Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

wtorek, 24 kwietnia 2012

Santok, wieś zespolona z rzeką i "Strażnica Królestwa Polskiego"



Jak podają źródła, w wieku VIII istniała tu osada obronna stanowiąca ważny ośrodek gospodarczy i polityczny ziem położonych nad dolną Wartą. Otoczona palisadą strzegła przejścia przez rzekę, na drodze z Poznania do Szczecina. Santok kontrolował żeglugę na obydwu arteriach rzecznych i przeprawy. Stąd zdaniem historyków kierowały się wyprawy Piastów skierowane przeciwko Wieletom, Wichmanowi i Hodonowi.  Około wieku  X osada uległa spaleniu, zapewne w czasie walk prowadzonych przez Mieszka I z Pomorzanami, lecz już wkrótce na pogorzelisku wybudowano potężny gród z podgrodziem. Był to największy piastowski gród obronny na pograniczu ziem zachodnich, zamykający dojście z Pomorza do Wielkopolski. Kronikarz Gall Anonim nazwał XI-wieczny Santok "Regni custodia et clavis" czyli "klucz i strażnica królestwa polskiego". I nie ma w tym określeniu ani nuty fałszu. Warownia ta wszak , położona była na pograniczu pomorsko-wielkopolskim i polsko-brandenburskim.
Nie dziwi też fakt, że w ciągu wieków o Santok toczyły się zacięte walki. Gród był wielokrotnie niszczony, odbudowywany... Przechodził  "rąk do rąk". Nie sposób opisać szczegółowo jego dziejów, a więc skrótowo " W latach 1097-1099 stanowił on punkt wypadowy Bolesława III Krzywoustego w walkach toczonych o Pomorze. Za panowania Kazimierza Wielkiego ponownie wszedł w obręb ziem monarchii piastowskiej (1365-1370), by krótko potem po raz kolejny wrócić do Brandenburczyków. Jeszcze potem krótkimi okresami należał do władców polskich - w 1419-1420 i 1433-1437, ale w końcu znalazł się po drugiej stronie granicy. Do Polski powrócił 1945. Pomimo fizycznej jego utraty aż do ostatniego rozbioru istniała tytularna funkcja kasztelana santockiego” 



Z dawnej zabudowy zachowało się kilka domów z pierwszej połowy wieku XIX o konstrukcji ryglowej oraz szachulcowa dzwonnica z 1764 roku. Dzwonnica jest pozostałością po kościele, który rozebrano w związku z budową linii kolejowej na początku wieku XIX. Odnowiona w początkach 1990 roku, wpisana do rejestru zabytków, otrzymała nagrodę I stopnia Ministerstwa Kultury i Sztuki w konkursie na najlepszego użytkownika obiektu zabytkowego. Widoczna na jej szczycie chorągiewka wskazuje rok budowy.


Historię Santoka, a także wyniki badań archeologicznych można poznać w otwartym w 1978 roku Muzeum Grodu Santok.



 Na szczególną uwagę, wśród zabytków, zasługuje fragment konstrukcji wału grodu zaś całość ekspozycji uzupełnia makieta grodu oraz podgrodzia z przełomu XI i XII wieku.



Zebrane w muzeum eksponaty zostały znalezione podczas prac wykopaliskowych w okresie powojennym. Obejrzeć można tu nasiona drzew i roślin jak również narzędzia potrzebne do ich uprawy. W trakcie badań znaleziono kości zwierząt domowych i  zwierząt dzikich, wśród nich szczątki niedźwiedzia, który zapewne zamieszkiwał okolice Santoka.
Burzliwe dzieje Santoka dokumentują znalezione militaria, wśród których znajdują się groty strzał i bełtów, fragmenty miecza, ostrogi, a także relikty produkcji tkackiej, metalurgicznej i naczynia gliniane.

 
Nad wsią góruje kamienna wieża, widoczna także na fotografii pierwszej,  zbudowana po roku 1934, przez Niemców. Miała swoją formą nawiązywać do krzyżackiego zamku, który rzeczywiście stał tu w odległych czasach.
Obecnie jest własnością prywatną. Należy do gorzowskiego plastyka i poety, Jerzego Gąsiorka. Rozciąga się z niej wspaniały widok na Santok, pradolinę i okoliczne wzgórza.



 Santok nie jest wsią zapomnianą. W Muzeum odbywają się liczne wykłady i sympozja historyczne, raz w roku organizowany jest turniej rycerski, a niezwykle piękna i nieskażona okolica stanowi nie lada gratkę dla miłośników wędrówek pieszych i rowerowych, a także miłośników sportów wodnych i spływów kajakowych.
Istnieje także możliwość przeprawienia się promem lub łodzią na lewy brzeg Warty...




