Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

środa, 24 sierpnia 2016

Bramy tego miasta są szeroko otwarte dla rowerzystów i turystów

Niezliczona rzesza cyklistów, niskie krawężniki, dogodne przejazdy przez ulice i nade wszystko świetnie oznakowane ścieżki i rowerowe drogowskazy świadczą o tym, że jesteśmy w Sulęcinie, Rowerowej Stolicy Ziemi Lubuskiej.



Wokół miasta wytyczono ponad 360 szlaków, które wyrysowane są na tablicach informacyjnych. Swoich sił można spróbować na krótszych i dłuższych trasach, mniej lub bardziej trudnych, i co ciekawe w obu kierunkach!



Zanim wyruszy się w drogę warto poznać miasto, którego powstanie zawdzięczamy Zakonowi Templariuszy. To właśnie oni w 1244 r. założyli w dolinie Postomii miasto. Po stu latach, po kasacie zakonu ziemie te przejął Zakon Joannitów. W mieście zachował się średniowieczny układ miasta z nielicznymi, ale ciekawymi kamieniczkami z XVIII i XIX wieku otaczającymi Rynek. Współczesną ozdobę stanowi Fontanna Dobrosąsiedztwa wybudowana w ramach działań na rzecz pojednania polsko - niemieckiego.



Do naszych czasów przetrwały także fragmenty murów obronnych z XIV wieku.



W bezpośrednim sąsiedztwie murów, pamiętających przemarsz wojsk Stefana Czarneckiego i stacjonowanie w latach 1806-1812 wojsk Napoleona, możemy podziwiać odrestaurowany Dom/Dwór Joannitów wybudowany na przełomie XVIII i XIX wieku. Obecnie mieści się tu Centrum Współpracy Polsko – Niemieckiej, sale wystawiennicze i punkt informacji turystycznej.


W centrum miasta, wznosi się posadowiony na XIII. wiecznym cokole kościół pw. św. Mikołaja. W lutym 1945 roku świątynia została spalona przez wojska sowieckie. Ogień strawił późnogotycki ołtarz szafiasty oraz XV-wieczne gwieździste sklepienie pokrywające nawę i prezbiterium, a także więźbę dachową i ostatnią kondygnację wieży kościelnej. 



2 lutego 1945 roku Sulęcin został zajęty przez oddziały Armii Czerwonej. Nie doszło do żadnych walk, jednak miasto zostało zdewastowane w 40%.

Warto wiedzieć, że ...

Od lat w Sulęcinie odbywa się Międzynarodowy Zlot Cyklistów. Najbliższy, XXII odbędzie się w dniach 23-25 września.

Oprócz sieci szlaków rowerowych wytyczono siedem szlaków pieszych.

W tym:

Lubuską Drogę św. Jakuba








                  Szlak rowerowy i pieszy z Sulęcina do Żubrowa i do Wąwozu Żubrowskiego

38 komentarzy:

  1. No fajnie, tylko do Sulęcina mam kawał drogi. Więcej km. niż wszystkie te ścieżki razem wzięte :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O, wiem , wiem! Szwagier ze szwagierką mieszkają w Torzymiu. Jak włącza im się szwędacz wsiadają na swoje dwa kółka i jeżdżą po okolicy , często również bywają na trasach rowerowych Sulęcina.
    Osobiście byłam tylko raz w Sulęcinie. Gdy szwagierka rodziła. Niewiele widziałam.W zasadzie szpital chociaż zahaczyłam Rynek i kościół ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na spalone miasto jego centralny plac prezentuje się nie najgorzej.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, co to, to nie! Skoro "stolica rowerowa", to nawet wczesne średniowiecze jej nie pomoże! Ominę szerokim łukiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Małżonek wyciągnął mnie na wycieczkę rowerową. Byłam zaskoczona pięknymi widokami i niestety górkami jakie są w okolicach Sulęcina. Wykończyły mnie. Już nigdy się z nimi ...nie policzę. ;) Ogólnie polecam. Okolica cud! Miasto mniejszy cud ale warto połazić w końcu jak się tam jest to trzeba:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Coraz więcej mamy ścieżek rowerowych w pięknych okolicach przyrody. I dobrze!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne zdjęcia; jak zawsze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam daleko do Sulęcina.
    Dzięki, że pokazałaś całe pięknego tego małego miasteczka.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy byłem w wojsku w Wędrzynie to wpadałem do Sulęcina. Niby "dziura" a jednak podobało mi się to miasteczko jednak nade wszystko podobały mi się pobliskie rejony. Wtedy - chyba - nie było tak świetnie rozplanowanych ścieżek rowerowych...
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba przyznać, jest zadbane i widać, o nieliczne zabytki tu się dba!
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chodziłam do LO z koleżanką, która pochodziła z okolic Sulęcina. Spędziłam u niej jedne dwumiesięczne wakacje i zakochałam się w tych okolicach. Sam Sulęcin jest uroczym miasteczkiem, a okolice b. ładne- dużo jezior, pagórków, kilometry lasów...Mogę zaapelować - przyjeżdżajcie, tutaj się wypoczywa, nie tylko na rowerze!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Prawdziwy raj dla rowerzystów! Czytaj moich teściów :)
    A miasteczko ładne i kolorowe! Podoba mi się! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fakt, w tym rejonie trasy są ekstra! Nie potrzeba lokalnego przewodnika, żeby nie błądzić, bo są odświeżane i czytelne oznakowania. Widoki natomiast - bezcenne! Zdecydowanie polecam się tam wybrać!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapodałaś kolejne nieznane mi miasteczko i do tego ze średniowiecznym rodowodem. Mury obronne piękne!!! U mnie takich - żadnych - nie ma :(((
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno tam nie byłam. Pora powrócić...

