Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

sobota, 9 lipca 2016

Turysto, w Lubniewicach witaj!

Na przesmyku dzielącym dwa jeziora Lubiąż i Krajnik, w pobliżu największego jeziora w okolicy - Lubniewsko, pośród bezkresnych lasów Pojezierza Lubuskiego, położone są Lubniewice. Spokojne, niewielkie, bo liczące zaledwie 2.020 mieszkańców, miasto w lubuskim jest bardzo atrakcyjnym miejscem letniskowym. Od lat ściągają tu rzesze turystów, nie tylko tych lokalnych. Atutem jest też specyficzny uzdrowiskowy mikroklimat, dobrze rozwinięta sfera usług turystycznych oraz czyste niczym nieskażone powietrze. 


Początki Lubniewic sięgają odległych, wczesnośredniowiecznych czasów. Archeolodzy odkryli, że właśnie od tego czasu dzisiejsze Lubniewice były osadą słowiańską. W wiekach średnich określaną jako oppidum. Pierwsza pisemna wzmianka o „Lubnewiz”pochodzi dopiero z wieku XIII. Znajduje się w dokumencie księcia Przemysława II. Od wieku XIV przez sześć kolejnych stuleci aż po rok 1945 Lub­niewice pozostawały w posiadaniu niemieckiego rodu von Waldow. Z czasem więc wykształciła się niemiecko­języczna, jakże trafna nazwa, określająca to miejsce jako Königswalde czyli „Królewski Las". 

Lubniewicka rusałka...

Pamiątką po dawnej nazwie, a także nawiązaniem do herbu miasta z czasów niemieckich jest usadowiona w centrum Lubniewic fontanna przedstawiająca kobietę, która trzyma w rękach dwa złote jabłka, a na głowie ma złotą koronę. 


Pierwotnie - na przedwojennym niemieckim herbie miasteczka - kobieta była naga. Po wojnie odziano ją w szaty i taką posadowiono na cokole. Owa fontanna to nie tylko symbol Lubniewic, ale także niezwykły pomnik dobrosąsiedzkich, polsko - niemieckich  stosunków. 



Zamek nad Lubiążem...i pałac

Wzrok turysty przyciąga neorenasansowa budowla nad jeziorem. Zamek o bardzo urozmaiconej bryle powstał w latach 1909-1911. Wzniesiono go dla Carla Friedricha Ernsta Edwarda von Waldow-Reitzenste­in. Jak na początek dwudziestego wieku była to nowoczesna, trzykondygnacyjna rezydencja z mierzącą 35 metrów wieżą, z której można było podziwiać całą okolicę. 



Po II wojnie światowej mieściła się tu szkoła z internatem dla sierot po zamordowanych nauczycielach. Potem, w 1949 roku został zaadaptowany na ośrodek wczasowy.



LubniewiceNewCastle2

Po pożarze w latach 60. przeprowadzono remont generalny z zachowaniem oryginalnego wyglądu. Niezagospodarowany niszczał. Nadzieja na jego uratowanie pojawiła się kilka lat temu, kiedy obiekt wraz z przepięknym parkiem kupiła spółka Kulczyk Holding. Wykonano ponowny remont dachu i...zamknięto go. Na ratunek - wydawało się - przyszła mu w 2013 roku para książęca Jan Lubomirski-Lanckoroński i Dominika Kulczyk-Lubomirska. Ostatni właściciele chyba o nim zapomnieli. Zamek niszczeje...



Arystokratyczna para nabyła także drugi zabytkowy obiekt Lubniewic.Pałac (stary zamek) wybudowany w stylu neoklasycznym, przebudowany w 1846 roku.  Ten również niszczeje...

LubniewiceOLdCastle1

Gotycki kościół...

Nad miasteczkiem góruje gotycka świątynia, której nawa wybudowana została w 1258 roku. W XVI wieku dobudowane zostało prezbiterium, a wieża w roku 1882.

LubniewiceChurch(js)


Wnętrze świątyni pw. Matki Boskiej Różańcowej, które można obejrzeć TU posiada sklepienia krzyżowo-żebrowe i portale ostrołukowe. Wyposażenie pochodzi z wieku XVII i XVIII.  

Park w parku...

Najmłodszą, bo otwartą zaledwie w 2013 roku, atrakcją Lubniewic jest Park Miłości im. Michaliny Wisłockiej. Nadana nazwa nie jest przypadkowa. Było to niegdyś ulubione miejsce spotkań Michaliny Wisłockiej z tajemniczym kochankiem. Mężczyzna ten nie tylko uleczył zranione serce Michaliny, ale także, o czym wielokrotnie wspominała w wywiadach, stał się inspiracją do napisania pierwszego w Polsce poradnika "Sztuka Kochania".

