Wśród setek archiwalnych fotografii z rodzinnego albumu, odnalazłam uwieczniony na zdjęciu w dniu 25 sierpnia 1950 roku w Gdyni, statek "MS Batory".
(Na fot. pierwsza z prawej moja śp. Mama, w tle MS "Batory")
"Batory" został zbudowany w 1936 roku we włoskiej stoczni w Monfalcone , tam też odbyło się wodowanie i chrzest tego najsławniejszego statku w dziejach polskiej floty. W swój pierwszy dziewiczy rejs wyruszył 21 kwietnia 1936 roku z wycieczką po trasie Wenecja - Dubrownik - Barcelona - Casablanca - Funchal - Lizbona - Londyn - Kanał Kiloński - Gdynia.
Dzień później udał się w pierwszą podróż do Nowego Jorku. Do wybuchu II wojny światowej pływał na trasie Gdynia - Kopenhaga - Nowy Jork - Halifax.
W czasie II wojny światowej pełnił służbę, już nie jako statek turystyczny, a transportowiec wojskowy . Wraz z załogą przeszedł pod dowództwo wojsk brytyjskich. W lipcu 1940 przewoził złoto banku Anglii, jeńców niemieckich, a także 34 skrzynie z arrasami wawelskimi, kufry z precjozami z Wawelu, insygnia królewskie , biblię Guttenberga i manuskrypty Chopina, które bezpiecznie dowiózł do Kanady. "Batory" przewiózł także angielskie dzieci do Australii.
Po wojnie, w 1947 roku, po przebudowie "Batory" wrócił do obsługi pasażerskiej na trasie Gdynia - Nowy Jork. Nie pływał jednak na tej trasie do końca swoich dni...W okresie "zimnej wojny" rozpuszczono plotkę jakoby "Batory" przewoził na swym pokładzie bombę atomową i wywoził do USA szpiegów. Polskie Linie Oceaniczne skierowały go na trasę Gdynia - Bombaj. W 1957 roku, wrócił raz jeszcze na Atlantyk. Tym razem jednak nie pływał już do USA. Prowadził regularne rejsy Gdynia - Montreal. W 1968 roku zakończył swoją służbę i rok później uroczyście żegnany w angielskim porcie Tibury przeszedł na zasłużoną emeryturę. Zawinął do Gdyni, gdzie do 1971 roku pełnił funkcję hulku hotelowego.
11 marca 1971 roku sprzedano go na złom. Trafił do stoczni złomowej "Yau Wing Metal Junk" w Hongkongu. 30 marca wyszedł w swój ostatni rejs...26 maja nastąpiło osadzenie statku na dnie, a 2 czerwca nastąpiło opuszczenie bandery.
W swojej morskiej, 35 letniej karierze, "Batory" odbył - jak podają źródła - 222 rejsy liniowe, przewiózł ponad 270 tysięcy pasażerów, nie licząc ponad 120 tysięcy pasażerów w czasie II wojny, przebył około 75 rejsów wycieczkowych przewożąc około 30 tysięcy pasażerów. Odwiedził blisko 150 portów na wszystkich kontynentach naszego globu.
Jego imiennik "Stefan Batory", wodowany w 1952 roku, znany Wam na pewno z filmu" Kochaj albo rzuć" , jako ostatni liniowiec utrzymywał regularne kursy za Atlantyk, aż do roku 1988.
© Meg. Kopiowanie, powielanie, modyfikowanie i wykorzystywanie tekstów autorki w całości bądź we fragmentach, a także fotografii bez zgody autorki bloga zabronione! Niezastosowanie się do powyższego zakazu grozić będzie konsekwencjami prawnymi, które zawarte są w USTAWIE O OCHRONIE PRAW AUTORSKICH : ( Zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (D.U. 1994/24/83)
Fragmenty mojego świata...
UWAGA
Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawa historia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-:))
U nas zyje Polonia ktora plynela do U.S.A. Stefanem Batory a potem samolotem przybywala do nas. O poprzedniku Stefana Batorego nie obilo mi sie nic. Popytam starszyzny.
UsuńFaktycznie perełka a do tego historia niesamowita! szkoda go
OdpowiedzUsuńMeg przede wszystkim świetny i ciekawy post. Z początku myślałam, że chodzi o tego "Batorego" którym płynęli Kargul i Pawlak a czytam że nie! ZASKOCZONA jestem ze był i Stefan i sam Batory-:))
OdpowiedzUsuńNiewielu pamięta ze w ogóle istniał. Pamięta się "Stefana Batorego". Meg - gratuluję postu. Jak zwykle - ekstra mocny!
