Lubuskie Muzeum Wojskowe usytuowane jest 15 km od Zielonej Góry w małej miejscowości Drzonów. Jest placówką muzealną o charakterze historyczno-wojskowym o zasięgu ponadregionalnym, jedyną w swej specjalności na terenie Środkowego Nadodrza, a także największym Muzeum Wojskowym w kraju. Powołane zostało 8 maja 1985 roku jako samodzielne muzeum o statusie wojewódzkim. Jednak początki muzeum sięgają 1978 roku, kiedy to 1 stycznia powstał w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze dział historyczno-wojskowy. Był to czas nawiązywania kontaktów, początków gromadzenia zbiorów, w tym ciężkich obiektów wojskowych i samolotów, jak i początków remontu i adaptacji pałacu z 1816 roku dla potrzeb muzeum.
Zbiory Lubuskiego Muzeum Wojskowego są imponujące. Znajduje się tu wiele tysięcy eksponatów i ponad 200 dzieł sztuki o tematyce historyczno-batalistycznej. Jest także pokaźna biblioteka. Muzeum poza wyżej wymienionymi kolekcjami gromadzi wszystko co związane jest z szeroko rozumianą historią wojskowości tj. umundurowanie, odznaczenia i oznaczenia, sztandary, medale, oporządzenie i wyposażenie wojskowe, różnych typów i wzorów broń sieczna i palna, dokumenty, zdjęcia, mapy, hełmy, radiostacje itp. Ekspozycje stałe podzielone są tematycznie :
"Żołnierz Polski 1914-45"
"Wojsko Polskie po 1945 roku"
"Dawna Broń"
"Skansen Fortyfikacyjny".
Zbiory ciężkiego sprzętu wojskowego eksponowane są na terenie krajobrazowego parku o powierzchni 4 hektarów oraz w pawilonie ekspozycyjnym o powierzchni 600 m2 . Pawilon otwarty jest w okresie letnim.
Prócz czołgów, wyrzutni, samolotów czy śmigłowców w kolekcji jest wiele obiektów unikatowych, np. dwa radzieckie działa samobieżne SU-152 z 1943 roku
A także najnowszy nabytek myśliwiec Su-22M4. Ponad 17 tonowy myśliwiec wznosi się na 18.000 km. i osiąga prędkość maksymalna 2.200 km/h.
Ciekawym eksponatem jest również czołg T-34/76. Do Drzonowa przybył z Westerplatte. Takim to pojazdem powinna była jeździć załoga filmowego "Rudego". Powinna, ponieważ twórcy filmu "Czterej pancerni i pies" nie trzymali się realiów epoki i wykorzystali w serialu późniejszą wersję czołgu T-34.
Lubuskie Muzeum Wojskowe jest cyt. " najbardziej atrakcyjnym z muzeów tego regionu, najczęściej postrzeganym przez lokalne i ogólnopolskie media. Może poszczycić się od początku swego istnienia największą ilością zwiedzających ze wszystkich lubuskich muzeów."
Z okazji Dnia Wojska Polskiego w sobotę, 15 sierpnia w Muzeum Wojska Polskiego odbędzie się Piknik Wojskowy. Wstęp i fotografowanie w tym dniu na teren muzeum jest bezpłatny.
Byłem i dyszkę zapłaciłem za możliwość fotografowania. ;P
OdpowiedzUsuńPolecam - muzeum jest naprawdę warte uwagi.
Pozdr.
Mój narzeczony pojechał z ekipą dziś do Przylepu koło Zielonej Gry na mistrzostwa w lataniu śmigłowcem, a potem zwija się i jedzie właśnie do Drzonowa. Trafiłaś we mnie tym postem jak nigdy :))) Ciekawe jakie wrażenia stamtąd przywiezie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
...15. Śmigłowcowe Mistrzostwa Świata w Przylepie, tak nazywa się ten "piknik" :)
UsuńWiem po co konkretnie narzeczony jedzie do Drzonowa. Jedzie aby zobaczyć jeżdżącą replikę Austin-Putiłowa, rosyjskiego pojazdu pancernego z okresu I wojny światowej. Taka maszyna brała udział w Bitwie Warszawskiej . o, tyle mi napisał w sms :)))
UsuńW wolne dni w maju wybraliśmy się z całą rodziną do muzeum w Drzonowie i jesteśmy mile zaskoczeni. Ekspozycja plenerowa jest wspaniała można wypocząć z dala od miasta w miłej atmosferze. Eksponaty robią wrażenie! Su w szczególności :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam zdjęć wewnątrz - na zewnątrz udało mi się zrobić za darmo. Komórką schowaną pod torebką :) Nikt nie zauważył a może udawał, że nie widzi. Prawdopodobnie wyczyniałam niestworzone wygibasy :)
Pozdrawiam :)
Muzeum z wielkim potencjałem. Podoba mi się! Mam ale - ale jeżeli ma być odwiedzane, to w tygodniu powinno być czynne do 18.00, albo i dłużej. Godziny otwarcia są naprawdę fatalne.