...na teren grodziska-rezerwatu archeologicznego, gdzie w latach 90-tych wznowiono badania wykopaliskowe. KLIK


(Fot. arch., Bogusław Sacharczuk, za pisemną zgodą na publikację)

39 komentarzy:

  1. Okolica - marzenie. Wybrałabym się z miłą chęcią. Meg dzięki za kolejny fantastyczny podróżniczy post!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również:)
      Świetna wycieczka Meg:)

      Usuń
  2. Ładne miejsce i przede wszystkim ważne historycznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ależ malowniczo położone, szachulce i mury pruskie zawsze robią wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie. Wieża , widoczki, woda i muzeum z bardzo starymi eksponatami...Lubię z Tobą zwiedzać Twoje okolice Meg:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak widać bloggerzy wiedzą co nam, czytaczom, pokazywać. Ciekawy post:)
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Santok wraz całą doliną ma wiele różnych obliczy malowniczego krajobrazu. Wygląda równie pięknie o każdej porze roku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Meg, bardzo fajna ta Twoja wycieczka śladem zabytków, historii i turystyki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Już oczyma wyobraźni widzę te widoki z tej wieży-:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna -już nie zliczę która tyle ich było- interesująca propozycja tego co należy obejrzeć będąc w lubuskiem. Kto wie czy w przyszłości nie skorzystam z Twoich postów jak z przewodnika. Póki co dziękuję za ciekawą wirtualna wycieczkę, Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś byłam z przyjaciółmi na plenerowym malowaniu widoków Santoka Sama nie maluję, ale to spotkanie przy sztalugach było super. Przy okazji zwiedziłam kawałek Santoka. Piękna wioska.Uściski:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie byłam ale widzę śliczną zabytkowa wieś. Wieża dzwonnicza przepiękna szkoda, że kościół się nie zachował. A sporty motorowe to coś dla mego mężusia-;)
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie położony nad rzeką i w zieleni ale rumor silników na pewno zakłóca sielski charakter wioski...

      Usuń
  12. Zaliczam się do wielbicieli Santoka. Mam tam babcię i dobrych znajomych ze szczenięcych :)
    Super - megasuper miejsce na aktywny wypoczynek i słodkie lenistwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawe miejsce :) i oczywiście ładnie przedstawione ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie wygląda ten dawny gród na makiecie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy post Meg. Z radością przyznaję, że znacznie poszerzyłaś moją wiedzę o ciekawych miejscach Ziemi Lubuskiej.Dziękuję i proszę o więcej.Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomału dochodzę do wniosku, że Twój blog jest lepszy w promocji miasta i okolic niż niejeden oficjalny portal UM czy UG.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne widoki na zdjęciu pierwszym a bociany na prawie każdym słupie to raczej widok rzadko spotykany. Pozdrowionka :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Kilkanaście km. i inny świat :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Znów mnie zachęciłaś. Kierunek na Lubuskie wybieram -:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niedalekie okolice również mogą być ciekawe. Wieża kościoła i wieża widokowa - super. Uwielbiam takie klimaty:))
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Nuu, Santok jest pikny. Bywało się za młodu:D

    Pozdrówka Meg!

    OdpowiedzUsuń
  22. Meg, pierwsze zdjęcie taaaaaakie wakacyjne! Alez bym tam pobuszowała :-)
    Dzieki wielkie za kolejną ciekawą wycieczkę. Piękny tez nasz kraj i pełen niespodzianek :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wachlarz sposobów spędzania wolnego czasu w Santoku szeroki czyli "dla każdego coś miłego". Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  24. Słyszałem o Santoku. Nawet myślałem, że to małe miasteczko, a to niewielka wieś, ale o bogatej historii. Dobrze, że napisałaś o tej miejscowości. Warto pokazać to, co mniej znane. W swoich postach obracasz się wokół Gorzowa, ja mam przeważnie okolice Zielonej Góry. Fajnie. I jeszcze jedno. Jeśli chodzi o żużel, kibicuję Kolejarzowi Opole :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tojav, ależ we mnie nie ma żadnych animozji, gdyby były nie czytałabym z takim zainteresowaniem Twoich postów opisujących Zieloną Górę i jej okolice :)

      Usuń
  25. Nie zalewa ich w czasie roztopów?

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ładna wycieczka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Kolejne ciekawe miejsce:) Nie znałam tej wsi, po zdjęciach sądziłam raczej, że to małe miasteczko...Wspaniale, że istnieje taki blog, jak Twój.Można odbyć interesujące wędrówki, poznać nowe miejsca,ewentualnie odnotować sobie " to i owo", tak na przyszłość...:)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  28. Interesujący wpis, bardzo lubię takie opowieści. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  29. wszystko ciekawie wygląda super miejsce

    Życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy pozdrawiam cieplutko.Niech dobry sen, niczym piękny Anioł zawita w Twe progi.
    Niechaj przyniesie ze sobą odpoczynek błogi.
    A gdy już zaśniesz i cisza nastanie,
    niech bez żadnych zakłóceń będzie Twoje odpoczywanie
    aż do chwili, gdy nowy dzionek wstanie
    i uśmiechnie się do Ciebie na powitanie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ciekawy wpis, po przeczytaniu zaraz mam ochotę tam jechać i sprawdzić, jak to wygląda na własne oczy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Roman Kłosowski26 kwietnia, 2012

    Stary dobry Santok. Wspomnienia...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo interesujący wpis i ciekawie "podany". Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Witaj Meg
    Pięknie przedstawiłaś tą historyczną wioskę.Ucieszył mnie widok wyremontowanej wieży szachulcowej.Mało jest takich budowli w naszym województwie,a niektóre z nich wciąż nie doczekały się remontu.
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń