Puszcza Notecka ( kompleks leśny w Kotlinie Gorzowskiej zajmujący około 135 tys. ha ) jest stosunkowo młoda. Piaszczyste, wydmowe i tym samym suche tereny w wieku XIX zalesili Niemcy.
Gdy spojrzeć na nią z lotu ptaka widać zielony ocean lasów.
Drzewostan jest w zasadzie jednolity. Rosną tu sosny, miejscami brzozy, a na terenach rzecznych i we wschodniej, wilgotniejszej jej części, dąb, olsza, świerk, buk, grab, wiązy i jesiony.
Świat zwierząt i ptactwa jest tu dość ubogi, jednak prócz saren, dzików, jeleni na obrzeżach Puszczy żyją zające, lisy, wiewiórki, a w okolicy występują rzadkie ptaki, jak bąk, bocian czarny, kraska, kruk, remiz. Puszcza znana jest w Polsce z darów runa leśnego; rosną tu borowiki, kozaki, maślaki, zielonki, kurki...
Jako, że lato tego roku było suche póki co nie ma grzybów! Ich brak wynagradzają liliowe połacie najpiękniejszych, bo rosnących w naturze przy drogach i leśnych duktach wrzosów. To one, bez wątpienia stanowią przepiękny jesienny „makijaż” lasu.
W zwyczajnym skupisku można bez trudu odnaleźć ich poezję koloru, subtelności i baśni...
Nasze lubuskie lasy kocham. Nie tylko Puszczę Notecką ale skoro o niej mowa przypomniała mi się pewna historia. Kilka lat temu pojechałam z koleżankami z pracy na grzyby do Puszczy Noteckiej w okolice Brzozowca-Skwierzyny. Grzybów nazbierałam we wszystkie możliwe kosze i worki :)) W drodze powrotnej do busa urwałam kilka pędów pięknie kwitnących wrzosów. W czasie oczekiwania na powrót pozostałych osób jedna z koleżanek powiedziała mi, że lepiej żebym tych wrzosów nie brała do domu, bo przynoszą one nieszczęście. Po krótkim zastanowieniu poszłam w pobliże wrzosowiska i tam zostawiłam urwane wcześniej pędy.
OdpowiedzUsuńDziś muszę stwierdzić, że zabobonne stwierdzenie mojej koleżanki podziałało na moją psychikę skutecznie, bo wrzosy owszem podobają mi się w lesie, ale nigdy nie mam pokusy urwać je na bukiet, ani wykopać do ogródka.Zdjęcie jest prześliczne! Wprost bajeczne!
Pozdrawiam:)
wrzosy uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wrzosy w lesie czy na nagrobkach cmentarnych ale w ogrodzie domowym jakoś nie mam i nie miałam chęci posiadania w swoich klombach. Fotografia cudowna. Jak z albumu! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie cudowne, bajeczne... doskonałe, artystyczne wręcz ujęcie; gratuluję :)
OdpowiedzUsuńRozmarzyłaś mnie , uwielbiam wrzosy , mam je i w ogrodzie, i co roku przynoszę do domu; o żadnym nieszczęściu, które zabobony podają i zdradzie nie ma mowy. Te leśne jednak są najpiękniejsze. Delikatny, miodny zapach, urzekający kolor... nie mogę się oprzeć :)
Po całym przekropnym tygodniu grzyby wreszcie pokazały się w naszych lasach i pewnie w niedzielę wybiorę się na grzybobranie.
Pozdrawiam -:)
Do Puszczy Noteckiej moi znajomi jeździli lata temu na grzyby. Właśnie na grzyby! Przemierzali ponad 200 km.
OdpowiedzUsuńOsobiście wolę wrzosy w odsłonie fotograficznej. W naturze nie maja dla mnie tyle urody.
Pozdrawiam :)
Puszcza Notecka od tego roku ma też swój maraton :-)
OdpowiedzUsuńWOW! Zdjęcie przepiękne!!!!!!
OdpowiedzUsuńMam - w laseczku obok mnie - w jednym miejscu taki dziki, leśny wrzos. Dopiero co rozkwita i jest go niewiele. Grzybów również jeszcze nie ma. Musi długo padać i musi być ciepło w dzień i w nocy.
