Mirosławiec to miasto położone w województwie Zachodniopomorskim i choć niewielkie odcisnęło na swej mapie historię dwóch narodów. Przez wieki bowiem przechodziło z rąk do rąk. Raz było polskie, raz niemieckie.
Najwcześniejsze wzmianki podają, że niegdyś istniała tu osada
słowiańska, która w 1303
bądź 1314 roku stała się miastem. Lokowania dokonał margrabia
brandenburski Waldemar nazywające je Nova Vredeland. Osiedlili
się tu głównie
niemieckojęzyczni koloniści z Meklemburgii. Miasto położone na szlaku
Berlin - Królewiec rozwijało się prężnie. W skład Królestwa Polskiego
weszło po ponad pół wieku, w 1368 roku, by znów niestety w 1409 r.
przejść we
ponownie we władanie Niemców, a konkretnie Zakonu Krzyżaków. Po pokoju
toruńskim w 1466 roku ponownie włączono je
do Korony, w której granicach pozostało aż do I rozbioru
Rzeczypospolitej w 1772 r. Ustalona wówczas granica Rzeczypospolitej
otaczała miasto w odległości zaledwie kilku kilometrów od
trzech stron. Od południa, zachodu i północy. Faktycznie miasto
pozostawało pod władzą regionalnych
panów feudalnych, rodu von Wedel (kto czyta uważnie wie, że we władaniu
rodu było także miedzy innymi Tuczno oraz Sokoliniec ) W 1508 roku miejscowa gałąź Wedlów przeszła na
protestantyzm i przyjęła nazwisko Frydlandzki. (od nazwiska pochodzi późniejsza nazwa miasta - Märkisch Friedland)
W 1593 właścicielem miasta stała się katolicka rodzina von
Blankenburg, w której rękach pozostało ono aż do 1836 roku.
Pod koniec II wojny światowej Mirosławiec stał się miejscem zaciętych
walk o przełamanie Wału Pomorskiego.Uderzenie I Armii Wojska Polskiego
rozpoczęło się 9 lutego 1945 roku. Decydujący był jednak dzień następny,
kiedy to wojskom udało się wejść do miasta. Rozpoczęły się wówczas
walki uliczne. Liczne kontrataki niemieckiej obrony nie były w stanie
obronić miasta. Wkrótce władzę przejęła polska administracja cywilna,
która
wysiedliła dotychczasową ludność miasta i zastąpiła ją polskimi
przesiedleńcami. Nową nazwę miasta ustalono na Mirosławiec.
Przeszłość całego regionu dokumentują zbiory w Muzeum Walk o Wał Pomorski
Otwarto je 16 marca 1985 r. w budynku Ośrodka Kultury i Sportu. W tej niewielkiej placówce znajdują się trzy, podstawowe sale. Pierwsza z nich poświęcona jest historycznym staraniom o polskość Pomorza Środkowego na przestrzeni wieków. Odwiedzający mogą zapoznać się z kopiami starej broni, dokumentów, obrazów itp. W sali ceremonialnej przedstawiono ekspozycję dotyczącą powstania Ludowego Wojska Polskiego w maju 1943 w Sielcach nad Oką. Zbiór medali i odznaczeń uzupełnia kolekcja sztandarów wojskowych oraz interesujących fotografii.
Sala główna poświęcona jest wyłącznie walkom o Wał Pomorski, ze szczególnym uwzględnieniem zdobycia samego Mirosławca. Najbardziej wyeksponowanym elementem jest diorama o rozmiarach 9,0x3,3 m, wykonana przez malarza Stefana Garwatowskiego. W celu dokładnego zobrazowania walk o miasto i jego okolice postarano się również o model plastyczny, z zaznaczonymi umocnieniami niemieckimi oraz kierunkami natarcia I Armii Wojska Polskiego. Całość uzupełniają fotografie, rozkazy bojowe, mapy, dokumenty, ulotki antyhitlerowskie, prasa wojenna i zbiór orderów. Ostatnia atrakcja to kolekcja uzbrojenia i umundurowania piechoty oraz kawalerii, jak też ilustracja walk o odzyskanie Pomorza, dostępu do Bałtyku, forsowania Odry i zdobycia Berlina.
