Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

wtorek, 30 czerwca 2015

Jest w Gorzowie most...

Most kołowy, którego los na przestrzeni ponad wieku zapisał się na kartach historii czterema odsłonami. W początkach wieku XX, aby przeprawa kołowa i piesza - z prawego brzegu miasta na lewy - była możliwa, na rzece Warcie stanął most drewniany. Niestety spłonął latem 1905 roku. 

Przez blisko dwadzieścia lat ruch przez rzekę odbywał się za pomocą prowizorycznej przeprawy. Było to wielkie utrudnienie. W roku 1926 otworzono solidny, betonowy most noszący nazwę Mostu Gerloffa. Nazwa mostu została nadana na cześć nadburmistrza miasta Landsberg an der Warthe (dziś Gorzów Wielkopolski) Otto Gerloffa. Wybudowano go w ciągu czterech lat. Most miał 116, 5 m długości. Ozdobiony był balkonikami, lampami gazowymi oraz herbami miasta umieszczonymi na przęsłach od strony rzeki Warty.  Służył mieszkańcom do 30 stycznia 1945 roku. Wtedy to uciekający z miasta Niemcy wysadzili go.


Miasto znów nie miało przeprawy kołowej łączącej oba brzegi Warty. W marcu 1945 Rosjanie wybudowali na rzece most pontonowy, który po kilku miesiącach udostępnili również cywilom. Dopiero w roku 1946 w sąsiedztwie postawiono prowizoryczny most drewniany, który na wskutek wiosennych roztopów i płynącej Wartą kry został w marcu 1947 częściowo uszkodzony. 


 Prace nad odbudową mostu zaczęto rok później. Autorem projektu przeprawy mostowej był poznański inżynier Władysław Pajchel. Jego wizja odbudowy mostu opierała się na przedwojennej konstrukcji. 



Pracę rozłożono na trzy etapy.
W roku 1949 usunięto zniszczone elementy, w 1950 odbudowano filary zaś całość prac zakończono w 1951 roku. Miejska Rada Narodowa podczas swojej sesji w maju 1951 roku zdecydowała, ze most otrzyma nazwę "Manifestu Lipcowego".

Uroczyste otwarcie odbyło się w przeddzień Święta 22 Lipca. Wtedy to na moście odsłonięto tablicę pamiątkową z napisem : " W 7 rocznicę ogłoszenia Manifestu Lipcowego, pamiętnej daty rewolucyjnych przemian społecznych i oswobodzenia Narodu Polskiego z pod jarzma hitlerowskiego, Robotnicy, Technicy i Inżynierowie miasta Gorzowa Wlkp. swoim wysiłkiem oddają do użytku most im. Manifestu Lipcowego".  

Ówczesny most wyglądał bardzo podobnie do tego sprzed wojny. Całkowicie zmienił swój wygląd pod koniec lat 60., gdy koniecznością stało się jego przystosowanie do większego ruchu.  Jezdnie wówczas poszerzono, chodniki wsunięto poza przęsła, a betonowe balustrady z ławeczkami zniknęły bezpowrotnie. Zdjęto także tablicę z nazwą mostu, co nie zmieniło faktu, że wciąż funkcjonował jako most "Manifestu Lipcowego". 


Stan techniczny mostu z czasem uległ pogorszeniu i dlatego w 2006 roku rozpoczęła się kolejna jego przebudowa. ( na zdjęciu zniszczone przęsło mostu)



W połowie lutego 2006 roku na most wjechał ciężki sprzęt, Zaczęła się rozbiórka. 



Obok burzonego mostu powstała kładka dla pieszych.



Budowa nowego mostu zaprojektowanego przez Małgorzatę i Waldemara Kłosowskich z pracowni "Format" miała przywrócić historyczny wygląd mostu. Ich projekt zakładał wykorzystanie starych filarów, które zostały po starym moście.  Zostały one jednak podwyższone i poszerzone. Na nich położona została płyta główna mostu. W tym samym czasie powstała także wieża widokowa, zwana Dominatą wieńcząca zjazd z mostu w stronę dzielnicy Zamoście. 



1 lipca 2007 roku  podczas  uroczystości z okazji 750-lecia grodu nad Wartą  Prezydent miasta Tadeusz Jędrzejczak  otworzył nowy most dla ruchu pieszego. Nieco później również dla kołowego.