OdpowiedzUsuńSzczerze? Dla mnie "Batory" to był "Batory" kto by tam wnikał. Mówiło się "Batory" i słyszało tą nazwę. Nie sądziłam, że dowiem się, że był "Batory" i "Stefan Batory". Fajny figielek słowny. Dziękuję Ci z całego serca za ten post.
UsuńCieplutko pozdrawiam!
Oczywiście i ja skojarzyłam natychmiast "Batorego" ze "Stefanem Batory". Kompletnie nie wiedziałam, że istniał "Batory". Znowu dowiedziałam się czegoś nowego. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńMam problem - znowu - z dodaniem komentarza ponieważ nie wyświetla mi się okienko pod postem, dlatego podpiszę się pod komentatorką Edytą. Mam identyczne zdanie jak poprzedniczka. Dodam jeszcze, że zdjęcie jest świetne a video super dopasowane.
UsuńPozdrawiam Cię Meg!
こんにちわ、Meg.
OdpowiedzUsuń素敵な作品を私は賞賛します。
あなたの訪問ありがとう。
Hello, Meg.
I praise your wonderful work.
Thank you for your visit.
Hello, Meg.
OdpowiedzUsuńYour splendid works enhance charm spectator still more.
The warmth such as the fireplace will be offered to the audience.
Thank you for kindly visiting my blog.
The prayer for all peace.
Have a good weekend. From Japan, ruma ❃
Meg, jakie klimatyczne zdjęcie! Mam trochę zaległości w poprzednich wpisach, bo czas mi się skurczył ostatnio, lecę czytać :-)))
OdpowiedzUsuń...czytaj, czytaj :)
UsuńMeg!
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy dla mnie istniał tylko "Stefan Batory". Dotąd nie słyszałam o "Batorym". Ciekawie opisana historia, a zdjęcie w takim razie to naprawdę perełka.
W swoich zbiorach mam książkę " Królewski Statek Batory". Polecam zainteresowanym.
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcie Meg, post również interesująco napisany.
...dziękuję Borys...
UsuńMS Batory to dla mnie absolutny kult!
OdpowiedzUsuńDzięki Ci Meg!!!
O!
OdpowiedzUsuńNastępna ciekawostka o której nie słyszałam. Dwa statki o nawie "Batory"...Zadziwiające i zaskakujące.
Dzięki że jesteś Meg !
Otóż TO!
UsuńMeg to co napisałaś to porywająca lektura z załączonym zdjęciem i filmikiem zapełniła dziurę w moich bardzo skąpych wiadomościach na temat statków. Oczywiście we mnie było zero wiedzy na temat istnienia dwóch statków noszących nazwisko Króla.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
A to ci dopiero niespodzianka. Pojęcia nie miałam o tym, że nasz "Stefan Batory" był kontunuacją wcześniejszego statku a tym bardziej, że nazywał się podobnie.
UsuńZdjęcie Twojej mamy na tle statku bardzo klimatyczne i podkreśla walor posta. Film bardzo ciekawy.
Pozdrawiam
Nasza dumna "łupinka". Na tle innych transatlanyków prezentował się mizernie;P
OdpowiedzUsuńBardzo dobry klik Meg!
Szkoda obu. O tym o którym piszesz dowiedziałam się...dziś :))
OdpowiedzUsuńA na "Stefanie" do Stanów płynęła moja sąsiadka gdzieś tak pod koniec lat 70. Mówiła, że bilet kosztował tyle co nowy Mały Fiat 126p.
Bardzo ciekawa historia - zresztą w Twoim wykonaniu każda jest bardzo ciekawa. Zdjęcie super. Boziu ma 62 lata a na nim statek, którego nie ma i ludzie, których pewnie także już nie ma...Lubię Magię starych fotografii.
OdpowiedzUsuńAleś wyszperała!
OdpowiedzUsuńMeg gdyby nie Ty nie wiem czy kiedykolwiek dowiedziałabym się, że były dwa statki z nazwą Batory. Podziękowania Meg :))
Znaczy zdjęcie skarb!
OdpowiedzUsuńNawiasem i ja nie miałam pojęcia, że był statek "Batory" bez "Stefan":((
Dziś do USA tylko samolotem. Mniej wrażeń. Na takim statku to była dopiero podróż - przygoda!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
Pozdrawiam :)
U mnie na wschodzie mróz!
Nooo;)
UsuńLudzie na fotce w tle(za Twoją mamą) wchodzą chyba na pokład statku...Generalnie świetną historię i nie znaną mi opowiedziałaś.
