W poniedziałkowy wieczór gorzowski Teatr im. Juliusza Osterwy opanowało istne szaleństwo. Radość, rześkość i witalność z dalekiego USA przywiózł jeden z Wielkich saksofonistów świata, Kenny Garrett.
W trakcie kariery, która trwa od ponad 30 lat, wybitny saksofonista altowy zaskoczył także nieprawdopodobnym rozedrganiem duchowego klimatu swej muzyki. Jest z pewnością najbardziej wszechstronnym graczem, który równie dobrze wykonuje klasyczny Blues i Rhythm & Blues jak interpretuje klasyczne jazzowe kompozycje. Muzyka Kenny’ego to przede wszystkim doskonałe, ale zupełnie nietrywialne melodie. Wyraża zainteresowanie muzyką z innych części świata, co bardzo dobrze słychać w każdym jego utworze. Czy to jest Afryka, Grecja, Indonezja, Chiny czy Gwadelupa, nieważne. Ważne, że zanurza się w ich kulturze i ta staje się częścią jego artystycznego Arcyprzekazu.
Najpiękniejszym utworem, moim zdaniem, jest "Kiss To The Skies"
Wykracza poza czas i przestrzeń, do miejsca, które może być odczuwalne tylko duszą.
"W jazzie najistotniejszą rzeczą jest ładunek emocjonalny. Jazz może cię poruszyć, może sprawić, że chcesz tańczyć, może sprawić, że coś czujesz, chcesz się śmiać, chcesz płakać, może pobudzić twoje emocje, to muzyka emocjonalna."
Tak o swojej muzyce mówi Artysta, i taką ona jest...
Gorzowski koncert był inauguracją krótkiej trasy koncertowej. W środę, 20 marca muzyk zagra jeszcze w Gdyni.
BIOGRAFIA, KLIK
Fot. Bogusław Sacharczuk, za zgodą na publikację na blogu
Nie znam się na takiej muzyce i jej nie słucham ale jest super. Gwiazda jazzu przyjechała do naszego miasta!
OdpowiedzUsuńTo nie zdarza się na co dzień .
:))
...nie pierwsza Gwiazda, kliknij w KATEGORIE, w odnośnik JAZZ...:)
UsuńGorzów od jakiegoś czasu jazzem i muzyką poważną stoi :)) I nie powiedział ostatniego zdania :))
UsuńNie należę do miłośniczek Jazz'u w przeciwieństwie do Kocura. Podeślę mu linka.
OdpowiedzUsuńO! U mnie będzie. Nie wiedziałam...
OdpowiedzUsuńNie znam muzyka, jazz słucham od czasu do czasu, raczej rzadko. Garrett gra całkiem przyjemnie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zapoznałem się :P
OdpowiedzUsuńPozdr.
W ucho nie wpada ale jak na jazz słucha się nieźle
OdpowiedzUsuńChętnie bym posłuchała takiej dobrej muzyki :-)
OdpowiedzUsuńNo i co ja mogę Ci napisać? Wychowano mnie na muzyce klasycznej, rzadko słucham jazzu bo go nie "czuję". Nic nie poradzę;) Może czasem jakiś utwór się trafić, ale chyba nie mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Słucham i to sporo.jestem posiadaczką sporej ilości nagrań. Zazdrościć mi pozostaje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękny tytuł...
OdpowiedzUsuńMąż ma kolekcję płyt gwiazd światowego jazzu i widzę płytę K. Garretta też ma w kolekcji. Nigdy nie słucham tego rodzaju muzyki. Nie mówi do mnie nic a nic :(
OdpowiedzUsuńU mnie co najwyżej disco polo live;D Mój tato za to kocha jazz. Dawniej często jeździł na różne koncerty nawet za granicę. Dzisiaj zdrowie nie te...
