budynek młynarzówki.
Parterowy budynek o konstrukcji ryglowej z ceramicznym, tynkowanym wypełnieniem pól międzyryglowych nakryty jest dachem dwuspadowym i podpiwniczony.
Obok, znajduje się mniejszy budynek, wzniesiony w tym samym czasie lub niewiele później, stanowiący zapewne mieszkanie pracowników młyńskich.
W pobliżu :
Na terenie Gminy Dobiegniew :
Ja też lubię ciszę i spokój i jestem w stanie wędrować, wędrować i wędrować z małymi przerwami na posiłek :) 10 kilometrów to dla mnie niewiele. Ostatnio przewędrowałam szlakiem ..5 godzin i nie spotkałam żywej duszy :) Widzę, że i tu w szczycie sezonu też nie ma wędrowców!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
...byli wędrowcy, byli :)
UsuńCoraz częściej ogarnia mnie przemożna ochota zwinąć cały majdan i uciec, gdzie pieprz rośnie, w takie miejsce jak to, ale praca trzyma w miejscu... :(
OdpowiedzUsuńUrozmaicony i pełen ciekawych niespodzianek szlak. Piękne te zdjęcie z białymi żaglówkami i niebieskim jeziorem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak rozumiem przeszłaś cały ten ciekawy przyrodniczo i architektonicznie szlak. Swego czasu wędrowało się z pieśnią na ustach...Jakże mi tego brakuje!
OdpowiedzUsuń..dowodem,że przeszłam są zdjęcia :)
UsuńWiem i wierzę - tak mi się jakoś napisało :)
UsuńDworzec PKP jest prześliczny, pałac przyprawia mnie o smutek, krzyżacka wieża rycerska robi wrażenie wiekiem chociaż jest niepozorna i gdybyś nie napisała co to pomyślałabym, że to zwyczajny budynek z cegły, a wokół tego wszystkiego naprawdę przepiękne tereny! Błękitne niebo i jezioro oraz zieleń.
OdpowiedzUsuńTe domy ryglowe natomiast biją wszystko na głowę! Uwielbiam szachulec, którego u siebie i w pobliżu mnie nie uświadczam.
Pozdrawiam cieplutko :)
Popatrz, popatrz nie miałem bladego pojęcia o tak ciekawym szklaku. Nakręciłaś mnie na ...pozostałości pokrzyżackie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -L(
Gdybym - czego nie wykluczam - w przyszłości miałabym iść tym szlakiem - przysięgam - wzięłabym ten wpis by czuć się z nim jak z lokalnym przewodnikiem, bez potrzeby ciągłego zaglądania do kieszonkowego :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńw roku 1976 z maleńka córką byłam na wczasach PKO nad jeziorem Długie, wtedy tez odwiedziłam i Dobiegniew.... okolice bardzo piękne, cisza i spokój....
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze oznaczyłaś szlak :)
pozdrowionka
PIOTR
OdpowiedzUsuńWARTO , SZLAK MIE JEST LATWY PROWADZI PRZEZ ZBOCZE NIECKI JEZIORA MIEDZY CHOMETOWEM A OSIEKIEM . MOZNA POCZUC SIE JAK W LESIE TROPIKALNYM A ZWALONE DZREWA POD KTORYMI TRZEBA PRZCHODZIC POD ALBO NAD ZWIEKSZAJA TRUDNOSC POZDRAWIAM
Nad jeziorem Osiek drzewiej bywałem, ale o szlaku nie słyszałem. Ciekawa trasa. Świetnie - jak zwykle - opisana i udokumentowana. Będę ją miał na uwadze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI proszę, bez mapy taka edukacyjna eskapada przez urokliwe miejsca z "wisienką na torcie" czyli zachowanym domem krzyżackim Dzięki za klimatyczną wycieczkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Szlak opisany i sfotografowany kapitalnie! Jest jak nieprzesadzona reklama pięknej okolicy w której czytelnik pragnie się znaleźć. Rozbudziłaś moją ciekawość i wyobraźnię. Może tam pojadę...
OdpowiedzUsuńPozdr.
Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńFajnie tam ,pogodnie, przyrodniczo, turystycznie, zabytkowo - tak jak lubię! Jak się artykuł czyta, to chce się tam być!
OdpowiedzUsuńDlaczego most nazywa się Pojednania? Czy wiąże się z tym jakaś historia ?
OdpowiedzUsuń...pewnie dlatego, że łączy leśnictwa Chomętowo i Długie, oraz gminy Strzelce Krajeńskie i Dobiegniew.
UsuńMeg piękna wyprawa chętnie bym dołączyła serdecznie pozdrawiam KLIK
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post mojej niedalekiej okolicy. Nawet nie wiedziałam, że taki szlak istnieje.