Pozdrawiam:)))
LUBIE WRZOSY POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńJest co podziwiać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-:)
Piękne ujęcie! Uwielbiam wrzosy! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMeg! Do Puszczy Noteckiej chodziłam na grzyby. Zbierałam pełne kosze - były takie sezony. Miałam swoje miejsca na borowiki. Wrzosy są cudem Puszczy Noteckiej. Nigdy ich nie zrywałam z obawy przed nieszczęściem przyniesionym w dom ale podziwiałam. Zdjęcie jest przepiękne. Udało Ci się "odnaleźć poezje koloru, subtelności i baśni" !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wrzosowiska to mój ulubiony akcent jesieni. Z mchem im do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie!
Pozdrawiam :)
Ps. U nas grzyby zaczynają się pojawiać. Jest nadzieja, że obrodzą :)
Bardzo lubię wrzosy. Nie mogę się oprzeć przed kolejnymi zakupami. Najpierw cieszą oko w domu, na balkonie, tarasie a potem na ogrodzie.Mam fioletowe i białe :)
OdpowiedzUsuńLubię, a najbardziej te na wrzosowiskach. Niestety coraz ich mniej (wrzosowisk) a w lesie też niewiele.
OdpowiedzUsuńCo do grzybów. U nas zaczynają się pojawiać borowiki :)
Pozdrawiam :)
Za zdjęcie - kłaniam się w pas.
OdpowiedzUsuńPozdr.
"Wyłamię" się z chóru chwalącego urodę wrzosów. Nie przepadam za wrzosem. To sygnał dla nas, że lato się kończy. Będzie jesień i zima. Tych nie lubię. Nie przeszkadza mi wrzos, ale...
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne.
Pozdrawiam:)
Bardzo lubię wrzosy, mam ich sporo w ogrodzie, ale też kupiłam teraz kilka do domu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcie...Wrzosy to znak, że już jesień:)
OdpowiedzUsuńWrzosy kwitną i na moim balkonie- bardzo je lubię. Na Kaszubach wysyp grzybó w ilościach olbrzymich....Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie, zapowiedź jesieni. Oby była złota :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to kwiat nagrobny...
OdpowiedzUsuńMoje wrzosy kwitną jak szalone:) Uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńUwielbiam także miód wrzosowy. Polecam :)
Lubię wrzosy ( piękne zdjęcie!).
OdpowiedzUsuńA na grzyby wciąż pełne autokary ludzi przyjeżdża z dalszych okolic...
Serdeczności :)
Preferuję tylko wrzosy leśne. Głównie dlatego, że są dzikie i pachną bardzo miodowo.
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcie !\Pozdrawiam :)
Wczoraj byliśmy w Puszczy. Na wrzosy nie zwracałam uwagi ponieważ wytężałam wzrok w poszukiwaniu grzybów. Znalazłam ich wiele. Całe 10 litrowe wiaderko! Jedź! Trochę trzeba się nachodzić ale grzyby już są! :)
OdpowiedzUsuńWitaj Meg.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wrzosy.W niedzielę byliśmy rowerami w pobliskim lesie .Koleżanka znalazła jednego podgrzybka.Więc może jeszcze będzie ich więcej:))
Pozdrawiam serdecznie:))
Twoje zdjęcie wrzosów jest bajkowe. Szkoda, że nie ma grzybów. Wtedy jeszcze chętniej odwiedza się las.
OdpowiedzUsuńNietuzinkowa, piękna fotografia!
OdpowiedzUsuńZapachniało mi żywicą i grzybami :)
Śliczne ujęcie, ja mam w swoim ogrodzie wrzosy, ale nie takie piękne...
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana zdjęciem wrzosów. Ja ich nie zrywam zresztą jak żadnych innych kwiatów leśnych czy polnych ponieważ uważam, że tylko w naturze dłużej żyją niż w wazonie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Przepiękne zdjęcie!!!
OdpowiedzUsuńWrzosowo,fioletowo,delikatnie i elegancko...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wrzosy uwielbiam od zawsze. Wspaniałe pokazałaś ich delikatne piękno!
OdpowiedzUsuńJesień bez wrzosów się nie liczy! ;)
OdpowiedzUsuńMeg, puszcza, las, a nawet 'zwykły' zagajnik - to dopiero piękno.
OdpowiedzUsuńZdjęcie wrzosu wspaniałe:)
Uwielbiam wrzosy, niestety w tym roku nie byłam jeszcze podziwiać ich piękno. Za to córka ma namiastkę ich u siebie w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzosy. Leśne przegapiłam.
OdpowiedzUsuńKwitną jeszcze w ogrodzie ale leśne są piękniejsze.
Pozdrawiam:)*