Powstanie zamku w Międzyrzeczu koło Gorzowa wiąże się z królem Kazimierzem Wielkim, który murowany zamek wzniósł w wieku XIV na miejscu starszego, drewniano-ziemnego grodu z wieku IX. Jako, że owy gród był owalny, rozplanowanie zamku murowanego nie mogło być inne. Z racji swego kluczowego położenia twierdza była utrzymywana w stanie ciągłej gotowości bojowej i podlegała licznym modernizacjom. Wiek XIV był dla zamku nadzwyczaj spokojny. Dopiero wiek później, w 1475 roku oddziały króla Macieja Korwina przy udziale Henryka Kożuchowskiego zajęły go, plądrując i niszcząc. Kolejny raz międzyrzecki zamek zostaje uszkodzony w 1520 roku przez najemne wojska idące na pomoc Krzyżakom. Mimo tych zniszczeń w 1655 roku został nie tylko odbudowany, ale dodatkowo ufortyfikowany. Niestety, mimo swych walorów obronnych, w wieku XVIII zostaje zniszczony przez Szwedów. Od tego momentu z dawnej potęgi umocnień niewiele pozostało. Ze wspaniałego niegdyś zamku do naszych czasów zachowały się jedynie mury zamkowe o długości 145 metrów mające kształt nieregularnej podkowy, dwie basteje z otworami strzelniczymi znajdujące się po obu stronach wejścia i platformy strzeleckie. Do bramy zamkowej prowadzi współczesna kładka nad fosą.
W latach 1953- 1964 przeprowadzono na terenie zamku i terenach
przyległych prace badawcze. W 1973 roku wybudowano drewniany most i oczyszczono fosę. Przez długie lata wejście na zamkowy dziedziniec było niemożliwe. Początkowo, przyczyną takiego stanu rzeczy był remont drewnianego mostu
prowadzącego do bramy głównej, a od
2006 fatalny stan techniczny murów obronnych. Wydawało się, że brak środków finansowych na wykonanie najpilniejszych prac oraz nikłe, a nawet żadne
zainteresowanie rewitalizacją zamku ze strony Ministerstwa Kultury i Sztuki zamieni tą królewską warownię w ruinę. Jednak znalazły się pieniądze na jej renowację, która trwa etapami od trzech lat. Obecnie prowadzone są prace remontowe na koronie murów. Na zamkowym dziedzińcu składowane są materiały, a rozstawione wokół maszyny budowlane i rusztowania utrudniają zwiedzanie. Mimo tego, jeśli robotnicy pozwolą warto wejść i pospacerować wzdłuż murów, a także obejrzeć jedyną zachowaną z dawnego wyposażenia armatę.
Obecnie dziedziniec, z uwagi na poważniejsze prace, jest niedostępny dla zwiedzających, pozostaje zwiedzenie okolicy warowni. Na dziedziniec prowadzi brama dworska odremontowana w 1975 roku.
Z lewej strony stoją barokowe budynki dawnego starostwa i oficyny dworskie. W oficynie dworskiej z początku XVIII wieku , od 1947 roku mieści się Muzeum Regionalne
z wieloma ciekawymi ekspozycjami: archeologiczną, historyczną, artystyczną i
etnograficzną. W muzeum prezentowana jest m.in. ciekawa, jedna z
najbogatszych w Polsce kolekcja portretów trumiennych, tablic herbowych i
inskrypcyjnych z XVII i XVIII w.
Jako, że w pobliżu Międzyrzecza, we wsi Św. Wojciech swoją historią sięgającą roku 1000, kiedy to powstał tam erem benedyktyński, pierwszy na ziemiach polskich klasztor, gdzie męczeńską śmiercią zginęło pięciu braci KLIK , po prawej stronie od wejścia na dziedziniec przyzamkowy stoją rzeźby Pięciu Świętych Braci Międzyrzeckich wykonane podczas I Pleneru Rzeźbiarskiego w Międzyrzeczu w 2010 roku.