Love park (Lubniewice)02(js)

W zacienionym parku, gdzie dominują starodrzewia ustawiono kilka rzeźb będących pokłosiem Międzynarodowego Pleneru Inicjatyw Twórczych realizowanego w kwietniu 2012 roku. Motyw przewodni tych rzeźb to miłość. Zarówno partnerska jak i rodzicielska.

Jest więc obejmująca się para


I dziecko wtulające się w dłoni matki


Jest także rzeźba wędkarza rozmiłowanego w przyrodzie z rybą pod pachą. Pomiędzy drzewami ( widocznymi w tle) zawisł „kawałek zielonej murawy w formie serca zamknięty”, zgodnie z zamysłem twórcy, Petera Leske z Berlina, mający być „symbolem miłosnych uczuć, które budzą się w zakochanych odwiedzających Park”.



Mimo, że "Park Miłości" nie jest duży ustawiono w nim romantyczne i bardzo przydatne drogowskazy


Na odrestaurowanym niewielkim „Mostku Miłości”, goście odwiedzający Park mogą zawiesić kłódki symbolizujące trwałość uczuć.


Obok stoi kamień ...z instrukcją


Niedaleko  znajduje się wyjątkowy zakątek z „Ławeczką Miłości" dedykowaną imienniczce Parku.


Można na niej odpocząć lub porozmyślać o różnych odcieniach miłości. A nawet powiesić na pergoli swoją kłódkę wierząc w silne "działanie ławeczki" Pani Michaliny.



                                                                
                          Lubniewice oferują dużo, dużo więcej!


Wędkarskie eldorado...

Można tu łowić karpie, amury i sandacze, dla tych ostatnich ustanowiono święto "Dni Sandacza". Jest to impreza dla degustatorów smacznej ryby i fanów dobrej zabawy na powietrzu w piknikowej i muzycznej atmosferze. Tegoroczne odbędą się 20 sierpnia.


Dary Królewskich Lasów...


Lubniewickie lasy bogate są w grzyby i jagody. Z racji tego są wymarzonym rajem dla zbieraczy runa leśnego. Lasy bogate są także w zwierzynę łowną, co pozwala na uprawianie w ich obrębie myślistwa i łowiectwa.


Rowerem, konno, pieszo...


Z myślą o amatorach turystyki pieszej i rowerowej, wytyczono tu liczne trasy pieszych i rowerowych wędrówek. Na miłośników koni, czekają właściciele czterech ośrodków jeździeckich.. Każdy z nich oferuje jazdy konne pod opieką instruktora, lekcje o różnym stopniu zaawansowania oraz zajęcia w stajni.

Nad wodami czystymi...

Jeziora o pierwszej klasie czystości okalają zadbane plaże i przystanie wodne, umożliwiające uprawiane sportów wodnych. Cechą charakterystyczną akwenów wodnych Lubniewic, jest bardzo duża ich powierzchnia. Przykład może stanowić jezioro Lubniewsko, które ze względu na swoją długość, prawie 5 km i bardzo dużą powierzchnię doskonale nadaje się do uprawiania żeglarstwa czy nawet windsurfingu.


SPA...

Nad jeziorem Lubiąż, w przepięknym hotelu mieści się Spa & Wellness oferujące nowoczesne gabinety odnowy biologicznej, profesjonalną opiekę specjalistów i  zabiegi Spa.




43 komentarze:

  1. Po raz pierwszy byłam w Lubniewicach 8 lat temu. Nie było "Parku Miłości", ale wszystko inne tak - Samo piękno i zdrowie. Jest tu co robić. Jeziorka w słoneczne dni, lasy w pochmurne. Kolejny raz wróciłam w 2014...Posiedziałam na "ławeczce miłości", aby tradycji stało się zadość :) W zabobon o kłódkach nie wierzę, więc nie zawieszałam. Widzę, że inni wierzę, bo ich przybyło przez dwa lata :)

    Cudne i niedrogie miejsca mamy w Lubuskiem. Korzystajcie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam to miasteczko z opowiadań koleżanki z pracy, która raz na kilka lat tam spędza urlop. Nigdy w nich nie byłam (od pewnego czasu się " wpraszam " jednak rodzina wybiera raz Mazury raz Morze :( co staje się powoli nudne). Dzięki za przybliżanie uroków Lubniewic. Może dzięki temu artykułowi zdołam namówić rodzinę na Lubniewice...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasza polska "arystokracja"z kolejnego zamku zrobiła sobie - no właśnie co?
    Co do Lubniewic. Polecam. Spokojniejsze i czystsze niż znany i bardziej rozreklamowany Łagów.
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to co? Szlachecką fantazję "zastaw się a postaw się" !