OdpowiedzUsuńMeg!
OdpowiedzUsuńTwoje ciekawostki historyczne połączone z archiwalnymi zdjęciami z Twojej kolekcji są ...ciekawe i powodują totalne zaskoczenie. Tyle lat na tym świecie żyję a wydaje mi się jakbym wiele przegapiła."MS Batorego" na pewno!
Dziękuję za "uświadamianie" :))))
Uściski i buziak:*
Za tydzień zjeżdżam do Polski - hurrra! Szykuj się na kawkę :)))
super ciekawostki z historii pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBohaterski statek! Uratował nasze dziedzictwo narodowe, a przynajmniej jego część. Jak większość nie słyszałam o nim. Odtąd zapamiętam. Świetny post, świetne zdjęcie, świetny film!
OdpowiedzUsuńKolejna niespodzianka. "Batory"! Znany mi jest "Stefan Batory" oczywiście tak jak większości przeciętnych ludzi :))O tym pierwszym pierwszy raz czytam. Dziękujem :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak długo płynął do Stanów? Miesiąc?
OdpowiedzUsuńPost - powtarzam za innymi komentującymi - świetny i ciekawy. [Ale u Ciebie na blogu to nic dziwnego. :)]
Po latach gdy ogląda się foteczki wychodzi na to, że "modele" ustawiali się zawsze na tle czegoś ładnego albo interesującego. Po latach okazuje się, że foteczka w tle zawiera coś ważniejszego niż na planie pierwszym. Bez urazy Meg - kombinuję napisać , że "Batory" dla niektórych jest ważniejszy niż panie i Twoja Mama.
OdpowiedzUsuńAnnaZ.
...rozumiem kontekst Twojej wypowiedzi Anno...i masz rację, często tło fot. takie właśnie jest:)
UsuńSanta Madonna ta fota toż to skarb!!!
OdpowiedzUsuńPozdrówka Meg!
Małgosiu.
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem był rejs "Stefanem Batorym"...
O jego poprzedniku nie wiedziałam.
Interesujący post.
Pozdrawiam.
Ciekawie opracowane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz Mamę na historycznym zdjęciu :-). Dziękuję za wiadomości, które z ciekawością przeczytałam i filmik też zobaczyłam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia Meg o losach tego "Batorego". Bardzo ciekawa notka, no i to zdjęcie. Świetny post. Pozdrawiam serdecznie Meg.
UsuńHistoria "Batorego" ciekawa. Uczę się przy i dzięki Tobie! Zdjęcie - rewelacyjne-:)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne i radosne były wtedy kobiety... była bieda, wiadomo ale ludzie sie cieszyli że mogą zacząć normalnie żyć.....
OdpowiedzUsuńbyły przyjaźnie, otwarte domy, w przeciwieństwie do dziś, kiedy każdy zamyka sie w swoich 4 ścianach z TV ....
pamietam jak do mojego domu dzieciństwa schodziły sie sąsiadki aby pospiewać, porozmawiać, nie było zazdrości bo każdy prawie to samo miał....
a o Batorym to dużo wspomnien.... miał dwa kominy, nie wiem czy znasz książkę " Znaczy Kapitan - Autor: Karol Olgierd Borchardt... :)
pozdrówka Meg
Książki nie czytałam, ale wiem, że Karol Olgierd Borchardt pełnił funkcję I oficera na "MS Batory":)
UsuńPo basenie M.Śródziemnego płynął z Warny do Gdyni przez 26 dni.Serdecznie pozdrawiam.
UsuńCzytając Twoje posty dopiero widzę jak mało wiem...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie stare zdjęcia. Te stroje. Te fryzury. I w ogóle jak dla mnie są takie z "duszą". Oczu nie można od nich oderwać.
OdpowiedzUsuńDla mojego pokolenia nieznany był statek "Batory" . Znany był doskonale "Stefan Batory". Pewnie dlatego, że występował z Kargulem i Pawlakiem-:))
OdpowiedzUsuńRewelacja to zdjęcie. W ogóle historia również. Nie znałam jej. Do teraz:))
OdpowiedzUsuńMój dziadek ma posiadaniu obraz olejny "Batorego" dumnie płynącego po oceanie. Jestem pewna, że nie ma dopisku "Stefan".
OdpowiedzUsuńPrzy okazji jednak sprawdzę.
Świetna całość postu Meg -:)
Podróż "Batorym" w czasie pokoju była z pewnością romantyczna...