OdpowiedzUsuńZa jazzem nie przepadam... to znaczy... nie jest moim ulubionym gatunkiem muzyki... . Może "jeszcze" nie dorosłam (to kiedy dorosnę....?), a może... nigdy nie słyszałam Mistrzów... . A szkoda... . Serdeczności, Meg :-)
OdpowiedzUsuńZa głośne i za zawiłe, ale skoro to gwiazda to znać trzeba...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-:)
Matador
I super, że i do Gorzowa przybywają GWIAZDY! Muzyka jazzowa nie fascynuje mnie ale znać gwiazdy światowego formatu wypada. Dzięki Meg za notkę.
OdpowiedzUsuńSkoro gwiazda to świetnie, że u was był, ale muzyka to niestety nie mój klimat.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :) Masz jeszcze jakieś emocjonalne jazzowe kawałki ? :)
OdpowiedzUsuńKliknij w KATEGORIĘ JAZZ, znajdziesz jeszcze cztery, ciekawa jestem który Artysta Cię urzeknie najbardziej, bo ja mam faworyta:)
Usuńzdecydowanie Omar wpadł mi w ucho. A Ty jak obstawiałaś ?
UsuńU mnie także Omar Sosa... miejsce pierwsze i dotąd niezagrożone:)
UsuńFajne. Lepsze niz sie spodziewalam-:)
OdpowiedzUsuńMuzyka umieszczona w Twoim poście brzmi rewelacyjnie. A na żywo? Pewnie nie da się tego nazwać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla miłośników tej muzyki występ tego artysty był z pewnością wielkim przeżyciem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZnakomity artysta, warto wyjść z domu i pójść na jego koncert, przeżycie niesamowite. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOd dzieciństwa byłem fanem jazzu, toteż w tym środowisku mam paru znajomych. Niekiedy spotykam się na piwku z wybitnym saksofonistą altowym Jurkiem Główczewskim (profesor na śląskiej akademii Muzycznej, kierownik zakładu instrumentów dętych drewnianych). Obecnie przygotowuję koncert p.t. "Ameryka w wydaniu kieszonkowym", złożony z najpiękniejszych jazzowych i musicalowych evergreenów, w moich przekładach. Zagrany będzie przez doborową kapelę z najwyższej ślaskiej półki (kwintet) oraz kwartet smyczkowy. Utwory zaaranżuje swego czasu finezyjny basista Andrzej Minkacz (grał m. in. w big bandzie Alexa Maliszewskiewgo. Juz się cieszę...
OdpowiedzUsuńUkłony & serdeczności
Nie znam muzyka chętnie posłuchalam serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuń(nie na temat chciałabym zlożyć życzenia świąteczne)
Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju,
serdecznych spotkań w gronie rodziny
i wśród przyjaciół
oraz wesołego „Alleluja” życzę
Takiego koncertu to zazdroszczę przez duże Z. Super. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie jazz choc nie kazdy jego odcien saksowfon jako instrument po prostu kocham :9
OdpowiedzUsuńDοсenіam pozytywy іnfoгmаcji, któгe publikuϳesz nа swoim blogu.
OdpowiedzUsuńCzytаnіе iсh to sama radość. Stуl Witгyny ωωw
ϳeѕt wѕpaniały, natοmiast artykułу są faκtyсznіе
wуborowе:D Dоbгa robota:) Pozԁrawiаm.
mу wеb blοg - kurs nauki jazdy
Dzięki za ucztę muzyczną i podróż duchową***)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i ślę serdeczności*)))
Słyszałem o nim!
OdpowiedzUsuńA muzyka z jego saksowonu płynie! Taka muzyka duszy... Aż słuchając go wspomina sie całe młode czasy, i słoneczne dni, zeszłoroczną wiosnę - słowem, wszystko co piękne:)
Pozdrawiam, i zapraszam :)
Przykro stwierdzić, ale nie słyszałam nic o nim,
OdpowiedzUsuńLecz poznajemy świat i uczymy się go przez całe życie.
Pozdrawiam
ps. gra ślicznie.