Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

czwartek, 23 sierpnia 2012

Nie trzeba jechać do Hiszpanii...


...aby zobaczyć bitwę pomidorową. Mniejsza , lokalna odbywa się corocznie w Przytocznej, woj. lubuskie. A dlaczego tu i dlaczego orężem są właśnie pomidory? Bo gmina słynie z upraw tych warzyw. Uchodzi także za największe zagłębie pomidorowe województwa. Wspólny pomysł wójta i dyrektora domu kultury ma na celu także promocję pomidorowej gminy.



Pierwsze Święto Pomidora odbyło się w Przytocznej w 2007 roku. Początkowo świętowali głównie mieszkańcy gminy, jednak impreza z roku na rok zaczęła przyciągać mieszkańców gmin ościennych i dalszych,  tym samym  wpisała się w kalendarz imprez cyklicznych organizowanych w Przytocznej zawsze w ostatni weekend sierpnia.



Konwencja bitwy na pomidory zaskakuje. Jej scenariusz się zmienia corocznie aczkolwiek motyw pozostaje ten sam - obrona przytoczańskich zbiorów. W 2009 roku, grupa plantatorów dzielnie odpierała atak poborców podatkowych, w których wcielili się urzędnicy i radni. Rok później szef tutejszej pizzerni, na okoliczność bitwy ochrzczony Don Mikano nasłał swoich oprychów, aby Ci  ukradli pomidory potrzebne do przyrządzenia pizzy. W ubiegłym zaś roku w Przytocznej zameldowali się wójt gminy Deszczno (położonej zaledwie 10 km. od Gorzowa) oraz żużlowcy Stali Gorzów wraz z ówczesnym prezesem Władysławem Komarnickim, aby przejąć we władanie zamek. Organizatorzy zaskoczyli widzów. W ruch poszły nie tylko pomidory, ale także gumowe kurczaki.  Przywiózł je wójt gminy Deszczno, który jest organizatorem Święta Pieczonego Kurczaka.





Co rok na rozegranie bitwy  plantatorzy przeznaczają około tony pomidorów, które nie nadają się co celów spożywczych.  Dorodne zaś trafiają na biesiadne stoły pod postacią różnych potraw, w tym najważniejszej z nich zupy pomidorowej.

Święto Pomidora to także pikniki rodzinne, mnóstwo stoisk handlowych i gastronomicznych. Dla dzieci  Lunapark, dla dorosłych wieczorne koncerty gwiazd. Gościła tu Irena Jarocka, Bayer Full, Czerwone Gitary, Papa D., Doda. W tym roku zagra Dżem i Skaner.



Tegoroczne Święto Pomidora zacznie się w piątek, 24 sierpnia.  Program dostępny na: KLIK, i na : KLIK

                                              Zapraszam, bo zabawa zapowiada się przednia.
                                              Żałuję, że nie będę mogła w niej uczestniczyć!


(Fot. bs 2009 rok, arch. domowe)

39 komentarzy:

  1. Czyli w skrócie ; Pomidor w dłoń i cel - pal! :D
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie sie zastanawiam, jak tu spędzic czas ciekawie z wnuczkiem, może to jest propozycja?
    :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...dobra propozycja to jest, fantastyczna wręcz:)

      Usuń
  3. Super!!! Szkoda, że daleko...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre:)) Fantasyczne fotki.

    OdpowiedzUsuń
  5. pomysł przedni, niemniej tych pomidorów nieco szkoda....a może potem przerabiane są na ketchup :)?

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjna promocja gminy przez zabawę -:)

    OdpowiedzUsuń
  7. uff, dobrze, ze to pomidory nie nadające się do spożycia, bo juz miałam protestować :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że zabawa na 102!
    Pozdarwiam!
    :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie to musiało wyglądać kurczaki i pomidory super zabawa .

    OdpowiedzUsuń
  10. Można się wyżyć-:)
    Świetna impreza! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie wolę jeść pomidory, niż się nimi bić, ale jak tradycja, to tradycja:))))Pozdrawiam ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysł bardzo mi się podoba. Po latach marazmu (czasy PRL) nareszcie wykazujemy się pomysłowością i umiemy okazywać radość. Zabawa musi być przednia, skoro angażują się w nią różne "czynniki" miejskie. Jak tu się nie cieszyć?
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale świetna promocja i świetna zabawa :-)))
    I mam nadzieję,że będzie przyciągać coraz więcej turystów...

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialna zabawa! Oby sie tylko w przecierze nie potopili -:)

    OdpowiedzUsuń
  15. W Warszawie na Stegnach w czerwcu odbyła się bitwa pomidorowa - Tomate Battle- wstęp był biletowany. Za wejście bez udziału w bitwie trzeba było zapłaćić 79 zł, bez udziału w bitwie 49 zł. Poszło 20 ton pomidorów również nienadających się do spożycia. Bitwa stylizowana była na te jakie odbywaja się w USA. W Przytocznej jak czytam odbywa się od lat i jest darmowa. Świetnie! Życzę dobrej zabawy Przytoczna!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Chyba prędzej bym się potarzała w "woodstockowym błotku " niż obrzucała pomidorami, te wolę jednak konsumować ;)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj nie skorzystam. Mam uczulenie na pomidory...
    Impreza jednak świetna. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomysłowe scenariusze! Szkoda mi, że nie widziałam żadnej z bitew i nie zobaczę tegorocznej. Może za rok...Coraz większą chęc mam na LUBUSKIE:))
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  19. hihihi - dobre -:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fruwające pomidory wszem i wobec? Nie dziekuję. Ciężko spierają się potem plamy z soku z ubrań -;)
    Pozdrawiam-:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hehe! Przednia zabawa :) Szkoda tylko, że nie bywam w Twoich stronach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetne! Na cerę jak znalazł- tyle soku z przeciwutleniaczami! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. "Adio pomidore" -:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Bajerek! Szkoda, że nie umiem się bilokować :D
    Pozdrówka Meg!

    OdpowiedzUsuń
  25. ... czyli znów nie dotrzemy :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Lokalna "Tomatina"? Ciekawa propozycja...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Skandal! Dlaczego bitwa jest w piątek? Organizatorzy nie pzrewidzieli, że piątek jest dla wielu dniem pracy aż do wieczora. Ja na przykład pracuję do 18.00!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Wytaplać się w pomidorkach to tak jakby zafundować sobie wizytę w niezgorszym SPA - :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Zabawa pewnie przednia... tylko tych pomidorów żal... . :-) Pozdrawiam ciepło. :-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kapitalna sprawa!
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  31. O matulu:))))

    OdpowiedzUsuń
  32. Prawdopodobnie pojadę. Poza bitwą interesuje mnie koncert "Dżemu".
    Pozdrawiam i dzięki za przypominajkę -:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Hehehehehe świetna ta pomidorowa jatka :)))
    Pozdrowionka :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja miałabym chęć rozkwasić kilka kg tej amunicji na moim szefunciu. Tak mi dopiekł dziś. Do żywego! -;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Imprezy na Ziemi Lubuskiej, które promujesz są bardzo zaskakujące!
    Pozdrawiam-:)

    OdpowiedzUsuń
  36. hahaha dobre dobre :)))pasuje mi taka impreza:)) Trzymam kciuki! Niech wygra najlepszy :))

    OdpowiedzUsuń