OdpowiedzUsuńNa dworzec w Dobiegniewie często swojego czasu odwoziłam dzieci ( dopóki prawo jazdy nie posiedli), kiedy wracali z weekendu do Szczecina do liceum.
Długie i Ługi to oczywiście wypady nad jezioro...
Serdeczności :)
...cała przyjemność po mojej stronie:) Miło było wędrować po Twojej niedalekiej okolicy :) Ba, nawet towarzyszowi mojej eskapady wspomniałam, że gdzieś na tych terenach mieszka jedna z moich Czytelniczek :)
UsuńŁadne zdjecia :-). A pałacyk wygląda na opuszczony.
OdpowiedzUsuńAkacja "Wisła" przywiodła na nasze tereny Łemków. Bardzo cenię sobie ich kulturę.
OdpowiedzUsuńW Dobiegniewie, nad J. Osiek spędzałam dawno temu kolonie. Wtedy nikt pewnie nie myślał o takim szlaku. Co prawda gdzieś chodziliśmy, ale nie przypominam sobie tych miejsc, które opisałaś. Może pamięć zawodzi?
Pozdrawiam :)
O waszej Ziemi Lubuskiej wszędzie i zawsze będę mówić tylko w samych superlatywach! Jeziora czyste, lasy zagrzybione :) I te zabytki! Miodzio!
OdpowiedzUsuńPoszłam szlakiem za Tobą i z przyjemnością obejrzałam ciekawe krajobrazy i zabytki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Urodziłem się w Gorzowie Wlkp. i tu się wychowałem, więc znam okolice zupełnie dobrze - tak mi się przynajmniej kiedyś wydawało...Kupiłem paręnaście lat temu porządną mapę okolic i przewodnik i momentalnie... zmieniłem zdanie. Tras jest nie do zliczenia (chociaż mam nadzieję, że do zaliczenia)
OdpowiedzUsuńWywożę się samochodem poza miasto prawie w każdy weekend i włóczę się piechotą albo rowerem po okolicznych opłotkach i wertepach z dala od TIR-ów i wszelkiego innego zgiełku...Do spalonego mostu pojechałem w 2015 roku. Zapakowałem tym razem rower na pakę i ruszyłem nim od strony Strzelec Krajeńskich. 2o km.to nie w kij dmuchał ale dotarłem ;) Trasy pieszej z Dobiegniewa do spalonego mostu nie znałem. Marny mam przewodnik czy co? Wiem już, że pójdę tym szlakiem tym bardziej, że oglądać i zwiedzać jest co! Dzięki za namiar Meg. Dzięki!
...warto, naprawdę warto :)
UsuńSzlak b. ciekawy. Chętnie bym się nim przeszła zwłaszcza, że jestem zaprawiona. Trzy lata jestem aktywną członkinią Klubu Turystyki Pieszej i wiceprezeską tejże "organizacji:-:)
OdpowiedzUsuńBogata trasa turystyczna. Wiedzie z dala od zgiełku, ruchliwych ulic czyli można tu liczyć na święty spokój, bo turystów tu niewielu dlatego można wspaniale się zrelaksować. Po drugiej stronie spalonego mostu jest miejsce gdzie można grillować. Ze swej strony polecam zwiedzić ten szlak pieszo i z pewną modyfikacją. Kajakiem lub pod żaglem. Wrażenia z pieszej wycieczki i wodnej gwarantowane! Jeśli chodzi o nocleg to szukajcie w Dobiegniewie. Są tańsze i droższe.Albo na pola namiotowe bezpośrednio nad jeziorem.
OdpowiedzUsuńPodstawa to dobre buty i troszkę więcej niż przeciętna sprawność. Pięknie tam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z mężem - przed urodzeniem naszych pociech - jeździliśmy nad to jezioro, niestety nie korzystaliśmy z wędrówek tym szlakiem żółtym, a szkoda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy:)
Wieża rycerska jest ciekawym przykładem zabytku... zapomnianego!
OdpowiedzUsuńAleż błękitne jezioro i szpaler drzew wokół niego, pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo udana wyprawa i ciekawy szlak. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się zwiedzić te tereny. Ale kiedy??? Chyba na emeryturze .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo malownicza trasa z pięknymi widokami, szkoda, ze to tak daleko ode mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTrasa jest nie byle jaka, bo łączy w sobie elementy przyrodnicze, krajobrazowe i historyczne! Miło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pieszo nie lubię, ale rowerem też się da tą trasę przejechać omijając oczywiście brzeg jeziora Osiek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -:)
Och Meg!
OdpowiedzUsuńJak zwykle wspaniała relacja i fantastyczne zdjęcia.
Bardzo brakuje czasu na te wszystkie niemal bajeczne miejsca.
Serdecznie pozdrawiam:)