      Usuń
    2. O! To na pewno ;P
      Pozdr.

      Usuń
    3. Posiadłość zabawka niemniej jednak żal patrzeć. Daleko nam do zachodnich krajów gdzie zamki i pałace kupuje się, remontuje i udostępnia zwiedzającym.

      Usuń
  4. Uroczo! Zaznaczam kolejny punkcik na osobistej mapie, którego na pewno nie ominę gdy będę w tych okolicach.
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mnie ściska z żalu gdy widzę jak w oczach marnieją zabytkowe zamki!
    Ten zamek nie dodaje splendoru Lubniewicom, reszta na pewno tak. Nawet ten jak dla mnie dziwaczny "Park Miłości", choć rzeźba matki z dzieckiem jest śliczna :)
    Do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I po co tłuc się na zatłoczone i drogie Mazury skoro u nas jest takie cudowne miasteczko nad trzema w dodatku jeziorami!

    OdpowiedzUsuń
  7. Spokojne miasteczko, warte oczywiście odwiedzenia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W moim rankingu miejsc letniskowych lubuskiego Lubniewice wygrywają dzięki dzikim ostępom, czystym jeziorom/sandaczowi!/ i niewielką ilością turystów. Cenami również.

    OdpowiedzUsuń
  9. Małe a dużo w nim atrakcji! I nie zawalone rzeszą turystów. Dla mnie ok. Tylko dlaczego to tak daleko? :(((
    Park im. Wisłockiej to świetny pomysł tym bardziej, że to Lubniewice i jej kochanek natchnęli ją do napisania tego poradnika, który za moich czasów też jest świetną chociaż nie tak kontrowersyjną jak za czasów mojej mamy lekturą :)))
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolejny pałac, który niszczeje. Na jego widok płakać się chce.
    Pozdrawiam:)*

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny teren mam nadzieję, że uda się wyremontować budynki :) Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Fontanna trzeba przyznać bardzo oryginalna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeździmy co rok. Nie w sezonie lecz jesienią. Na grzyby. Zawsze wracamy z pełnymi koszami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię Lubniewice :) Od lat jestem poniekąd jego cząstką. Moi przyjaciele przenieśli się w te okolice z wielkiego miasta. Przyjeżdżam do nich nie jeden raz w roku. Lokują mnie w gościnnym pokoju skąd mam widok na las i jezioro oraz kawałek łąki. Odpoczywam tu jak nigdzie! Generalnie mogłabym tam zamieszkać. Na razie hamuje mnie praca w Gorzowie, ale do emerytury coraz bliżej ...więc kto wie?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiedziałam, że takie miasteczko istnieje i tym bardziej, że park im. Wisłockiej istnieje. Bardzo tam ładnie i nie za słodko, choć te kłódki to nie są w moim guście bo w czary-mary nie wierzę :) Pamiętam, że książkę pani Wisłockiej podczytywałam ukradkiem z wypiekami na twarzy. O, jaka ja wtedy byłam niewinna :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Prześliczne i najważniejsze, że nieskażone miejsce ani przez przemysł ani przez turystów. Ogólnie turystyka na zachodzie Polski jest taka ...nietrendi, a przecież macie wspaniałe tereny. Często wspanialsze niż Suwalszczyzna czy Mazury! Nic tylko się pakować i jechać na podbój :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaraziłaś mnie. Muszę tam pojechać tylko najpierw zmodyfikuję odrobinę trasę by było mi bardziej po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze tam mnie nie było :) Chciałabym zobaczyć Park i pojeździć konno. Może na następny rok skuszę się na Lubniewice. W tym roku jestem już po urlopie.
    Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubniewice i okolice to kolejna wasza perełka. Marzę żeby tam pojechać, lecz zawsze "coś" krzyżuje mi plany.

    OdpowiedzUsuń
  20. Wyjątkowo ciekawe miejsce – można tu spędzić cały dzień, albo dłuższe wczasy. Z przyjemnością w przyszłości tam wrócę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dwa lata temu byłam w Lubniewicach w Parku Miłości. I nad jeziorem oraz na koncercie Ani Rusowicz. Niestety pojęcia nie miałam, że miasto kryje w sobie takie fajne "perełki" architektoniczne.

