Bez zbędnej blogowej gadaniny i bez wykładu historycznego. Bo Woodstock to przede wszystkim...
...taniec
...muzyka
...zabawa
...miłość
...przyjaźń
...radość
...rozmowa
...odpoczynek
...kto nie wierzy niech uwierzy kilkukrotnej uczestniczce Przystanku, albo do Kostrzyna nad Odrą w dniach 30.07-01.08 pojedzie!
Siema!
Archiwalne wpisy:
--->Przed XVIII Przystankiem Woodstock...rad kilka :)
---> Moda prosto z Woodstock 2012!
© Meg. Kopiowanie, powielanie, modyfikowanie i wykorzystywanie tekstów autorki w całości bądź we fragmentach, a także fotografii bez zgody autorki bloga zabronione! Niezastosowanie się do powyższego zakazu grozić będzie konsekwencjami prawnymi, które zawarte są w USTAWIE O OCHRONIE PRAW AUTORSKICH : ( Zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (D.U. 1994/24/83)
Fragmenty mojego świata...
UWAGA
Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Co roku od lat obiecuję sobie, że pojadę i nic nie wychodzi. W tym roku akurat jeżdżę na rehabilitację po tym paskudnym złamaniu nogi. Jak pech to pech! Świetna fotorelacja i coś chce dopisać. Moi znajomi jeżdżą na Przystanek od czterech lat. Są zachwyceni pozytywną energią i normalną atmosferą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Namioty, ludzie, otwarte niebo i masa zabawy. a mnie tam w tym roku nie będzie.
OdpowiedzUsuńKapitalne foty!
Pozdrawiam -:)
...mnie też nie :(
UsuńSzkoda, może byśmy na siebie wpadły? ;)
UsuńPotwierdzam! Tam tak jest! Niestety są i tacy, którzy palą coś tam zakazanego, ale groźni nie są i szybko wyłapywani. Generalnie przez te kilka woodstocków nie spotkałam się z burdami czy czymś podobnym. Byłam trzy razy. W tym roku jadę w piątek po pracy w piątek. Trochę nie pomyślano ...Przystanek zaczyna się dziś a ludzie w pracy...:(
OdpowiedzUsuń...baw się dobrze :)
UsuńWielu osobą - zwłaszcza tym, którzy tam nie byli - Przystanek Woodstock kojarzy się z brudem i obalaniem zasad jednak hasła imprezy zwyciężają, bo tam nie chodzi o to, żeby je obalić, ale żeby wśród nich znalazło się miejsce na miłość,przyjaźń i muzykę . Wiem. Byłem!
OdpowiedzUsuńCi, którzy nie byli wiedzą najlepiej ;P Nie wiedziałeś?
UsuńPozdr.
Super fotografie!
OdpowiedzUsuńZa daleko a szkoda, przydałoby mi się wyluzowanie na maksa. Nie ograniam spraw...
OdpowiedzUsuńNie jestem jakąś tam wypachniona paniusią lecz ten brud panujący na przystanku mnie po prostu po ludzku odstrasza...
OdpowiedzUsuńGdzie nie spojrzeć i gdzie ucho przyłożyć Woodstock!
OdpowiedzUsuńA ja nie mogę pojechać. Nie mam ekipy. Nikomu nie chce się ruszyć w ponad 400 km. drogę. Sama przecież nie pojadę :(
Zła jestem , bardzo zła!
Ło! Świetne fotki!
OdpowiedzUsuńJutro z rana jadę. Na jeden dzień. W sobotę znowu kierunek na Berlin więc się nie wyszaleję za bardzo ;P
Pozdr.
oj tam, oj tam :)
UsuńJeśli nie będzie poślizgu to poszaleję przy Voo Voo. Niestety na Coma i Dream Theater -a są dzisiejszej nocy -nie wyrobię się.
UsuńVoo Voo zawsze-czad!
UsuńPozdr.
Szkoda, że Woodstock tak daleko, chętnie bym zobaczyła na własne oczy jak się ludzie bawią, a tak muszą mi wystarczyć zdjęcia, muszę dodać-świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńCo roku gdy zaczyna się Woodstock mówię sobie , że za rok pojadę i mija rok za rokiem ...
OdpowiedzUsuńMuszę się naprawdę za rok zmobilizować i pojechać!
Pozdrawiam :)
Nie słucham tego rodzaju muzyki :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie pokazany Woodstock. Wierzę, że jest jak piszesz - wiele znajomych, którzy tam jeżdżą mówią jak Ty :)
Jedziemy z dzieciakami! Jutro na wieczór :))
OdpowiedzUsuńTradycji mus stać się zadość :))
Pozdrawiam :))
Nie byłam na żadnym - nie znoszę tłumów :)))) Narzeczony od 2 lat mnie ciągnie na Woodstock i coś nie mogę się przekonać. On jedzie dziś w nocy sam. Nie namówił mnie i nie namówi :)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia wymiatają a Woodstock...nie wymiata.
OdpowiedzUsuńWinszuję ujęć p. Sacharczuk!