Na podzamczu latem słychać szczęk mieczy. Bractwo Rycerskie Ziemi Międzyrzeckiej oraz Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej im. Alfa Kowalskiego organizuje przy zamku widowiskowe turnieje. Galeria zdjęć - KLIK
Powiązany wpis ---> Muzeum w Międzyrzeczu, Pomnik Kultury Tysiąclecia Państwa Polskiego
To bardzo dobrze, że zamek z tak ciekawą historią jest odbudowywany. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMówiąc żartobliwie, zamek międzyrzecki jest potwierdzeniem teorii, o tym jak to Kazimierz Wielki zmieniał Polskę z drewnianej w murowaną :)
OdpowiedzUsuńA poważnie - to dobrze, że instytucje odpowiedzialne za historię i kulturę naszego kraju od kilku lat przypominają sobie o tej szacownej budowli - przez lata niemal zapomnianej i zaniedbanej.
Ciekawy i fajny chociaż trochę dziwnie wyglądający zameczek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOryginalny. Podoba mi się. Wiele przeszedł i świetnie, że jest remontowany. Szkoda byłoby gdyby...Nawiasem moja parafia jest pw. Pięciu Braci Męczenników:)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzasami się dziwię ,że te wszystkie zamki przetrwały tyle wojen...
OdpowiedzUsuńI ciągle są...
Gdyby umiał mówić opowiedziałby niejedno...
OdpowiedzUsuńdobrze że choć na ten obiekt pieniądze się znalazły, a pokaźną kolekcję portretów trumiennych widziałam latem w Poznaniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa budowla. Cały przedstawiony przez Ciebie przyzamkowy obiekt ładnie utrzymywany. Miłe dla oka :) Dziękuję, za tę ciekawie opisaną wycieczkę po zamku przez wieki.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie Meg i gratuluje zapalu z jakim wyszukujesz i zwiedzasz zabytki - nasi niemi swiadkowie historii ziem na ktorych stoja.Milego i dobrego dnia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper, że remontują! Zamek nie rozwali się do końca! Kasa na remonty musi się znaleźć bo w przeciwnym wypadku co zostawimy następnym pokoleniom?
OdpowiedzUsuńBardzo dużo zabytków u nas zniszczało samoistnie niż zostało zniszczonych - dość tego!!!
Serce rośnie kiedy czyta się takie posty! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFascynują mnie budowle świadczące o niegdysiejszej potędze ale takie "sote", które są nie przeobrażane w muzea, restauracje czy hotele.
OdpowiedzUsuńI moim zdaniem tylko takie świetnie sprawdzają się dydaktycznie. Pozdrawiam.
Szwedzi mieli talenta do zmiatania wszystkiego co na ich drodze;P
OdpowiedzUsuńŚwietnie opowiedziane dzieje. Pozdr.
Witaj Meg! Rzeźby przepiękne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZauroczył mnie kształt zamku i piękne przedzamcze! Ładny jest poza tym mostek pomimo, że współczesny to pasuje jak ulał. Cała hisoria zamku również ciekawa a turniej rycerski świetny! Chciałabym zobaczyć jak się biją -;)
OdpowiedzUsuńCiekawy obiekt ( dziś ) pomilitarny i cieszy, że rewitalizują. Byłem na zamku w 2005 - o wejściu na jego teren nie było wtedy mowy! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzez rok prawie codziennie przechodziłem koło tego zamku, gdyż właśnie w Międzyrzeczu odbywałem służbę wojskową. I dopiero dzisiaj dowiedziałem się czegoś o jego historii. Dzięki za te informację.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pokręcona jest historia chyba wszystkich zamków polskich.Jeszcze nie widziałam zamku nie zniszczonego chociaż raz w czasie swojego żywota. Dawni Szwedzi to była jakaś masakra. Nic, tylko niszczyli.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ciekawe te nakrycie dachów na dwóch bastejach - kojarzą mi się z pokryciem dachów w wiosce w dalekiej Etiopii-;)Zamek wiele przetrwał i super, że dokłada się starań aby go zachować na następne stulecia. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńMeg a ja jeszcze do Twego dodam, że w zamku rezydowali pierwsi Piastowie. A ten remont muru obwodowego zamku zaczął się chyba niedawno. Byłem w czerwcu i nic się tam takiego nie działo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń...remont zaczął się na początku sierpnia i zamek obecnie jest zamknięty dla zwiedzających, ale...miałam to szczęście, że byłam w dzień roboczy i weszłam swobodnie na teren...
