Feeria szalonych barw goszcząca w naturze na początku jesieni powoli przechodzi w dominujące kolory.
Wszystko to, co dzieje się teraz w przyrodzie okraszone jest niezwykłym miękko sączącym się światłem, które powoduje, że kolor staje się wyrazisty i ciepły...
By podziwiać ten jesienny spektakl trzeba się jednak śpieszyć, wszak niedługo takie obrazy przejdą w listopadowe monochromy...
(Fot. Bogusław Sacharczuk)
Cudne te brzozy...U mnie jesień z dnia na dzień poszarzała. Jest brzydko i nie ma co pokazać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kocham jesień, kocham brzozy, brzozy jesienią - bajka;)
OdpowiedzUsuń"Kiedy brzozy żółtymi liśćmi wrastają w przygaszone niebo zamiatane wiatrem. Cirrusami z zachodu niż wystaje to ostatnie dni pogody pieszczą kolorową jesień"Piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńJuż przeszły w monochromie, przynajmniej tutaj 😆
OdpowiedzUsuńZłota jesień jest najpiękniejsza! Kocham jesień, czuję, że żyję; te liście, zapach , nawet pochmurne dni, które nic a nic nie wydają mi się ponure dzięki tym kolorom. I masz rację, że niedługo będzie szaro i bez wyrazu - trzeba podziwiać póki czas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Inspirująco;) Co do jesieni to mam za oknem tylko buki. Są cudne choć nie żółte:)
OdpowiedzUsuńPiękny obraz brzóz!
Bardzo tu dziś malarsko! Za oknem pogoda bardzo różna, z przewagą tej nieciekawej, pochmurno-ponurej, niestety. Chociaż ta jesienna impresja rozjaśnia mi twarz uśmiechem. Szczerze powiem, że nie mogę się napatrzeć na te cudowne brzozy i co rusz zaglądam, żeby sobie humor poprawić.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I dla takich obrazów jak ten na zdjęciu kocham jesień...
OdpowiedzUsuńTeraz jest pięknie, ale listopadowych widoków nie znoszę . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna fota!
OdpowiedzUsuńPozdr.
Oj tak! W Gorzowie pięknie się zrobiło i dominuje żółty i czasem czerwony. Mamy śliczną jesień :)
OdpowiedzUsuńKolory! tyle barw w szarości. Pozdrawiam kolorowo :)
OdpowiedzUsuńWitaj Meg
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolory jesieni, ale masz rację,że zbyt szybko przemijają.Wczoraj odkryłam ,że już tak dużo liści opadło na ziemię , a ja zrobiłam dopiero kilka zdjęć. Ale dzisiaj jest piękne słońce, mam nadzieję ,że za chwilę wyjdę i trochę popstrykam:))
Pozdrawiam serdecznie:))
Cudne są barwy jesieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U mnie w okolicy jest też taka aleja brzozowa. Wygląda wspaniale, jak tu! Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńLubię jesień taką, jaka była tego roku we wrześniu - powyżej 20 st. C i słońce ;) Żeby taka była zawsze...Październik jest u nas- fakt -żółty! Rzadko taką jesień mamy (właściwie to chyba pierwszy taki październik od tal, z tego co pamiętam),Ogólnie jesieni nie lubię.
OdpowiedzUsuńszczególnie jesieni listopadowej !
Pozdrawiam :)
Trzy dni byłam u wuja w leśniczówce. Las się złoci. Brzozy także. To najpiękniejsze kolory jesieni! Cudo zdjęcie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Jesienne brzozy są piękne! Gdy jest szaro i bezlistnie też mają swój urok ponieważ swoją białą korą rozweselają ponury czas.
OdpowiedzUsuńDo miłego :)
Żeby post był dobry jak widać wystarczy zwięzły tematyczny tekst i obrazujące go zdjęcie !
OdpowiedzUsuńDobry masz blog *** pozdrawiam. Aneta
Udało się świetnie pokazać, jaka piękna może być jesień.
OdpowiedzUsuńPiękna fotografia cudownej jesieni!
OdpowiedzUsuńMasz rację, to tylko chwila. Uchwyćmy ją.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie jesiennych brzóz. Nie zawsze tak się da uchwycić jesień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Tegoroczna jesień jest kapryśna.
OdpowiedzUsuńTo wielkie szczęście móc uchwycić moment złocenia się brzóz.
Pozdrawiam serdecznie:)*
Masz rację, dwa, trzy tygodnie a potem szarość aż do kwietnia. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
I jak tu nie kochać jesieni? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa złota polska jesień;) Jestem pod jej tegorocznym urokiem ... ach te brzozy, w złocie im do "twarzy"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prześliczny kadr, oby taka cudowna jesień trwała jak najdłużej!
OdpowiedzUsuńPiękno zatrzymane w kadrze, pełne poezji słowa...Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJest cudnie!
OdpowiedzUsuń