Niemiecki cmentarz ewangelicki (Evangelischer Hauptkirchhof) w Landsbergu został założony i poświęcony w roku 1831. Był to największy poniemiecki cmentarz w mieście.
Cmentarz od samego początku został starannie i z gustem rozplanowany. Nie tylko pod względem architektonicznym, ale również dendrologicznym. Nasadzenia drzew i krzewów oraz szerokie aleje przypominały park. Prowadziła do niego jedna wielka, zawsze otwarta furta i bramy.
Nie była to jedyna kaplica na terenie cmentarza. Znajdowała się tam również zbudowana według projektu dr inż. Curta Steinberga zniszczona w 1945 roku, a poświęcona w 1925 kaplica będąca zarazem kostnicą.
Na cmentarzu pochowani zostali najwybitniejsi obywatele miasta między innymi Karl Teike oraz Max Bahr. Swoją kwaterę miała tu rodzina Paucksch. W czasie I wojny światowej wydzielono kwaterę dla poległych żołnierzy niemieckich i rosyjskich, a w 1940 dla poległych w II wojnie światowej. Chowano tu również adwentystów oraz mieszkańców miasta pochodzenia tatarskiego.
Decyzją ministra gospodarki komunalnej cmentarz został zamknięty w 1961 roku. Rok później miasto jeszcze sfinansowało remont ogrodzenia, a 10 lat później w 1971 roku ministerstwo wydało zgodę na likwidację cmentarza, nie troszcząc się o pochowanych...W porządkowaniu terenu brali udział - społecznie - pracownicy gorzowskich Zakładów Włókien Chemicznych „Stilon”. Teren podzielony został na działki. Każda działka została przydzielona do sprzątania poszczególnym wydziałom zakładów „Stilon”. Mogiły usypane z ziemi były równane. Wiele kamiennych nagrobków zostało rozkradzionych przez kamieniarzy. Część cmentarza decyzją ministra przeznaczono na park. Prace ( społeczne) prowadzone były dwa lata. Wykonano alejki wzdłuż których ustawiono ponad 200 ławek, a cały park został oświetlony przez 151 lamp. Park, który przyjął nazwę Parku Kopernika, był prezentem pierwszomajowym załogi ZWCH "Stilon" dla mieszkańców.
W najstarszej części dawnej nekropolii znajduje się działająca od 1975 roku fontanna. Zaprojektował ją znany gorzowski architekt Mieczysław Rzeszewski. Jej głównym elementem są cztery podwójne talerze umieszczone na słupach, w które uderza woda z 12 trysków.
Na terenie byłego cmentarza powstało w październiku 1974 roku działające do dziś miasteczko ruchu drogowego. Pozostała też część starych nasadzeń.
W roku 1993 przy wejściu do Parku Kopernika został postawiony obelisk:" Pamięci mieszkańców naszego miasta pochowanym na tym cmentarzu w latach 1831 - 1945"
W 2005 roku w związku z budową obwodnicy wycięto część parku.
Wtedy to ekshumowano ponad 1000 szczątków i przeniesiono je do ossarium na cmentarzu komunalnym.
W południowej części parku, w pobliżu wspomnianego już kościoła ewangelickiego utworzono lapidarium z pamiątkową tablicą, w którym umieszczono pozostałości po odnalezionych nagrobkach. Uroczyste otwarcie odbyło się 6 czerwca 2010 roku przy udziale ówczesnego prezydenta miasta Tadeusza Jędrzejczaka i
Christy Greuling, wiceprzewodniczącej BAG Landsberg/Warthe, stowarzyszenia byłych mieszkańców miasta. Obecny był także Wolfhart Paucksch, potomek honorowego obywatela Landsberga, przemysłowca i człowieka sukcesu Johanna Gottlieba Hermanna Pauckscha. Byli także landsberczycy i gorzowianie.
Atutem Parku Kopernika, położonego pośród ruchliwych ulic miasta jest spokój, cisza, a często i pustka. Park przypomina 18 hektarową " świątynię "dumania... Między rozłożystymi drzewami lip, cisu, czy jesionu można spotkać wiewiórki...niekiedy ganiające się też po alejkach gdzie niegdyś stały groby...
I u nas zlikwidowano poniemiecki cmentarz a w jego miejscu utworzono park. Niestety - nie ma ani ossarium ani lapidarium. Jest tylko mała tabliczka przy głównym wejściu informująca o tym, że był tu cmentarz...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jednak można zachować pamięć nawet po wielu, wielu latach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Witaj Meg
OdpowiedzUsuńTo nie moje strony(mieszkałam na zawarciu), ale pamiętam ,że na klasowych wagarach(LO 18 na Puszkina) byliśmy tam kilka razy. Wówczas(63-67r)cmentarz był już bardzo zdewastowany.
Patrząc na zdjęcia, park wydaje się ,tak jak napisałaś Meg, oazą spokoju.
Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie opowiedziana historia z pewnym happy endem!
18 hektarów parkowego założenia robi wrażenie! Zmroził mnie wątek o tym, że zaorano groby! Na szczęście szczątki ludzi tam pochowanych znalazły się w ossarium. Lapidarium jest skromne. Mało nagrobków ale znaczące. To pomnik!
