Po zakończeniu II wojny światowej do Gorzowa Wlkp. napłynęli
przesiedleńcy ze
wschodu. Nie byli to tylko Polacy, ale także Tatarzy,
Romowie, Łemkowie, Bojkowie, Białorusini, Ukraińcy. W ramach akcji
„Wisła” przesiedlono do miasta i okolic kilka tysięcy Łemków.
Wyznawcy prawosławia w Gorzowie przez wiele lat nie mieli swojej własnej
świątyni. W lepszej sytuacji byli mieszkańcy Brzozy
gdzie od 1952 roku była już cerkiew prawosławna. Do Brzozy było
jednak dość daleko. Kupiono więc budynek mieszkalny, by urządzić w nim cerkiew. Na Wielkanoc 1963 roku odprawiono w
cerkwi pierwsze nabożeństwo. Wiosną 1964 roku stanął ikonostas. Ikony do niego napisał ihumen Alipij
(Kołodko). Obecnie ten ikonostas znajduje się w cerkwi w Torzymiu. Nabożeństwa w tej domowej cerkwi odbywały się aż do 1995 roku. Dzięki księdzu Bazylemu Michalczuk i wiernym udało się wybudować na Osiedlu
Słonecznym cerkiew i plebanię. Kompleks oddano dla wiernych w 1995 roku.
Cerkiew pw. Narodzenia N.M.P. konsekrował arcybiskup Bazyli.
Po wejściu do wnętrza stajemy
przed ikonostasem z trojgiem drzwi, który zdobią współczesne ikony,
wykonane w szkole ikonicznej w Bielsku Podlaskim i dwie XIX- wieczne z
Kijowca, przedstawiające Chrystusa Pantokratora i Trójcę Świętą.
Od kilku lat w cerkwi rozbrzmiewają pieśni prawosławne religijne,
śpiewane przez chór stworzony zarówno z wiernych, jak i sympatyków
kultury wschodniej. Koncerty są ogólnodostępne i oczywiście bezpłatne. O jednym zmożecie przeczytać w moim wcześniejszym poście "Piękno pasyjnych pieśni"
(Fot. 1. Nandi, publikacja na podst. Licencji, Fot. 2. Bogusław Sacharczuk, za zgodą na publikację)
Mijam ją często w drodze do cioci mojego Marcina. Tylko jeszcze do środka nie dotarłam niestety.
OdpowiedzUsuń...w środku byłam raz, na koncercie Pieśni Pasyjnych...
UsuńZapraszam serdecznie:)
Usuńojciec Jarosław - Proboszcz
Mała ale pięknie się prezentuje. W środku ciekawa zresztą jak każda cerkiew. Te napisane ikony są po prostu cudowne. Muszę Ci napisać, ze widziałam wiele cerkwi, zawsze się przy nich zatrzymuję ale rzadko udaje mi się wejść do środka. Dlatego każde wnętrze, które zobaczę chłonę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No i mnie zaskoczyłaś rokiem budowy. Myślałem, że jest starsza...
OdpowiedzUsuńDzięki za ikonostas. Mimo, że nowoczesny to ma ten swój "czar" -:)
Pozdrawiam -:)
Bardzo ładna i nie wygląda współcześnie i dziwnie jak to bywa w przypadku nowo-budowanych kościołów katolickich i to mi się podoba. O ile wiem są żelazne zasady budowy i prawosławni się ich trzymają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Jak ja lubię takie posty, bo uwielbiam cerkwie. Duże i małe. Najpiękniejsze widziałam na Krymie ale i nasze rodzime wprawiają mnie w zachwyt szczególnie te w Beskidach...Jestem zaskoczona, że na zachodzie Polski też są cerkwie. Jestem zaskoczona! Dwie ciekawe i obie tak różne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-:)
...nie powinnaś być zaskoczona cerkwiami na Zach. Polski, tutaj po II wojnie światowej swoje życie rozpoczęło wielu prawosławnych ( i nie tylko) przesiedleńców ze Wschodu...
UsuńBardzo ciekawa konstrukcja!
OdpowiedzUsuńMeg, ciekawy artykuł. Ładna ta cerkiew, zbudowana w "narodowym stylu ukraińskim" jak chyba fachowo to brzmi. Ona ma pięć kopuł tak? Jedną dużą centralną i 4 "na rogach" ? Jeśli dobrze pamiętam to jest to symbol Jezusa Chrystusa i czterech Ewangelistów..
OdpowiedzUsuńDobrze że wysiedleni zdołali zbudować swoje świątynie na "nowej" ziemi..
Pozdrawiamy ;)
...tak, ma pięć kopuł, i dobrze pamiętasz, symbolizują Jezusa Chrystusa i czterech Ewangelistów.
UsuńSerdeczności dla Was:)
Och Meg,
OdpowiedzUsuńta cerkiewka to miód na moje serce, Jest mała ale to prawdziwa perełka na Ziemiach Zachodnich.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Przepiękna i skromna jednocześnie...Takie połączenie to ja preferuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna cerkiew...Wydobywasz i wydobywasz te swoje perełki jakby…z pod ziemi…Niesłychane,że jest ich aż tyle!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Widziałem ją z daleka nie raz.
OdpowiedzUsuńCiszę się, że mogłem zobaczyć ikonostas!
Pozdr.