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię turystykę pieszą, spacery itp. Rower to nie moje klimaty jednak widzę, że i dla mnie jakaś trasa do pochodzenia by się znalazła. Nie tylko po mieście :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To teraz ja muszę odwiedzić Twoje miasto:)
    :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo schludne miasteczko i wokół tyle tras rowerowych - to robi wrażenie! Co do działań sowietów ...Oni byli gorsi niż plaga szarańczy!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sporo takich. Miło się je zwiedza.Bardzo miło:) Tegoroczne lato, było dla nas bardzo obfite:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cho, cho jest gdzie pojeździć. Zapisuję!

    OdpowiedzUsuń
  21. Faktycznie rowerowe Eldorado, sama nie jeżdżę jednak - jak to mam w zwyczaju - przez FB przekażę dalej :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Z dala od natłoku turystów i pięknie. Zatem warto odwiedzić Sulęcin. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. My też mamy swój Sulęcin. Jest to wieś nie miasto :) niestety dla cyklistów bez ścieżek rowerowych ...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Meg tylko pozazdrościć takich ścieżek rowerowych miasto Sulęcin bardzo zadbany zdjęcia śliczne pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam tego typu ścieżki.Piękne widoki, odstresowanie... Super sprawa :)Rower u mnie wygrywa na każdym polu!
    Sulęcińskie trasy są wprost dla mnie stworzone :) Możliwe, że na przyszłe wakacje wybiorę się właśnie w te strony.
    W te jeździłam wzdłuż polskiego wybrzeża :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ogólna długość ścieżek rowerowych godna podziwu! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Miasta zupełnie nie znam a z chęcią bym je poznała na rowerze 😀

    OdpowiedzUsuń
  28. Tego kogo kręcą dwa kółka dla tego Sulęcin jest super miejscem wypadowym :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. pierwsze wrażenie - zjawiskowe ścieżki, poprowadzone świetnie, okolica przepiękna, polecam każdemu rowerzyście Sulęcin i jego okolice! sam Sulęcin leży w takiej dolinie i jak się pojedzie np. kierunek Słubice to jest super widok na na miasto. prawie jak w górach.

    OdpowiedzUsuń
  30. O Sulęcinie słyszałam, lecz nie byłam, żałuję! Bardzo lubiłam i uprawiałam przez lata rekreację na rowerze aż do tego niefortunnego zdarzenia*zderzenia*, którego skutki odczuwam do dziś...
    Do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Okolice Sulęcina są ciekawsze niż miasto - gwarantuję niedowiarkom.

    OdpowiedzUsuń
  32. Szkoda, że niewiele zostało z przedwojennej zabudowy...

    OdpowiedzUsuń
  33. O pięknym i wyjątkowym położeniu Sulęcina i okolic Lubuszan nie trzeba przekonywać. Innych - jak najbardziej i świetnie, że to robisz!

    OdpowiedzUsuń
  34. Kolejny wyśmienity wpis poznawczy i krajoznawczo-regionalny.
    Wkładasz multum pracy w promocje swojego regionu. Darzę wielkim szacunkiem ludzi, którzy poznają tak od podszewki swój region, z którym związani są na przysłowiowe "dobre i złe" oraz go reklamują.
    Z szacunkiem
    Michał.

    OdpowiedzUsuń
  35. Coraz więcej w kraju mamy tego typu stolic. I nie kryją się za tymi nazwami żadne slogany. Jest naprawdę "stolicowo" -:) Cieszy mnie ten kierunek zmian w polskiej turystyce!
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak to dobrze że bloguję - gdyby nie Twój wpis, nie wiedziałabym o rowerowej stolicy Polski!:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Meg pokazujesz kolejne wspaniałe miejsce, którego nie znam. Ciesze się, że mogłam poznać Sulęcin i jego historię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Trochę mi żal, że nie jestem rowerzystką...

    OdpowiedzUsuń