Przeszłość całego regionu dokumentują zbiory w Muzeum Walk o Wał Pomorski
Otwarto je 16 marca 1985 r. w budynku Ośrodka Kultury i Sportu. W tej niewielkiej placówce znajdują się trzy, podstawowe sale. Pierwsza z nich poświęcona jest historycznym staraniom o polskość Pomorza Środkowego na przestrzeni wieków. Odwiedzający mogą zapoznać się z kopiami starej broni, dokumentów, obrazów itp. W sali ceremonialnej przedstawiono ekspozycję dotyczącą powstania Ludowego Wojska Polskiego w maju 1943 w Sielcach nad Oką. Zbiór medali i odznaczeń uzupełnia kolekcja sztandarów wojskowych oraz interesujących fotografii.
Sala główna poświęcona jest wyłącznie walkom o Wał Pomorski, ze szczególnym uwzględnieniem zdobycia samego Mirosławca. Najbardziej wyeksponowanym elementem jest diorama o rozmiarach 9,0x3,3 m, wykonana przez malarza Stefana Garwatowskiego. W celu dokładnego zobrazowania walk o miasto i jego okolice postarano się również o model plastyczny, z zaznaczonymi umocnieniami niemieckimi oraz kierunkami natarcia I Armii Wojska Polskiego. Całość uzupełniają fotografie, rozkazy bojowe, mapy, dokumenty, ulotki antyhitlerowskie, prasa wojenna i zbiór orderów. Ostatnia atrakcja to kolekcja uzbrojenia i umundurowania piechoty oraz kawalerii, jak też ilustracja walk o odzyskanie Pomorza, dostępu do Bałtyku, forsowania Odry i zdobycia Berlina.
Przed muzeum stoi Pomnik Pamięci 1 Dywizji Piechoty im. T. Kościuszki; 2 Dywizji Piechoty im. Henryka Dąbrowskiego; Warszawskiej Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte; 4 Pułku Czołgów Ciężkich.
Obok wojskowe samoloty; Widoczny na zdjęciu SU-22 UM3K upamiętnia 58 lat związku Mirosławca z lotnictwem wojskowym
Na uwagę zasługuje również współczesny pomnik, który poświęcono polskim lotnikom wojskowym. Napis na obelisku głosi "Matko Boska Loretańska wstawiaj się za nami; Lotnicy".
Pomnik Lotników przedstawia patronkę lotników unoszącą się na symbolicznym skrzydle, otoczoną smugami tworzonymi przez dwa samoloty – stylizowane Su-22, jakie latają nad Mirosławcem. Elementy te symbolizują wzajemną opiekę – Matka Boża Loretańska, unosząca się na skrzydle wyraża oddanie się lotników pod jej opiekę, a samoloty tworzące kulę wokół figury to symbol ochrony, jaką lotnicy otaczają swoją patronkę.
23 stycznia 2008 roku w pobliżu lotniska w Mirosławcu doszło do katastrofy wojskowego samolotu CASA, w której zginęło 20 osób. Upamiętnia ją pomnik ofiar.
(Fot. pomnika ofiar katastrofy wiew2, publikacja na podst. Licencji)
W Mirosławcu mieści się 12 Komenda Lotniska
Faktycznie dokumentów przeszłości tutaj jest wiele. Dołączył - na nieszczęście - również współczesny ślad. Pomnik lotników CASY...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Byłem w 2010. Konkretnie pojechałem na piknik. Widziałem mnóstwo maszyn. Przede wszystkim Su-22UM3K o numerze burtowym „305” w czarnym malowaniu ze stylizowaną głową dzika na dziobie, zaprezentowano z podwieszonym zasobnikiem zakłócającym „SPS”em. Były MIGi, Casa, Kaman SH-2G, Mi-24W oraz Mi-2 w wersji uzbrojonej. Byłem w Muzeum - niestety pomnika nie widziałem na żywo. Byłem ograniczony czasem i musiałem wracać do ZG.
OdpowiedzUsuńObszerny, ciekawy post. Pozdrawiam!
Przeklęte miejsce lądowania...
OdpowiedzUsuńWojskowe posty lub krążące wokół wojska to nie moje klimaty chociaż - przyznaję szczerze - dzieje miasta ciekawe:)
Pozdrawiam :)
Nie lubię takich miejsc ale mój E. jest zachwycony Twoim postem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Doskonale pamiętam katastrofę ...Ten pomnik jest bardzo wynowny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tymi ziemiami na zachodzie przez wieki żonglowano jak piłeczkami. Dobrze, że w końcu wróciły do macierzy :)
OdpowiedzUsuńMuzeum jest niezwykle ciekawe. II wojna światowa w pigułce. A pomnik ku czci ofiar CESNy bardzo symboliczny i skromny.