    OdpowiedzUsuń
  22. Kto by się spodziewał, że pośród "naturalnych" atrakcji tak wiele znajdzie się tu powiewu historii...
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak wiesz - na tyle mnie znasz - ja podczas urlopu uciekam od wszystkiego co miastowe i co gwarne. Po prostu co roku szukam "inności" i dzikości....w dobrym tego słowa znaczeniu :) O Lubniewicach napomknął mi jakieś dwa lata temu temu kolega z biura. Sam nie był tylko słyszał jak "jedna pani drugiej pani" je polecała. Pojechałam na przełomie czerwca i lipca 2015. Weekendowałam od piątku rano co poniedziałku rano. Wasze okolice są po prostu cudowne, ze świetną bazą noclegową i atrakcjami. I są w porównaniu z Mazurami tanie. Tanio przy tym nie oznacza gorzej - wręcz przeciwnie - lepiej!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Takie urocze miasteczka letniskowe z charakterem wsi przyciągają mnie najbardziej.Skoro na dodatek można tam jeździć konno, to jest to miasteczko w sam raz dla mnie :) Pani Michalina Wisłocka z pewnością byłaby dumna, że uhonorowana została Parkiem Miłości. Jej poradnik to wiekopomne dzieło :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Park Miłości fajny:)
    Na zamek i pałac przykro patrzeć :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepiękne miejsce! Mam nadzieję, że właściciele zamku przypomną sobie o swojej posiadłości, szkoda, żeby coś takiego niszczało...

    OdpowiedzUsuń
  27. Dzięki za wycieczkę.
    Bardzo lubię drewniane rzeźby. Jest tam tego więcej ?
    Miejsce wydaje się idealne na spacerek połączony ze zwiedzaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...tych rzeźb jest kilkanaście, wybrałam, moim zdaniem, najciekawsze...

      Usuń
  28. Bardzo malownicza okolica, szkoda tylko, że pałace niszczeją... A Park Miłości to też ciekawy pomysł:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Te kościoły ze strzelistymi wieżami - jakie pokazujesz - mają u mnie wielki plusik!
    U nas wszystkie otynkowane. Nic ciekawego!
    "Park Miłości" ładny, oczy me przyciągają rzeźby w drewnie. Ta symbolizująca miłość rodzicielską naj!
    A z zamkami i pałacami u nas już tak jest :( Ktoś się zapali a potem nie wie co z tym zrobić...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolejne super miasteczko idealne na letnicho. Z Wrocka nie tak daleko ;) Trzeba będzie się kiedyś wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cudna rzeźba dłoni matki z wtulającym się w nią dzieckiem! Cudna!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo mi się podoba Park Miłości. Szkoda, że książęca para zapomniała o kupionych włościach. Ciekawe w takim razie, po co je nabyli. Bardzo dawno temu spałem nad j. Lubniewickim, ale chyba nie zwiedzałem miasta, bo wszystko widzę po raz pierwszy. Piękna okolica, ładnie ją zaprezentowałaś.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Byłam zwiedzałam, spacerowałam, plażowałam. Chcę znów do Lubniewic. To naprawdę cudowne miasteczko nad trzema jeziorami, widoki do ukojenia nerwów, bo piękne tak, że dech zapiera!
    Pozdrawiam -:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jeziora, lasy, zamki, kościół i park miłości jest co robić szkoda, że daleko :(
    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ojej jak tam teraz ładnie:) Byłam w Lubniewicach jako dziecię na koloniach w latach osiemdziesiątych.
    Poszukam zdjęć. Na pewno je mam. Opublikuję na mojej prywatnej tablicy FB. Zajrzyj przy okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Mimo tylu walorów Lubniewice są tu gdzie teraz mieszkam - na Mazowszu - mało znane. Ten wpis podgoogluję i zamieszczę na fb. Warto, żeby ludzie "stąd" zapoznali się z tym spokojnym ale nienudnym, niedrogim , z krystalicznymi jeziorami i z klasą miasteczkiem letniskowym.

    OdpowiedzUsuń
  37. Pozdrowienia dla wszystkich letników! Niedługo do Was dołączę!
    POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  38. Skąd ja znam tę nazwę - Lubniewice?...
    Może byłam tam w dzieciństwie? Muszę mamę zapytać...

    OdpowiedzUsuń
  39. Teraz Lubniewice będzie mi się kojarzyło z miłością. Zresztą w samej nazwie miejscowości jest zachęta.

    OdpowiedzUsuń