OdpowiedzUsuńOczywiście znam Drzonów. Byłem w 2009 roku z grupą moich podopiecznych. To muzeum to żywa lekcja historii, głównie dla młodego pokolenia, która ma na celu uświadomienie jak ważna jest pamięć o trudnych dla Polski czasach wojny, oraz dla pielęgnowania w nich poczucia tożsamości narodowej. Pani przewodniczka spisała się na medal. Bardzo ciekawie opowiadała. Gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co wojskowe ale raczej w ruchu dlatego wybieram się na paradę z okazji Dnia Wojska Polskiego do Warszawy :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nazwa "Muzeum Wojska - Drzonów" jest mi znajoma. Słyszałam o tym muzeum i to niedawno w telewizji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Często o nim słychać w mediach -:)
UsuńMnie to nie zachwyca. Lubię starocie, lecz starsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cieszę się, że zwróciłaś uwagę Czytelników na Muzeum.
OdpowiedzUsuńBardzo polecam. Pozdrawiam!
Męska część mojej rodziny byłaby zachwycona ekspozycją na zewnątrz, a ja kompletnie nie znam się na sprzęcie wojskowym i w zasadzie mnie nie ekscytuje :(
OdpowiedzUsuńBardziej - jestem pewna - zainteresowały by mnie te ekspozycje w środku muzeum. Zwłaszcza dwie ostatnie - "Dawna broń" i "Skansen Fortyfikacyjny" pewnie są tam perełki :)
Widzę, że eksponaty są ogrodzone. Z jednej strony rozumiem lecz z drugiej...dla dzieci oglądanie "Rudego" z daleka to żadna frajda albo kokpitu myśliwca...
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłem na północy lubuskiego. O Drzonowie słyszałem. Przyglądam się , czytam komentarze i widzę, że warto pojechać. Godne podziwu mają tam zbiory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam -:)
Upsss - nigdy nie byłem na południu lubuskiego. Na północy owszem tak -:)
UsuńPozdrawiam -:)
No tak! Dzień Wojska Polskiego za pasem to i u Ciebie artykuł adekwatny.
OdpowiedzUsuńZa to - między innymi - Cię cenię!
Pozdrawiam :)
Ciekawy jest ten watek z czołgiem. Faktycznie książka i film to nie powieść historyczna a bajka :) ale ogląda się fajnie :)
OdpowiedzUsuńDo miłego :)
Fakt! Wątek o czołgu mnie także bardzo zainteresował i teraz po jego poznaniu będę mądrzejsza :))
UsuńCałkiem niedaleko ode mnie. Warto byłoby odwiedzić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój był ja nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajnie, ze tego typu muzea są tworzone. Ja byłam w o wiele mniejszym w Pile. Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńPomad 30 lat działalności to niezły wynik!
OdpowiedzUsuńNie byłam, za daleko. Wierzę, że miłośnicy takich wojskowych atrakcji mogą spędzić tu i kilka godzin!
OdpowiedzUsuńW końcu 4 ha i muzeum w środku to nie w kij dmuchał :)
Idealne miejsce do obchodów Święta Wojska Polskiego.
OdpowiedzUsuńUdanego celebrowania!
Pozdrawiam :)
Trzeba przyznać, że imponujące ekspozycjami jest drzonowskie Muzeum Wojskowe...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe muzeum, tylko że trochę daleko ode mnie... Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńMeg, a toś mnie zaskoczyła! nie znam tego muzeum kompletnie, nie słyszałam o nim! Lubię takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńCeny są przystępne lecz te godziny otwarcia jak dla mnie trochę za krótko. W sezonie letnim powinno być czynne do zmroku.
OdpowiedzUsuńCiekawe muzeum. Ja byłem tylko w tym warszawskim. Ceny przystępne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie uczciłaś Dzień Wojska Polskiego. Pierwsze zdjęcie bardzo fajnie skadrowane. Mam kolegę, pasjonata takich miejsc, pewnie będzie chciał się tam wybrać, jak mu pokażę Twój post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo ciekawe muzeum, szkoda tylko, ze daleko ode mnie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym się kiedyś przejechać takim czołgiem T-34 i poczuć się jak Marusia z "Czterech pancernych" :):) Pozdrawliaju:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe muzeum serdecznosci pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce!
OdpowiedzUsuńWow, fantastyczne muzeum.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona.
Pozdrawiam:)*