Do miłego :)
O, koleżanka była w mojej okolicy. Jak wiesz ja z Wałcza :)
OdpowiedzUsuńMuzeum zwiedziłam dwa razy. Był to punkt obowiązkowy wycieczki w podstawówce i liceum.
Na prawdę warto odwiedzić Mirosławiec. Nie tylko muzeum czy pomnik ofiar Casy ale również wybrać się na Piknik Lotniczy, JESTEM TAM CO ROKU. Niesamowite są pokazy dynamiczne w powietrzu Migów czy Su - olbrzymich i głośnych a pokazom statycznym także nic nie brakuje O ile wiem w tym roku piknik odbędzie się 29 sierpnia. Polecam i zapraszam :)
Dodam jeszcze bo może ktoś chciałby odwiedzić pomnik ofiar Casy - Aby dotrzeć do pomnika należy kierować się wskazaniami drogowskazu „Pamiątkowy obelisk lotników”. Wtedy jak po sznurku dojedziemy pod boczną bramę lotniska w Mirosławcu. Stamtąd wzdłuż ogrodzenia docieramy do niewielkiego parkingu. Stąd już widać pomnik.
UsuńTym razem - zajadę pod pomnik - zrobię to od razu gdy przyjadę na piknik.
UsuńPozdrawiam!
Zginęli przez los, a nie jak przystało lotnikom w walce...
OdpowiedzUsuńSmutne miejsce...
Za daleko! Muzeum to byłaby świetna propozycja na uczczenie obchodów zakończenia II wojny światowej. Zbiory mają na prawdę imponujące.
OdpowiedzUsuńCo roku szukam jakiejś alternatywy dla festynu na Dzień Zwycięstwa i w mojej okolicy nie ma nic ..godnego! Zapiszę sobie Mirosławiec. Może za rok...
Pozdrawiam :)
Muzeum Walk o Wał Pomorski z plenerową ekspozycją to punkt obowiązkowy. Pomnik ofiar CESNy przy okazji.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą odwiedzając ten pomnik wyraźnie widać jak mało brakowało pilotom by wylądować na pasie. Dosłownie metry!
Pozdr.
miasto z prawdziwą historią... I to krwawą niestety... Ale o której musimy pamiętać..
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, zachęca wręcz do odwiedzin tego miejsca ;)
Pozdrowienia ;)
Od czasu do czasu przewija mi się nazwa Mirosławiec ale nie w kontekście historii przeszłej i współczesnej. Słyszę w kontekście wojskowym, tj, w informacjach, że "na lotnisku w Mirosławcu..." itd. O katastrofie słyszałam ale nie wiedziałam, gdzie na mapie leży Mirosławiec. Jakoś nie wnikałam...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci więc za ten tekst. Wychodzę od Ciebie mądrzejsza
Pozdrawiam :)
Miasto ma niesamowitą historię! A lotników niech Matka Boska ma w opiece!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Blizny przeszłości....
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł!
Pozdrawiam!
Nie byłem, a widać, że warto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -:)
Ogólnie wiemy dużo, ale ze szczegółami są kłopoty. Nareszcie można przeczytać dokładnie , co się wydarzyło. Nie tylko ostatnio, ale na przestrzeni lat. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oglądałam dziś dokument o wojnie i było także o przełamaniu Wału Pomorskiego.Otwieram Twój blog u też to znajduję a nawet więcej bo i muzeum i Mirosławiec z historią, z lotnictwem, wypadkiem...No i jestem ukontentowana :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Mąż był. On lubi takie eksploracje. Ja nie za bardzo chociaż chciałabym zobaczyć eksponaty w muzeum i ten czołg i samoloty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Kolejne ciekawe miejsce...
OdpowiedzUsuńWinszuję! Świetny wpis!
Pozwolisz Meg dwa słowa. Chciałbym jeszcze dodać, że warto odwiedzić kirkut w Mirosławcu, który powstał w XVII wieku i i jest najstarszy na Pomorzu. Znajduje się przy ul. Cmentarnej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ktoś mi kiedyś opowiadał, że samoloty fruwają tam niemal nad głowami :) Musi tam być głośno :)
OdpowiedzUsuńByłam w Mirosławcu. Miło sobie przypomnieć i nabyć dodatkowo wiedzy na jego temat.
OdpowiedzUsuńOby nigdy więcej ta ziemia nie spłynęła krwią...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że znam Mirosławiec. W końcu jestem córą i wnuczką wojskowych, w tym pilota w stanie spoczynku - :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -:)