OdpowiedzUsuńPopłynęłabym w taki rejs, oj tak !
UsuńO obu "Batorych" dosyć dawno oglądałam dokument, który prezentowała TVP Polonia.
Fotografia Twojej Mamy na tle tego wspaniałego statku coś niebywałego! Fajnie, że masz bogate zbiory starych zdjęć i je prezentujesz ze świetnymi tekstami zresztą-:)
Zdjęcie z historią za plecami tych młodych pięknych dziewcząt.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam notkę i obejrzałam film z zaciekawieniem.
Adela
Super świetny post i to samo tyczy się zdjęcia. Film z YT również ciekawy.
UsuńJak zwykle znów coś ciekawego napisałaś , przeczytałam i obejrzałam film . Świetny post czekam na następne .
OdpowiedzUsuńWitaj Meg:)
OdpowiedzUsuńEch, znowu przepadłam na dłuższą chwilę , no cóż ..obowiązki..
Piękna fotografia:) Też mam na zdjęciu ten statek, a właściwie, to chyba jest stara pocztówka :) Dzięki za przybliżenie historii:)
Pozdrawiam gorąco
Uwielbiam, jak człowiek ma możliwość "dotknąć" w ten sposób nieco historii.... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Piękne zdjęcie, zazdroszczę Ci tych rodzinnych starych zdjęć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
W latach 30. w stoczni Monfalcone powstały dla Polski dwa bliźniacze statki - "M/S Batory" i "M/S Piłsudski".
OdpowiedzUsuńPowojenny "M/S Stefan Batory" był ciągiem dalszym legendy, predysponującej Polskę do elitarnych państw Europy z morską komunikacją transatlantycką. Mimo, że byliśmy państwem socjalistycznym, na morzu nie ustępowaliśmy Wielkiej Brytanii, dysponującej statkami "Elizabeth" i Elizabeth II" i Francji z ich transatlantykiem "France". Ten ostatni, był pośrednim bohaterem filmu "Żandarm w Nowym Yorku" z niezrównanym Luisem de Funesem.
Dziś już nie używa się takich statków. Podróż jest zbyt kosztowna i długa. Rejs "M/S Stafan Batory" z Gdyni do Nowego Yorku trwał około dwóch tygodni. W erze samolotów pasażerska komunikacja morska stała się nierentowna. Nasz ostatni transatlantyk został wycofany z ruchu morskiego w 1988 roku nie tylko ze względów ekonomicznych. Był już na tyle przestarzały technicznie, iż nie spełniał już obowiązujących norm technicznych, dopuszczających do rejsów tego typu. Co stało się ze "Stefanem Batory"? Sprzedano go do jakiegoś ciepłego zamorskiego kraju, gdzie pełnił funkcję pływającego hotelu. Jednak ostatecznie prawdopodobnie podzielił on los innych starych statków, kończąc swój piękny i ciekawy żywot w świetle acetylenowych palników...
Rejs "Batorym" i wspomnianym "Piłsudskim" ( oba pływały do Nowego Jorku ruchem wahadłowym) trwał 25 dni!
UsuńDZIEKUJE MEG. NIE WIEDZIALAM ZE BYL TAKI STATEK. ZDJECIE SUPER
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM ZNAD WELTAWY
WoW ale klimat!
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie Meg :)
Ciekawy ten "Batory" Mozna powiedziec, ze w czasie wojny pelnil chwalebna sluzbe.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Takie foteczki to moje klimaty:))
OdpowiedzUsuńPost bardzo ciekawy. "MS Batory" dla mnie był czarną dziurą.
MS BATORY !!!
OdpowiedzUsuńZapomniec mi przyszlo z wiekiem o nim.
Klaniam sie
Jan
Dla mnie NEWS!!!
OdpowiedzUsuńtakie zdjęcia to pamiątka na całe życie ;-)
OdpowiedzUsuńcos sie konczy cos zaczyna , cudowne zdjecie :)
OdpowiedzUsuńCenna pamiątka
OdpowiedzUsuńKurcze nie wiedziałam nic , kompletnie nic o MS Batory:(((
OdpowiedzUsuńŚwietny post!!!
OdpowiedzUsuńUWAGA, prośba od Czytelnika blogu:
OdpowiedzUsuńPoszukuje się filmu o pracy załogi statku m/s Batory. Film ten był wyświetlany w kinie "Warszawa" w Gdyni w latach sześćdziesiątych, tytuł filmu nieznany.
...był wyświetlany dla członków rodzin załóg pływających na tym statku.