UsuńZamek bardzo mi się podoba. Pojechałabym w takim terminie aby trafić na turniej rycerski. Nigdy na takim widowisku nie byłam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNieco dziwny ale pewnie dlatego prezentuje się okazale i ciekawie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie miejsca, zamki, dworki - tak mogłabym mieszkać :) dziękuję za super wycieczkę! Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńNo a ja tam nie byłam, tyle nowych miejsc pokazujesz.....może kiedyś się wybiorę. Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńOch Meg!
OdpowiedzUsuńTak bardzo żałuję, że nie spotkałam na swojej drodze tego zamku.
A chyba wiesz jaka jestem pokręcona na ich punkcie...
Serdecznie pozdrawiam
Takie posty napawają mnie otuchą.To bardzo ważne, że nie zapomina się o takich zamkach, choć jeszcze mnóstwo zostało w tej dziedzinie do zrobienia.Serce mi pęka gdy widzę zaniedbane obiekty, popadające w nieuchronną ruinę. Serdeczności Meg.
OdpowiedzUsuńMiędzyrzecz znam ale inny; Podlaski:))
OdpowiedzUsuńZamek nietypowy. Nie przypominam sobie abym gdzieś widziała podobny...
Pozdrawiam:))
Odrestaurowane zabytki zawsze mnie cieszą. W Polsce za dużo ich bezpowrotnie w ruinę popadło. Za kilka lat i ten zamek by to czekało gdyby nie remont! Wypada życzyć odkręconego kurka z płynącą na ten cel gotówką. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie odrestaurowany i wart odwiedzenia. Dzięki za łyk historii o tym miejscu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiło sobie przypomnieć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zamkowa historia jak najbardziej mnie zainteresowała tym bardziej, że w zamku dotąd nie byłem. I nie dziwię Ci się. Niewybaczalnym błędem byłoby go nie zwiedzić, kiedy "stał tam otworem" i czekał-:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno po remoncie ten stary, oryginalny a zarazem historyczny zamek będzie prawdziwą gratką dla miłośników fos i murów warownych. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnie wiem czy to ten sam Międzyrzecz gdzie mój syn był na "szkółce" i miał przysięgę wojskową....
OdpowiedzUsuńpost jak zwykle bardzo ciekawy, poprzez twoje posty Meg poznaje te ziemię gorzowską... no i ciekawe zdjęcia wklejasz.....
lubię tu zagladać:)
...zapewne ten Międzyrzecz :)
UsuńJest w tym zameczku coś co przyciąga wzrok...
OdpowiedzUsuńPolskie zamki powstają wreszcie z ruin- super!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę na moim blogu bardzo się cieszę że mam coraz więcej przyjaciół mój blog zaczyna dopiero raczkować nie jest jeszcze taki jaki bym chciała duż0 mi jeszcze brakuje będę podglądać poczynania ludzi blogujących co by dać nowego i interesującego serdecznie pozdrawiam miłego weekendu
OdpowiedzUsuńMałgosiu, Nastały sute lata dla zamków i to bardzo mnie cieszy. Międzyrzecz nie znam, zamku tym bardziej ale miło mi poznać było ten królewski zamek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPisalam juz... uwielbiam zamki, zameczki. W Polsce jest ich troche i wiecej. W mojej okolicy jest jeden, ruiny tylko, ale przepiekny.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
och moglabym tak bez konca zwiedzac takie grody i chodzic,chodzic,chodzic
OdpowiedzUsuńNuu wreszcie nareszcie doczekał się kasy!
OdpowiedzUsuńPozdrówka Meg!