Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

wtorek, 13 maja 2014

Perła pod niebem Gorzowa

Historia secesyjnej architektury miasta wiąże się nierozerwalnie z postacią Maxa Bahra, landsberskiego fabrykanta, społecznika i filantropa, który zapoczątkował jej dynamiczny rozwój. Willę wraz z ogrodem zaprojektowali dla niego dwaj berlińscy architekci; Mahernholz i Therinicker. Rezydencję zdobi pięcioboczna, wysoka wieża kryta gwiaździstym  hełmem z latarnią i iglicą. Ze strony wschodniej zaś przeszklony ogród zimowy z górnym tarasem. Cała bryła jak na secesję przystało oprawiona jest bogatymi zdobieniami. Dekoracja roślinna  idealnie współgra z detalami architektonicznymi lub wypełnia wolne przestrzenie. Mamy tu girlandy laurowe, gałązki owocujących drzew, a także pojedyncze motywy liści i kwiatów. Nie brakuje też jakże ważnej dla secesji postaci ze świata ludzi. W centralnym punkcie znajduje się głowa kobiety z długimi splecionymi w warkocze włosami. Prócz tego znajdujemy świat fantzy; postaci syren oraz rozmaite maski o cechach ludzko-zwierzęcych. We wnętrzach ażurowe drzwi, sztukaterie, witraże, fryzy, balustrady, klamki, kaloryfery z ornamentem roślinnym.

Willa została wybudowana w latach 1900-1902  na wspólnej rodzinnej działce, tuż obok eklektycznej, mniejszej i niższej willi starszego brata Maxa, Roberta ( na fotografii z prawej strony).  Mimo, że obie wille są połączone, to tylko willę Maxa Bahra można nazwać niekwestionowaną perłą.


 Zabytkowy obiekt na przestrzeni lat miał wiele szczęścia.Obie wojny były dla niego łaskawe. W 1945 roku jedynym jej właścicielem stał się Kościół Katolicki, dzięki czemu pałacyk uniknął niepotrzebnych, bezmyślnych przeróbek i nie popadł w dewastację. W secesyjnej willi do 1993 roku rezydowali biskupi, ( a także Karol Wojtyła, który jako biskup, a potem kardynał bywał w tej rezydencji), mieściła się też Kuria, a w latach 1993-2006 Sąd Kościelny.






Po reorganizacji struktur kościelnych diecezja gorzowska została przemianowana na zielonogórsko-gorzowską i siedziba biskupa została przeniesiona do Zielonej Góry. Zanim jednak Pałac Biskupi opustoszał  przez kilka lat mieszkał w nim biskup pomocniczy,  ks. bp. Edward Dajczak.

W 2009 roku, pod czujnym okiem konserwatora zabytków, rozpoczął się remont zabytkowej willi. Na gruntowną renowację kuria przeznaczyła około 6 mln zł, 5 mln zł pozyskano z LRPO Wyjaśnienie - KLIK, a władze Gorzowa przeznaczyły pół miliona na odwodnienie i ustabilizowanie obiektu. Prace trwały na zewnątrz i w wewnątrz. Podczas prac w środku odnowiono każde pomieszczenie. Sufity w pałacu zostały uszlachetnione złoceniami, przez co zyskały niepowtarzalny blask. Odnowione zostały wiraże i sztukaterie. Piwnice i kotłownie pałacyku zostały przerobione na nowoczesne sale konferencyjne, wykładowe, biurowe i muzealne Tak wyglądają - KLIK

Już niedługo będzie się tu mieścił Instytut im. biskupa Wilhelma Pluty Życiorys - KLIK wieloletniego biskupa diecezji gorzowskiej, patrona Gorzowa, prekursora i orędownika przyjaznych stosunków z byłymi (czyt. niemieckimi) mieszkańcami miasta, którego proces beatyfikacji trwający od 10 lat obecnie odbywa się na szczeblu diecezjalnym. Instytut będzie  zajmował się naukowym opracowaniem i analizą prac bp. Wilhelma Pluty, który pozostawił po sobie 18 dzieł i niezliczone ilości listów i homilii.

Zamknięta przez lata dla zwiedzających secesyjna pereł jest dostępna dla turystów. 

(Fot.Bogusław Sacharczuk, pseud. bs, za pisemną zgodą na publikację)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz