Święto Chleba to coroczna impreza, która odbywa się od 16 lat w Bogdańcu, oddalonym od Gorzowa Wielkopolskiego niespełna 15 km. Połączona z festynem uroczystość jest wyrazem szacunku dla chleba i jego wytwórców...
Chleb jest prawdopodobnie najstarszym pożywieniem świata. Znany jest od 12 tysięcy lat. Nie od razu przybrał znaną nam dziś formę. Spożywany był najpierw jako papka, potem w postaci podpłomyków. Wiele religijnych wierzeń, a także mitów i legend podkreśla wyjątkowe znaczenie chleba. W Babilonii wierzono, że ziarno posiada duszę, a zbożem żywią się bogowie. Dlatego w ofierze składano chleb. Egipcjanie chowali zmarłego z bochnem chleba, który miałby mu być pożywieniem w drodze do krainy zmarłych. Dla czasów nowożytnych podstawowe wartości chleba ukształtowane zostały najpierw w judaizmie, a potem chrześcijaństwie. W obu religiach traktowany jest do dziś z pietyzmem. Łamiąc więc i spożywając chleb musimy pamiętać, że w naszych dłoniach znajduje się nie tylko doczesny pokarm....
... nie wolno też zapominać o tym, że każdy kawałek, okruch, każdy kęs rodzi się z mozolnej pracy wielu ludzi...
I choć Święto Chleba ma formę wielkiej zabawy i objadania się pachnącymi wypiekami to jednakowoż przywołuje i przeszłość, i pomaga zrozumieć na czym polega kult chleba ...
Piękne święto!
OdpowiedzUsuńCudowne Święto! Jest wieku którym trzeba przypominać o szacunku do chleba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Ps. Dzięki za wzmiankę o historii chleba, przyznaję aż tak rozległej wiedzy nie miałam. Dzięki :))
Przede wszystkim świetny post, a po drugie...szacunek do chleba jest na wymarciu. Codziennie widzę tony chleba walającego się pod śmietnikami...
OdpowiedzUsuńMoże takie święto da niektórym do myślenia ...Chociaż szczerze wątpię.
Aż zapachniało chlebem, takim prawdziwym, piękne święto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
jak Ty wyszukujesz takie ciekawe imprezy :)))
OdpowiedzUsuńświeżutki chlebek i jego zapach zawsze robi wrażenie...
Cześć Meg! Ja jadę jutro. Dzisiaj byłam w pracy do 16.oo. Kocham tą imprezę :)) Co roku jestem tak do pięciu lat :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :))
W domu mojej Babuli zanim zaczęło się jeść chleb wpierw Babula brała bochen w dłonie i kreśliła na nim nożem znak krzyża świętego. Kto dziś tak robi??? Pozdr.
OdpowiedzUsuńMoja babcia też kreśliła znak krzyża!
UsuńMeg, a to ten słynny Bogdaniec jest? Sienkiewiczowski? :-))
OdpowiedzUsuńChleb uwielbiam i nie wyobrażam sobie bez niego dnia codziennego. Nawet będąc na diecie, jem go na śniadanie. Co mi przypomniało, ze muszę dokarmić zakwas!
...nie, to nie ten Bogdaniec, ale każdy kto usłyszy Bogdaniec identyczne pytanie zadanie, cóż nazwa nieco zmyla :)
UsuńPopatrz Meg , nie zastanawiałam się skąd chleb się wywodzi...
OdpowiedzUsuńŚwięto wspaniałe! Tak jak jego hasło przewodnie!
Ech, dzisiaj to chleb z piekarni mechanicznej a kiedyś...Pamiętam jak moja babcia piekła sama chleb. Z mąki ze zboża z własnego pola. I chleb był w poszanowaniu...Nie wyrzucało się ni kawałka. Gdy sczerstwiał szedł na paszę dla kur czy świnek...
OdpowiedzUsuńSmakowite i aromatyczne święto. To jedyna okazja, by przypomnieć sobie jak wygląda, pachnie i smakuje prawdziwy chleb - nie tylko z nazwy, ale i receptury - bez polepszaczy i innych "przemysłowych" dodatków.
OdpowiedzUsuńOj chciałabym tak poświętować
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało świeżutkim bochenkiem chleba. Mam niedaleko Zabrza muzeum chleba, muszę się kiedyś tam wybrać>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ty nawer w czymś tak powszednim jak chleb odnajdziesz historię! Ciekawą zresztą!
OdpowiedzUsuńA świeto? Ze wszech miar godne naśladowania! Pozdrawiam!
Pachnące święto:))
OdpowiedzUsuńW tym roku już za późno, ale w przyszłym... czemu nie. Mam szczególną chętkę na zjedzenie prawdziwego chleba, na zakwasie. Żeby dołożyć swoje trzy grosze powiem, że wyrabianie chleba to bardzo ciężka praca. Opowiadała mi to kiedyś pani, niegdysiejsza panienka z majątku pod Warszawą. Córki, mimo iż pracować nie musiały, poznawały pracę w majątku ojca, w tym robienie chleba od A do Z. Powiedziała, że kostki palców miała pościerane do krwi. Nic dziwnego, że chleb tak szanowano. Bardzo mi się podoba ta tradycja szanowania chleba. Nawet teraz nie umiem wyrzucić resztek chleba do śmieci. Zawsze znajdę dobre rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie jadłam prawdziwy chleb. Innego jeszcze wtedy w Polsce nie wymyślono;)))
Pa:)
U nas Święto Chleba dopiero we wrześniu...