Most został poświęcony oraz przybrał nazwę Mostu Staromiejskiego. 



Most Staromiejski zdobył trzy nagrody ;  "Mister Budowy" ( konkurs zorganizowany przez Lubuską Izbę Budownictwa (2008 r), za "Oryginalne rozwiązania konstrukcyjne i element zagospodarowania nabrzeża Warty") , wyróżnienie przez Polski Związek Inżynierów i Techników Budownictwa (2008 rok) oraz został laureatem w konkursie Związku Mostowców Rzeczpospolitej w 2007 roku. 

 Kolejne etapy przebudowy od 2006 roku do zakończenia prac można obejrzeć tu :KLIK





(Fot. arch. Kurt Mazur, Tom, Bogusław Sacharczuk, za zgodą na publikację)

46 komentarzy:

  1. Teraz jest naprawdę ładny!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolorowa współczesna interpretacja mostu Gerloffa bardzo mi się podoba.
    Ciekawa publikacja Meg. Świetna dokumentacja. Jednym słowem - gratuluję! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieje jednego mostu interesujące. Wszystkie te opisane i pokazane przez Ciebie mosty mają jakiś urok. Bardzo podoba mi się ten z trzeciego zdjęcia. Niby ciężki ale bardzo pasujący do otoczenia. Najgorzej wypada "Manifestu Lipcowego", a ostatni z 2007 roku po prostu cudo. Lekki, kolory śliczne, bo akurat moje ulubione :) Prócz tego uroczo wygląda ta wodna fontanna :)
    Do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lepsza taka konstrukcja łącznie z tymi krzykliwymi kolorami niż konstrukcja powstała w latach 50! To był koszmarek!
    Straszydło!
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszydło - masz rację - i do tego pod koniec użytkowania było bardzo niebezpieczne dla ruchu.

      Usuń
  5. Muszę przyznać - zdecydowanie - że wypiękniał.
    Z góry i z boku wygląda rewelacyjnie!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dość, że wypiękniał ( zresztą bulwary też), to nieźle się po nim jedzie ;)
    Pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię ten nasz most :)) Byłam na otwarciu. Hucznie było, kolorowo i radośnie chociaż co niektórzy - jak zwykle - narzekali, że w tym dniu otworzono tylko dla pieszych. Taki jest gorzowski "naród" :))
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny dopracowany - jak zawsze - artykuł!
    Winszuję!
    Znam ten post w kształcie z lat 70. Nie miałem okazji widzieć go po ostatniej przebudowie. Na zdjęciach prezentuje się pięknie i mam nadzieję, że jest taki w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny, kolorowy i nowoczesny a zarazem bardzo podobny do tego z pierwszego zdjęcia.
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Można powiedzieć, że z brzydkiego kaczątka przeobraził się w pięknego łabędzia! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne wykonanie,a przede wszystkim estetyczne.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Miał przypominać ten pierwszy i przypomina tylko w sprawach kolorystyki coś poszło nie tak. Farba nie pasuje do mostu szczególnie tak krzykliwie czerwona + niebieska. Nie lepiej byłoby zastosować tylko cegłę? Moim zdaniem tak.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powinien przybrać nazwę "Most Tęczowy" - skojarzyłam foto z tęczą nad mostem ...Kolory tęczy i mostu są identyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wpis rocznicowy :)
    Starodawny z elementami modernizmu (tak myślę) - ładnie się prezentuje.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Most faktycznie jest bardzo piękny.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo bobrze Most Staromiejski prezentuje się na zdjęciach, jak i w realu. Pozdrawiam Gorzów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przejeżdżałam tym mostem i nie zauważyłam jego piękna.
    Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładny czy nieładny to w zasadzie sprawa drugorzędna. Najważniejsze żeby było bezpiecznie. Co do kolorów. Obronię, kolor czerwony dodaje energii i jest widoczny. Po PRL mamy chyba wszyscy dość szaroburych kolorów. To dobrze, że malujemy i kolorujemy!
    Najciekawsza w tym artykule jest sama opowieść o jego dziejach. Uwielbiam Cię za to słowo pisane:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kolory odrobinę rażą, balkoniki są zastawione lampami, szkoda, bo można byłoby wstawić tam ławeczki jak za dawnych czasów - ja je pamiętam - ale moja nota ogólna to "5". Zwłaszcza, że poprzednika też bardzo dobrze pamiętam.
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wygląda tak źle, a nowoczesność też jest potrzebna i bezpieczeństwo przede wszystkim. Pozdrawiam wakacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Teraz wygląda bardzo ładnie i jest ozdobą dla miasta. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. BĘDĘ DOCIEKAĆ :)) Piszesz " w roku 1946 w sąsiedztwie postawiono prowizoryczny most drewniany, który na wskutek wiosennych roztopów i płynącej Wartą kry został w marcu 1947 częściowo uszkodzony. Prace nad odbudową mostu zaczęto rok później. "