Piękna. Bardzo lubię architekturę prawosławną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest po prostu urocza. :)
OdpowiedzUsuńPoznaliśmy kolejne ciekawe miejsce w Gorzowie, piękne jest wnętrze cerkwi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWyczekana i potrzebna .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Trudno budowało się prawosławie na Ziemi Lubuskiej. Wierni - podczas akcji "WISŁA"- zostali rozproszeni po dużym terenie. Mieli być asymilowani a jednak dali sobie radę. Odwiedziłem kilka lubuskich cerkwi ( jeszcze nie wszystkie ale "póki życia") - w Ługach, Brzozie, Lipinach i oczywiście w rodzinnej Zielonej Górze. Gorzowską znam tylko z przejazdu tym bardziej składam wielkie podziękowanie za pokazanie wnętrza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Najbardziej w cerkwiach podoba mi się rząd cudnych ikon...
OdpowiedzUsuńciekawa historia, ciekawie jak to wyglądało w budynku mieszkalnym...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Nigdy nie widziałam cerkwi z bliska. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO! I tak powinno być!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie wiedziałam, że w Gorzowie macie cerkiew prawosławną. Bardzo ciekawa budowla. Ładna a środek jak zwykle u Prawosławnych chociaż skromnie to i tak na bogato :)
OdpowiedzUsuńDo miłego :)
Kiedy mam okazję i kiedy tylko mogę - to znaczy drzwi są otwarte - zawsze zwiedzam cerkwie. Pomimo, że ta jest współcześnie wybudowana to na pierwszy rzut oka wydaje się co najmniej stuletnia. Mi tu jednak brak przeze mnie ulubionej najwyższej kopuły symbolizującej Chrystusa pomalowanej na złoto...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak dobrze, że po tylu latach prawosławni wreszcie mają swoją świątynię. Do tego ładną :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
To ciekawe, ale zapewne była taka potrzeba by powstała. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńDzięki!!! Mam do cerkwi stosunkowo blisko - tramwajem - a dotąd w niej nie byłam. Muszę koniecznie zajrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Widziałam ją na żywo! Co prawda tylko przejazdem niestety, ale zwróciła moją uwagę. Piękna jest!
OdpowiedzUsuńCiekawa historia powstania cerkwi.
OdpowiedzUsuńW Brzozie i Ługach. Jeszcze kilkanaście lat temu Służba Boża była odprawiana naprzemiennie: w jedną niedzielę w B. a na drugą w Ł,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
...o tym nie wiedziałam, dziękuję za informację :)
UsuńWprawdzie bardzo cenię sobie te stare i drewniane, ale wiem że warto zwiedzać każde, bo każda ma swój klimat i wnętrze. Warto wejść i popatrzeć na ikonostas...
OdpowiedzUsuńNie wygląda na współczesną i bardzo dobrze. Projekt nowej cerkwi na Ursynowie w Warszawie to będzie dziwoląg...oczywiście moim zdaniem. Wrzucę linka do zdjęcia projektu. http://natemat.pl/132203,tak-ma-wygladac-nowa-cerkiew-w-warszawie-pierwsza-od-100-lat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj Meg.
OdpowiedzUsuńZwiedziłam już wiele cerkwi.Nie wiedziałam ,że w Gorzowie jest, mam nadzieję,że kiedyś ją zwiedzę.
Pozdrawiam serdecznie:))
Cerkwie kojarzą się mi się głównie z Pogórzem Przemyskim i Bieszczadami stąd moje nie tyle zaskoczenie - znam przecież Akcję Wisła - co ciekawość. Łatwo - jak napisał wyżej Artur - nie było - im dalej na zachód Polski tym trudniej, a im dalej na wschód tym łatwiej. Tym bardziej cieszą takie jak ta gorzowska budowle Domu Bożego zainicjowane i dokończone.
OdpowiedzUsuńChętnie wysłuchałbym takiego prawosławnego koncertu w cerkwi.
OdpowiedzUsuń...warto, naprawdę warto :)
UsuńOna jest prawosławna czy grekokatolicka? Ukraińcy przesiedleni w czasie akcji "Wisła" byli raczej grekokatolikami... Na Pomorzu Zachodnim jest też ciekawa nowoczesna cerkiew grekokatolicka zaprojektowana przez Nowosielskiego.
OdpowiedzUsuń... nie, nie jest greckokatolicka, jest prawosławna :)
UsuńLubię cerkwie w każdej postaci. Ta mimo, że stosunkowo nowa też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta Cerkiew. Mój serdeczny przyjaciel zajmował się dekarstwem w trakcie jej budowy :) Pozdrawiam Gorzów i jej mieszkańców.
OdpowiedzUsuńU nas prawosławni doczekali się swojej cerkwi po 50 latach. Na ten cel dostali od miasta stary budynek, w którym wcześniej była kostnica przyszpitalna. Szpital się rozbudował i nie wiadomo było co zrobić z kaplica. Oddana ja - w bardzo dobrym stanie - prawosławnym. Prawdę mówiąc innych chętnych na jej zagospodarowanie nie było. Nie wygląda jak cerkiew. To zwykły parterowy budynek, ale jest:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Cerkiew widuję bardzo często, ale dziwnym trafem jeszcze do niej nie weszłam. Dziękuję za informację o koncertach. Może kiedyś się wybiorę.
OdpowiedzUsuńKażda Cerkiew ma jakiś taki styl, który bardzo mi się podoba. Styl nie do podrobienia :)
OdpowiedzUsuń