Kanał Ulgi, jest zbiornikiem stałym i częścią systemu odprowadzania
nadmiaru wody z rzeki Warty w Gorzowie Wielkopolskim. Kanał pozwala na
skierowanie części wysokich wód poza granice zabudowanej części miasta. Przepływy w obrębie Kanału Ulgi są bezpośrednio uzależnione od stanu wody w rzece. Jego długość wynosi około 5 km, a szerokość około 25 metrów.
Okolice Kanału są ciche i spokojne. Przebiegają przez tereny rolnicze
oraz nieużytki i tylko niewielki odcinek przecina miasto. Na jednym z
odcinków od lat powojennych mieściło się nielegalne miejsce wypoczynku
mieszkańców miasta. W letnie, gorące dni było tu bardzo tłoczno.
Wydzielona dzika plaża przyciągała Gorzowian, woda kusiła. Od lat dzikie
kąpielisko położone w południowej nizinnej części miasta zarasta...
Dziś, z rzadka gdzieś wśród traw odpoczywają zmęczeni codziennością
gorzowianie, czasem wędkarze przyczajają się na "wielką rybę", tu i
ówdzie pasą się konie...
Pięć lat temu prezydent miasta wystąpił z pomysłem na zagospodarowanie
tego terenu i stworzenie bezpiecznego miejskiego kąpieliska. „Do
przejęcia jest spory teren, który moglibyśmy m.in.
zmodernizować dla sportowców. A po przejęciu i utworzeniu miejsca do
trenowania dla sportowców, będzie szansa na to, aby na Kanale Ulgi
utworzyć kąpielisko" - powiedział dla radia RMG prezydent.
Niestety, pomysł nie został zrealizowany, chociaż na ten teren został
naniesiony plan zagospodarowania przestrzennego.I pewnie nie będzie.
Podobnie rzecz się ma z dwoma innymi akwenami w mieście
© Meg. Kopiowanie, powielanie, modyfikowanie i wykorzystywanie tekstów autorki w całości bądź we fragmentach, a także fotografii bez zgody autorki bloga zabronione! Niezastosowanie się do powyższego zakazu grozić będzie konsekwencjami prawnymi, które zawarte są w USTAWIE O OCHRONIE PRAW AUTORSKICH : ( Zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych (D.U. 1994/24/83)
Fragmenty mojego świata...
UWAGA
Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.
KOMENTARZE PRZENIESIONE Z BLOGU NA WP
OdpowiedzUsuńdano: 22 czerwca 2014 7:38
Witaj Meg.
Dawno temu, za moich młodych lat, tu właśnie spędzaliśmy wakacyjne dni. W okolicach mostu kolejowego było kąpielisko na które chodzili mieszkańcy ul. Wawrzyniaka, Grobli ,Kolejowej itp. Naszym ulubionym miejscem był "kaczy stawek"(jest to zakończenie kanału , w kierunku Warty).Spotykała się tu młodzież z Kobylogórskiej, Koniawskiej , Krótkiej itp. Mam wiele miłych wspomnień z tego okresu:))
Pamiętam , że każdej wiosny tereny wokół kanału były zalane, więc zagospodarowanie ich nie bardzo się opłaca.
Pozdrawiam serdecznie:))
autor: teresak1948tenia-wczorajdzijutro
dodano: 20 czerwca 2014 8:24
Moje miejsce z dziecinstwa...
Dziekuje za pokazanie!
Uklony z Besançon
autor: Eda
dodano: 19 czerwca 2014 7:18
Teraz - kiedy nie ma tu nic prócz dzikości - można powiedzieć, że kanał jest ulgą dla przyrody. :)))
Pozdrawiam :)))
autor: Daria/dariaad12.blogspot.com/
dodano: 17 czerwca 2014 21:31
Lepiej głośno nie mówić gdzie jest ta dzika plaża, bo zachłanna komercja zawłaszczy i obróci w perzynę na ołtarzu biznesu. Kanał zawsze był dziki i piękny i teraz taki także jest!!!
Pozdrowienia zostawiam najserdeczniejsze
Eva z Gorzowa, obecnie mieszkam w Kielcach.
autor: Eva
dodano: 17 czerwca 2014 6:57
Ta część poraża swoją dzikością, a ja lubię podglądać dzikość :)
Jedna bajka taka miejsce w mieście!
Pozdrawiam :)
autor: Wera/www.facebook.com/wera.pis
dodano: 16 czerwca 2014 18:55
A może ten powrót do natury jest najwłaściwszym postępowaniem?