Prawdę mówiąc po sześciu przystankach znudziło mnie.... Nie pojadę więc w tym roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jadę, nie inaczej! To jest dla mnie od dwóch lat obowiązkowy punk wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńKapitalne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, nie ciagnie mnie, nie lubie w tłumie, ale zdjęcia? mogłabym:)
Dobry reportaż! :)
OdpowiedzUsuńMam kolegę, który razem z żona i 9 letnim obecnie synem jeżdżą na Woodstock od 5 lat i kolega mówi, że "na Woodstock jedziesz tylko raz - potem już tylko wracasz co roku! "
OdpowiedzUsuńPowidz mu , ze podzielam jego zdanie :)
UsuńW sercu mam wielki smuteczek tak bardzo chciałabym na Woodstock a nie mogę bo praca :(
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia!
Siema!
Zdjęcia - jedno w jedno - świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O, nie. Co to, to nie. Taplanie się w błocie w akompaniamencie ryków to zupełnie nie moje klimaty. Już ja tam wolę poczciwą filharmonię z harmonijną muzyką.
OdpowiedzUsuńTaplanie się w błocie i słuchanie ryków pod dużą sceną nie jest obowiązkowe :) I można to- na szczęście -obejść . Ja chodzę do kriszny :) Uwalniająca zmysły muzyka :)
UsuńZainteresowało mnie sformułowanie "uwalniająca zmysły". To znaczy jaka? I co to jest kriszna?
Usuń....Pokojowa Wioska Kryszny :) Tam chodzi Save :)
UsuńI co tam się robi?
Usuń....a to Ci Save opowie, ona tam chadza, ja nie :)
UsuńW namiotach słucha się koncertów ,rozmawia z wyznawcami, je się np. halavę , curry i buja się i tańczy w rytmie muzyki Kryszna a także w rytmie akustycznej muzy, którą uwielbiam :)
UsuńKonsumuje się jakieś papki i słucha lżejszej muzyki ;P
UsuńPozdr.
Brrr! Curry brzmi źle, bardzo źle. Pfuj.
UsuńSmakuje tak jak brzmi ;P
UsuńKwestia smaku. Ja lubię :)
UsuńNiepowtarzalny klimat Woodstocku...mmm.... dla mnie jak podróż w przeszłość, do naprawdę miłych wspomnień...
OdpowiedzUsuńW błocie się nie przewalam jak tam jestem, pod dużą sceną również mnie nie ma natomiast u kriszny jestem gościem. Kocham te klimaty :) Muzyka mnie relaksuje :) Oprócz tego chodzę do Akademii Sztuki i ogólnie po polu. Wracam zmęczona pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać soboty:)
To mnie nie kręci, ale zdjęcia świetne :)
OdpowiedzUsuńFotorelacja świetna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj Meg
OdpowiedzUsuńAtmosfera jedyna w swoim rodzaju. Nigdy nie byłam i pewnie nie będę, ale wszystkim tam obecnym życzę świetnej zabawy.
Pozdrawiam serdecznie:))
:) niesamowita atmosfera:) szkoda, że mnie tam nie ma...
OdpowiedzUsuńRaz byłam. Warto było jechać przez pół Polski żeby zobaczyć ten szał :)
OdpowiedzUsuńDo miłego :)
Świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa na Woodstock wybieram się jak sójka za morze:)
Pozdrawiam :)
Przystanek Woodstock to bardzo fajna impreza. Wiadomo! To warto przeżyć :)
OdpowiedzUsuńByłam w 2014 i powiem szczerze... Super impreza, niepowtarzalny klimat, niezwykli ludzi, coś cudownego!
OdpowiedzUsuńSiema!
Meg, przyznać trzeba, że świetnie zrelacjonowałaś idee 'Przystanku' za pomocą tak ciekawie wyselekcjonowanych zdjęć. Foto zresztą bardzo fajne. Specjalnie spodobał mi się relaks w kostrzyńskim limanie;)
OdpowiedzUsuńNo i zacytowane komentarze tworzą z postem interesującą całość:)
Pozdrawiam Cię serdecznie
⊰❀˚° ·.
OdpowiedzUsuńBelas fotos.
Um festival muito divertido!...
Bom fim de semana! Ótimo mês de agosto!!!
Beijinhos.
♡ه° ·.
Nie mam nic na przeciwko festiwalowi lecz mam uwagę do organizatora. Nie podoba mi się zerżnięta nazwa Przystanku. Woodstock to Ameryka! Takie zapożyczenia zawsze się mszczą w ten sposób że odbierają urok czemuś, co też zasługuje na swoją tożsamość.
OdpowiedzUsuńŚWIETNE ZDJĘCIA!
OdpowiedzUsuńŚwietny fotoreportaż serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietny material!
OdpowiedzUsuńDużo błota i miłości. Ciekawy jestem, czy są tam jakieś ograniczenia wiekowe. Też bym się trochę wytaplał :)
OdpowiedzUsuń...czegoś takiego jak "ograniczenia wiekowe" na Woodstocku nie ma!
Usuń:)
w tym roku widzieliśmy mamę odprowadzającą swoje nastolatki w błotko, a potem je odbierającą z ręcznikiem a obok nastolatę, trzymająca tacie graty (nurkował przy fontannie).. Każdy może się bawić na Woodstocku. Do zobaczenia w błocku w przyszłym roku ;)
UsuńNigdy mnie Przystanek Woodstock nie interesował, choć z rodziny jechali wielokrotnie to nigdy się z nimi nie zabrałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Coś fantastycznego. Chlapanka w błocie? czemu nie?
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia.
Pozdrawiam:)*
Super impreza, w tym roku po latach wróciłam:D
OdpowiedzUsuńŚwietne fotki!
OdpowiedzUsuń