    To co przez rok nie było mostu? Jak odbywał się ruch?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...zbudowano kładkę przez zerwane przęsło mostu

      Usuń
    2. Już wszystko jasne :)

      Usuń
  23. Nawiasem - most jest śliczny :))
    Nowoczesność pomieszana z historycznym wyglądem wypadła na plus :))
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem tak szczesliwa i wdzieczna , ze nie mam slow ! Tu na obczyznie dostaje sie inna perspektywe widzenia swoich przezyc,wspomnien i korzeni, z ktorych sie wyroslo...Tu, na obcej ziemi zrozumialam w pelni, dlaczego zawsze bylam tak dumna ze swojego pochodzenia, naszej starej, bogatej historii i z Gorzowa z ktorego wyjechalam 25 lat temu.Mam sentyment do miasta. Czytam ten tekst i lzy mi leca. Zdjecia to bezcenna pamiatka. Podziekuj autorom zdjec! Bede sledzic co piszesz i co pokazujecie.
    Dzieki serdeczne !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...to ja serdecznie dziękuję, za przeczytanie, za przyszłe zaglądanie, za Twoje chwilki wzruszenia...
      Autorom zdjęć osobiście dziękowałam nie raz, tym razem podziękuję w Twoim imieniu!
      Proszę, w wolnej chwili przejrzyj blog, jest tu wiele o Gorzowie.
      Serdeczności :)

      Usuń
    2. W Polsce juz noc u nas dzionek chyli sie ku zachodowi. Czytalam kilka innych tekstow. Dziekuje. Procz wspanialych tekstow i zdjec opowiadajacych o moich latach w Gorzowie procz wspomnien we mnie nic nie ma...

      Usuń
  25. Bardzo mi się podoba -:) Skoro miał się ustylizować się na przedwojenny to wyszło super - :)
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak się coś podoba Mojemu mówi "no, ładne cacko" :)) Podpisuję się :))
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Znam ten most, na żywo go widziałam, ale jego historii nie znałam. Ostatnio się zdziwiłam, bo przeczytałam, że na Dni Gorzowa miał być zamknięty - to pewnie była masakra dla mieszkańców?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...dlaczego masakra? Utrudnienie :) Pieszy ruch odbywał się na bieżąco, a kołowy "puszczono" nowym mostem, Lubuskim.

      Usuń
    2. Ano widzisz, o tym drugim moście zapomniałam, wstyd!

      Usuń
  28. Konstrukcja rzeczywiście przypomina ten przedwojenny. Oby stał jak najdłuzej. Interesujaco przedstawiłaś jego dzieje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jest piękny i ile w nim historii!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Most przechodził wiele przemian, długą ma historię. Obecny stan bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Fotki z rozbiórki, te drugie zestawienie zwłaszcza - mega świetne!
    A most...no, jest ładny i bezpieczny :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo ładnie wygląda.
    Ciekawa kolorystyka.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  33. Piękny most serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Witaj Meg.
    Pokazałaś znów kawał historii, mojej historii.Przypomniałam sobie jak wiele razy wspólnie z koleżankami i kolegami zajmowaliśmy ławki
    na balkonach starego mostu.Jak wychylaliśmy się z nich oglądając nurt rzeki.Jak wiele chwil mojej młodości spędziłam na tych balkonach.Uświadomiłam sobie również ,że przejeżdżając wielokrotnie przez nowy most, nie zauważyłam, a przynajmniej nie zapamiętałam tego ,że w nowym moście również są balkoniki.Przy następnych odwiedzinach w Gorzowie na pewno pójdę na most i postoję chwilę w balkoniku .
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...szkoda, że nie zaprojektowano ławeczek :(

      Usuń
  35. Świetny tekst!
    Nie miałam pojęcia o tak bogatej historii tego mostu.
    Dzięki !

    OdpowiedzUsuń