Pozdrawiam :)
Po roku 1968 likwidowano większość byłych cmentarzy ewangelickich, żydowskich w całej Polsce.
OdpowiedzUsuńNie byłam w waszym "parku" pamięci....
Ten "komunistyczny" czas mnie przeraża. Wszystko zaorać to było najlepiej! Smutne!
OdpowiedzUsuńTen park ma aż 18 ha? Nie wiedziałam! Jest duży fakt, ale że aż tak...Ogólnie bardzo drzewiaste miejsce gdyby nie świadomość, że park mieści się na byłym cmentarzu powiedziałabym, że przyjemne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeśli cmentarz działał jeszcze w 1961 roku, a w 1971 roku czynem społecznym został zrównany z ziemią, to bym się nie zdziwił, że widzieli to jeszcze członkowie rodzin pochowanych tam zmarłych. Musiało to być bardzo bolesne dla nich wydarzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
W parku nigdy nie byłam, ale często przejeżdżam obok ...
OdpowiedzUsuńDobrze, że pamieć jednak została zachowana...
Pozdrawiam serdecznie:)
Byłam w nim raz. Świetnie rozplanowany, fontanna super i alejki i ławki...Fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńW skandaliczny sposób powstał ten park! W skandaliczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -:)
"Świątynia dumania" - nie dla wszystkich. Dobrze, że choć lapidarium postawiono!
OdpowiedzUsuńPozdr.
Nastąpiła tu - w rzeczy samej - dewastacja historii. Niemniej jednak nie dopuszczono do zniszczeniu środowiska naturalnego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWy macie przynajmniej to "zamiast" ( park, lapidarium, pamięć) a my nic. Puste i zarośnięte pole.
OdpowiedzUsuńDo miłego :)
Spychem po grobach.:(..Jakie to nieludzkie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam to, że w Twoim mieście dba się, pielęgnuje i szanuje pamięć.
OdpowiedzUsuńMamy XXI wiek i nie wszędzie - uwierz - jest to możliwe.
Pozdrawiam :)
Samych ciekawych kawałków historii opisujesz serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy blog TERAZ JESTEM TYLKO TUTAJ
adres http://tutajestem.blogspot.com/
Jest to kontynuacja blogów PRZYSTAŃ i W krainie marzeń-Roża
Posty umieszczać będe tylko TU.Bardzo dziękuję i serdecznie zapraszam Wanda Róża.
Dobrze, że ta historia ma pozytywne zakończenie...bo myślałam, ze zostawili park i ani słowa o tych, którzy tam kiedyś byli pochowani....
OdpowiedzUsuńSzacunek za pamięć !
OdpowiedzUsuńChcieć to móc!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Ciekawe jak czują się ci co orali groby? Ciekawe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dla osiedlonych na zachodzie cmentarze ewangelickie kojarzyły się ze złem jakie wyrządziły Niemcy więc orano...Smutne i tragiczne :(
OdpowiedzUsuńSugestywne to pierwsze zdjęcie!
OdpowiedzUsuńRównież u nas zaorano cmentarz przedwojenny na którym chowano Niemców. Jest tylko niewielka tabliczka o nim informująca a na jego powierzchni - kiedyś grzebalnej - powstał park z miejscem na występy artystyczne.
Pozdrawiam :)
Co było i co się stało tego się nie cofnie. Pamięć jest najważniejsza! Dobrze, że ją zachowano!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -:)
Haniebny czyn. Dobrze, że teraz uszanowano szczątki i godnie je pochowano.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
W tych regionach znajduje się wiele cmentarzy ewangelickich, które pamiętają czasy wielokulturowości ale niestety pamiątką tej pamięci są już tylko lapidaria czy tablice bo niekatolickie cmentarze były powoli choć systematycznie niszczone.
OdpowiedzUsuńCmentarze likwidowano w ramach instrukcji wydanej w roku 1948 przez Ministerstwo Ziem Odzyskanych. Dotyczyła ona tzw. akcji „odniemczania” .Jedynym warunkiem, aby cmentarz pozostawić w stanienie naruszonym była ochrona zabytków.
UsuńDodam, że bodajże dwa lata temu w Słupsku właściciel zaorał dawny niemiecki cmentarz...
Tam ludzie chodzili, jedni, z ciekawosci, inni zeby niszczyc, inni...kopac . Sam bywalem tam z ojcem i niektore groby byly rozwalone. To byly lata 50 te XX wieku! Hanba !!! Cenie pomysl z ossarium i lapidarium. Z szacunkiem-Marek
OdpowiedzUsuńHieny cmentarne!
UsuńA teraz Polacy (może ci sami co orali ten cmentarz) są tak wrażliwi na niszczenie np. polskich cmentarzy na wschodzie...co za dwulicowość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W Gorzowie w chwili przypływu filantropii jak sądzę polsko - niemieckiej powstało lapidarium i ossarium . Dobrze, świetnie. Jest gdzie pochylić głowę!
OdpowiedzUsuń