OdpowiedzUsuńMałgosiu, Piękne Święto! Napisałaś same prawdy. Ludzie mieli zawsze szczególny szacunek do chleba. Tradycja siewu, żniw, dożynek, troski o zaczyn, proces pieczenia i spożywania. W dzisiejszych czasach należy pielęgnować piękną tradycję naszych ojców i pamiętać o tym, że szacunek dla chleba jest tak naprawdę szacunkiem dla życia. Bez chleba, czyli bez pokarmu, nie ma życia tu na ziemi i tam w niebie.! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń"Szacunek dla chleba jest szacunkiem dla człowieka! Deptanie chleba jest krokiem w stronę deptania człowieka..."
OdpowiedzUsuńWitaj Meg
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że Bogdaniec jest daleko od Świebodzina.Z wielką przyjemnością dołączyłabym do objadających się pysznym świeżutkim chlebem o chrupiącej skórce.Ach :))
Pozdrawiam serdecznie:))
PS
We wrześniu wybieramy się do Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego,chciałabym przeczytać jeszcze raz Twój post o cerkwi którą opisałaś,może uda nam się ją zwiedzić.Jeżeli możesz to podaj mi adres tego postu:)
Dzięki :))
UsuńTo prawda chleb ma głęboką i różnorodną symbolikę i trzeba go szanować! Tylko dziwny jest ten świat gdyż najcenniejszy z darów ląduje na śmietnisku...Cudowne święto ale czy faktycznie wpoi w uczestników szacunek do chleba i producentów? Nie wiadomo...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witaj Małgosiu:)
OdpowiedzUsuńTak rzadko można już kupić prawdziwy, zdrowy, pachnący chleb bez polepszaczy; właściwie tylko gdzieś w małych, lokalnych piekarniach. Ostatnio kupiłam świetny chleb sitkowy w prywatnej piekarni w Izbicy k/Zamościa. Ten smak nie da się porównać z niczym...
Był wyjmowany na takiej długiej, drewnianej łopacie, na oczach kupujących, z pieca, opalanego drewnem.
Piękne zdjęcia, wspaniała tradycja i miła zabawa.
Serdeczności:)
Kiedy byłam dziecieciem, to właśnie taki - jak na zdjęciach - chleb u babci jadałam.Taki co wytrzymywal 'w dobrym stanie' przez 2 tygodnie albo dłużej Na wsi piekło sie chleb raz w miesiącu. Piekł raz jeden gospodarz, raz drugi.I zawsze w dniu pieczenia była feta. Można powiedzieć, że raz w miesiącu było Święto Chleba:))
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym świętem w Bogdańcu! Pozdrawiam
Ale eden :)) Gdzie jeszcze można dostać pachnący,prawdziwy chleb,wilgotny i sprężysty o chrupiącej skórce? Od lat takiego nie jadłam. Grtaulacje za imprezę!
OdpowiedzUsuńDlaczego takiego chleba jak widać na fotkach nie ma w sklepach na codzień -:(
OdpowiedzUsuńech nie ma to jak jego zapach unoszacy sie przy piekarni bardzo mi tego tu w niemczech brakuje,teraz sa piece ktore neutralizuja jego zapach
OdpowiedzUsuńMy niedługo mamy winobranie. Zapraszam Sąsiadkę -:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zawsze zanim pokroję nożem robię znak krzyża, tak jakoś moja babcia i Mam mi wpoiły...
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten domowej roboty, pachnący, chrupiący bez polepszaczy i ulepszaczy...
ściskam :)
Miłe święto i ważne z szacunku do rolników i piekarzy oraz chleba!
OdpowiedzUsuńU nas odbywa się Święto Piekarzy ale i chleb wówczas jest - taki świeżutki, prosto z pieca i bez konserwantów z różnymi dodatkami i z różnych mąk uieczony. Niestety jest bardzo drogi...Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej MEG! Właśnie dziś wróciłam z urlopu. Do Bogdańca nie pojadę. Jestem zmordowana. Byłam tam w ubiegłym roku. Bawiłam się świetnie:) Kupiłam też kilka chlebków :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obiecuję przeczytać wszystkie posty jakie tu się pojawiły od mojego wyjazdu :)
Dobrze, że istnieje takie święto. W moim rodzinnym Elblągu również się odbywa. Takie święto pomaga w uzmysłowieniu sobie bogatej tradycji chleba i szacunku, jakim był on otaczany i dzięki nim można naocznie przekonać się, co to znaczy: „owoc ziemi i pracy rąk ludzkich”, ponieważ obrazy silniej przemawiają do wyobraźni, niż słowo pisane...Dziękuję za relację. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPikne i smakowite te chleby! Tu chleb to porażka!
OdpowiedzUsuńPozdrówka Meg!
Moja babcia piekła chleb, moja mama - one w specjalnych chlebowych piecach i ja piekę, ale mam taką specjalną maszynkę [chlebopieczkę] do pieczenia. Wychodzi niezły ale nie taki jaki został mi w pamięci z dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńJestem wściekła mój plan dał w łeb i nie pojechałam . Miałam już okazie jeść taki smaczny chlebek z pieca Bogdańskiego .
OdpowiedzUsuńLubię takie imprezy-:)
OdpowiedzUsuńChlebka z wielką chęcią bym skosztowała. Dzisiaj wiejski chleb pieczony w specjalnych piecach jest bezcenny!
Super impreza i chleb pewnie pyszny. Szkoda, że to co oferują sklepy, to najgorszy wyrób. Często z ograniczoną ilością mąki i z barwnikami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmaczny ten post -:)
OdpowiedzUsuń"Z szacunku do chleba i jego wytwórców" - ależ piękną wymowę ma Święto!
OdpowiedzUsuńCudny tekst.
OdpowiedzUsuńZraz myślę o tym ,żeby nie marnować. Na szczęście u nas zwierzaki zjadają.
Polski chleb - matczyne dlonie - szacunek
OdpowiedzUsuń