Mi się podoba :)
Pozdrawiam :)
autor: Anka/papzap.blogspot.com/
dodano: 16 czerwca 2014 8:48
Jestem z Zielonej Góry jak wiadomo nie mamy rzeki dlatego dziwię się, że Gorzów mając takie warunki nie dba o rzekę, rzeczkę, kanał i inne akweny. Dla mnie to niepojęte zaniechanie.
Pozdrawiam!
autor: Arturwspak25.blogspot.com
dodano: 15 czerwca 2014 21:14
Fajna nazwa ...Kanał Ulgi -:)
autor: Zaradnywww.zaradni.pl
dodano: 15 czerwca 2014 18:24
Widziałem w gorzowskim muzeum plan zagospodarowania sprzed wojny. Główny nurt rzeki Warty miał być prowadzony Kanałem Ulgi jak również miano wybudowć port rzeczny a dworzec kolejowy Zamoście miał być towarowo - przeładunkowym. Plany nie zostały zrealizowane gdyż w latach 20. , z których pochodzi owy plan był na świecie kryzys i jak zwykle zabrakło pieniędzy. Szkoda, mielibyśmy port a niekłopotliwa dziką plażę.
autor: B.
dodano: 15 czerwca 2014 18:00
Szkoda takiego miejsca. Warte zagospodarowania.
Pozdrawiam:)
autor: ozonJakoś
dodano: 15 czerwca 2014 17:11
Po raz kolejny pokazałaś magiczne miejsce.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
autor: Łucja-Mariaczarownyswiat.blogspot.com
dodano: 15 czerwca 2014 16:44
PIĘKNE OKOLICE SZKODA ŻE NISZCZEJĄ ,MIEJSCE DO WYPOCZYNKU WSPANIAŁE SERDECZNOŚCI POZDRAWIAM
autor: WANDApamietnikg.bloog.pl
dodano: 15 czerwca 2014 16:29
Alez taka dziewiczosc jest przeciez przeurocza...Nic nie ruszac!
Pozdrawiam.
autor: Sarah
dodano: 15 czerwca 2014 9:33
Denerwują mnie tego typu zaniedbania. Zakątek, w mieście, cisza, woda to powinno być odpowiednio zaadoptowane !
Oczywiście nie mam na myśli mocnej ingerencji w teren ale jakieś służby ratunkowe albo jeśli miasto na nie nie stać to chociaż wydzielony bezpieczny pas wody do kąpieli plus toalety typu Toy-Toy. Tak zrobiono u nas. Ludziska są zadowoleni bo niewielu stać na basen czy wyjazd nad jezioro.
Pozdrawiam:)
autor: Jasmin/www.blogger.com/profile/10737991066198337803
dodano: 15 czerwca 2014 7:14
Posiedzieć przy wodzie tak, kąpać się bym się nie odważyła...Takie dzikie wody to niebezpieczeństwo i siedlisko bakterii!
Wiem, że zamknąć się takich terenów nie da. Ludzie i tak wejdą i albo zachorują albo zabierze ich nurt...
autor: Wdt.
dodano: 15 czerwca 2014 7:07
Takich dzikich kąpielisk w moim regionie kilkadziesiąt. Brakuje podstawowej infrastruktury i nie ma ratownika. Nikt nie sprawdza, czy na dnie nie leżą jakieś przedmioty, o które można się pokaleczyć, nie wiadomo, czy nie ma groźnych dziur i uskoków. W tych miejscach kąpią się ludzie i niestety o utonięcie nie trudno. Osobiście nie korzystam z tego typu dzikich plaż. Uważam tylko strzeżone.
Wasz Kanał Ulgi - do tego w mieście - powinien być zagospodarowany. Na pewno warto o tym pomyśleć ale na pewno także wszystko rozbija się o pieniądze.
W takim stanie jakim go widzę nadaje się jedynie do nasiadówek bez kąpieli. To też dobre. Można odpocząć w ciszy bez gwaru i krzyku jaki wydają kąpiący się ^^:) Reasumując - jest jak jest, jednemu brakuje strzeżonego kąpieliska a drugiemu dzikość natury bardzo odpowiada ^^:)
Pozdrawiam ^^:)
autor: Florentynafolrentyna45.blogspot.com
dodano: 15 czerwca 2014 6:11
Miejsca znaczone przepływająca wodą (poza sytuacjami powodziowymi) mają swój urok. Przyciagają wędkarzy, ale i zwykłych ludzi szukających wytchnienia.
Takie wakacje to ja rozumiem, przepiękna woda, aż chce się popływać. Polecam też sprawdzić sobie deski sup, idealne na spokojne jezioro. Na stronie https://gosup.pl/ takie dostaniecie
OdpowiedzUsuń