Często na obrzeżach miast, miasteczek czy wsi napotykamy zagubione
cmentarze. Czasem są to ogromne kompleksy grobów, czasem jedynie kilka
mogił pośród drzew i traw. Czym są?
Są jedyną często pamiątką po bliskich, czasem pamiątką ogromnych
cierpień i tragicznych losów ludzkich, są zastanowieniem i obcowaniem z
przeszłością, lekcją historii poznawaną przez pryzmat zasłużonych i tych
zwyczajnych, nieznanych i zapomnianych...Jest wreszcie ostatnim
miejscem zamieszkania człowieka, którego "adresu" nikt już nie pamięta. W
takich miejscach każdy krzyż, tablica, zatarte przez czas epitafium,
nagrobek czy zapadająca się mogiła jest już jedynie znakiem, że
spoczywają tu prochy tego, który kiedyś żył i kochał...
Tuż przy pętli tramwajowej na jednym z większych osiedli gorzowskich
mieści się skwer, a na nim dawny cmentarz skrywający szczątki zmarłych w
szpitalu psychiatrycznym i osób bezdomnych „o nieustalonej tożsamości”.
Cmentarz Zakładu Psychiatrycznego, bo o nim mowa, założony został w
roku 1880. Obejmuje teren 1,7 ha. Na nekropolii spoczywa 1199 zmarłych;
nie tylko Niemców, ale także Polaków.
Ostatni pogrzeb odbył się dokładnie 23.05.1979 roku.
W lipcu 1988 roku cmentarz przejęło pod swoją opiekę miasto
występując w 1991 roku o wpisanie go rejestru zabytków. W roku 1993
zostały zaorane niektóre mogiły co przemawia za tym, że wniosek został
odrzucony. Cmentarz jest zdewastowany i nadal popada w ruinę.
© Meg. Kopiowanie, powielanie, modyfikowanie i wykorzystywanie tekstów autorki w całości bądź we fragmentach, a także fotografii bez zgody autorki bloga zabronione! Niezastosowanie się do powyższego zakazu grozić będzie konsekwencjami prawnymi, które zawarte są w USTAWIE O OCHRONIE PRAW AUTORSKICH : ( Zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (D.U. 1994/24/83)
Fragmenty mojego świata...
UWAGA
Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kraj katolików - śmiać się czy płakać?
OdpowiedzUsuńRodziny nie dbają, to kto ma zadbać ?
OdpowiedzUsuńSkoro eutanazja w modzie , to po co dbać o zmarłych ??
Takie czasy, byle do przodu, nie oglądając się na przeszłość...
Smutne to...
1880-2013...Nie ma już rodzin to miasto myśli, że najlepiej zaorać i zrobi się miejsce na następny hipermarket !
OdpowiedzUsuń"Brak szacunku dla zmarłych wydaje na świat kolejnych gogantów" - zdanie wiele dajace do myślenia. Bo są to giganci papierowi, kreowani przez własne samouwielbienie, przez konsumpcjonizm i pospiech, przez mamonę i lekceważenie dla tradycji. Po papierowych gigantach pozostaną tony kolorowych smieci i być może elegancki nagrobek z lastrico. Zero pamięci. Zamyslenia. Nostalgii. Nasz świat przemija jak taniec wariata.Dokąd zmierzamy?
OdpowiedzUsuńA na opuszczonych cmentarzach cisza, melancholia, delikatność zakletych na zawsze w tych zapomnianych nagrobkach wspomnień i marzeń tych, co odeszli...
Piękny post Meg! Dziękuję!:-))
Szkoda, że tak mało ludzi dba o miejsca pamięci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo to smutne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
NIESTETY Z PUSTEGO I SALOMON NIE NALEJE - nie bronię rządzących miastem tylko ich rozumiem...Oczywiście jest mi żal, że mamy cmentarz gdzie nie szanuje się zmarłych ale co robić? Kasa miejska nie jest rozciągliwa jak guma.
OdpowiedzUsuńSmutne, ale prawdziwe. Niestety zdarza się też bardzo często, że rodzina choć żyje i tak nie dba o grób krewnego.
OdpowiedzUsuńSmutne i przygnębiające, ale czasem jest tak, że ten kto miał opiekować się grobem sam nie żyje.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoim podsumowaniem tego arcysmutnego posta...I chciałam dodać cytat, myślę, że będzie równie dobrym podsumowaniem; " jeśli zapomnę o nich , Ty Boże zapomnij o mnie". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSmutne to, ale prawdziwe niestety. Znam też podobne miejsce, właściwie teraz już inaczj wygląda, bo jest na miejscu cmentarza skwerek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzygnębiające ,smutne i dające dużo do myślenia i nie wiem jakie okreslenie jeszcze dodać niewiarygodne (nawet po śmierci nie zawsze można doznać świętego spokoju) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmutna historia, ale nie odosobniona.
OdpowiedzUsuńW naszym kraju jest wiele takich cmentarzy.
Serdecznie pozdrawiam:)
Cóż, jeszcze jedno miejsce, ktore świadczy źle o nas, współczesnych.
OdpowiedzUsuńSmutkiem powialo...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Przejmujący obraz. Tak sobie myślę, że chowano tu ludzi z tego szpitala. To jak to się odbywało ? Bez rodziny, najbliższych? Zmarł i zaraz do grobu ? Czy rodziny zapomniały o tych osobach ? Nie do pojęcia.
OdpowiedzUsuńPrzykre, że tak szybko zapominamy o tych którzy odeszli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzieje Polski, zwłaszcza w czasie i po II Wojnie Światowej, nie były dla nikogo łaskawe. Wiele rodzin zmuszono do opuszczenia swoich siedzib, przesiedlano ich, wiele innych po prostu zabito. NIE POTĘPIAJCIE NIKOGO, dopóki go nie poznacie, dopóki nie poznacie jego historii, ani historii jego rodziny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Żal ściska!
OdpowiedzUsuńCmentarz jest opuszczony. Jednak kiedyś przechodząc tam któregoś lata, zobaczyłem palący się znicz... W porównaniu z ogólnym zaniedbaniem było to zaskakujące zestawienie... Ktoś o kimś jednak pamiętał...
OdpowiedzUsuń:((((((
OdpowiedzUsuńUwielbiam stare cmentarze, potrafię godzinami szwendać się między grobami poznając ich historię.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie pokazane.
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, chętnie poobserwuję.
Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWitaj Meg! :)
Zaciekawił Nas Twój blog :)
a ten artykuł poruszył...
Ale brak szacunku dla zmarłych gości wszędzie
Może nawet nie tyle brak szacunku co niepamięć...Lub niechęć pamiętania...
A dowód - Nasz ostatni artykuł o Ropicy Górnej...
Świat martwi się o ropę naftową, pieniądze, nowe technologie...A zapomina o swoich korzeniach... Nie powinno tak być...
Pozdrawiamy i zapraszamy do Nas:)
Załoga Lemkowyny