Fragmenty mojego świata...

Fragmenty mojego świata...
stat4u

UWAGA

Źródła fotografii ; archiwum rodzinne, zdjęcia własne oraz zdjęcia użyczone mi przez znajomych; Annę, Kurta Mazura, współtowarzyszy moich eskapad : gorzowskiego fotoreportera Bogusława Sacharczuka (bs) , Mariusza oraz brata Toma; wszystkie publikuję na blogu za ich wiedzą i zgodą i zawsze są przeze mnie podpisane! Korzystam także ze zdjęć umieszczonych w Wikipedii i publikuję je z zachowaniem Licencji.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

"Jest me­lodia, która co im noc ciem­niej­sza, tym jaśniej­sze po­budza gwiazdy"

Pierwsza w Polsce Aleja Gwiazd Bluesa powstała w Sławie, uroczym miasteczku województwa lubuskiego.

Tu na "firnamencie" pomiędzy innymi świeci gwiazda Ryszarda Riedel, legendarnego wokalisty zespołu "Dżem" i jak niektórzy go określają "ostatniego hipisa naszych czasów".



Zafascynowany wolnością, zauroczony życiem Indian i owładnięty marzeniami tworzył duszą. Nie rozstawał się ze swoim notatnikiem, z długopisem. Gdy nachodziła go myśl i gdy nawiedzała wena, pisał. Nie upiększał, nie dbał o gramatykę, o styl... Fani kochali go właśnie za to, za szczerość, z jaką snuł historię o swoim życiu. Za to, że potrafił wyśpiewać swój ból, opowiedzieć o nieustającej i jakże trudnej walce z nałogiem, o nierównym zmierzaniu się z wewnętrznymi demonami... Był tak bardzo naturalny, tak bardzo prawdziwy, że stał się jednym z nich...Wielu odnajdywało w jego piosenkach siebie, cząstki swych historii...odnajdywało drogę i wartości. 

Gdy wychodził na scenę rozpoczynał się spektakl. Spektakl niemal teatralny... Teatr jednego aktora...gdzie główną rolę grały wspólnie ;  szorstki głos Ryśka i  "śpiew" perkusji, gitary, harmonijki...

Największy jego wróg przed którym przestrzegał wszystkich, pokonał go. Narkotyki zawładnęły jego życiem duchowym, rodzinnym, zrujnowały karierę muzyczną, doprowadziły do śmierci... I choć jego ziemski bieg skończył się w dniu 30 lipca 1994 to wierzę, że  gna po niebiańskich preriach dziękując Bogu za  spełnioną "Modlitwę"...




(Fot. Bogusław Sacharczuk)

5 komentarzy:

  1. KOMENTARZE PRZENIESIONE Z BLOGU NA WP



    Co piszesz B??? Rysiek był wielkim marzycielem. Nie powiedział nigdy, że nie marzył. Jesteś fanem "Skazanego na bluesa"? Wywal z pamięci wymyślone przez scenarzystę teksty! Dobrze radzę
    Do piszących o Małgosi - Małżonka - najlepsza pod słońcem. Gdyby nie Gola Rysiek nie miałby po co żyć.
    Wątek o kostiumach - cha cha - widziałem rozbiezność.
    ;-)
    autor: Mordib
    dodano: 07 grudnia 2013 13:07

    Coz mogę napisac . Mam to samo co Rysiek , przestałem marzyc.
    autor: B.
    dodano: 07 grudnia 2013 11:19

    Rysiek byl cudowny, ale na najwieksze brawa zasluzyla jego zona!!!
    <3
    autor: 663facebook.com
    dodano: 07 grudnia 2013 9:19

    Poniósł konsekwencje. I nie skarżył się i nie szukał winnych swoich wyborów. Kumple go olali. Została mu tylko Małgosia ale i tego nie umiał docenić. Wykorzystywał jej miłość, poświęcenie i ją samą.
    A fani? Dajcie spokój - tak naprawdę nikt go nie znał...
    autor: Ryś
    dodano: 07 grudnia 2013 8:36

    "Skazany na bluesa"? To impresja nie biografia. Rola Kota świetna, muzyka. Reszta daje duzo do życzenia. Zwróciliście uwagę na ubrania - przede wszystkim jeansy nie z lat 70! Kostiumolog zawiódł na całej linii ;P
    Pozdr.
    autor: [...]
    dodano: 06 grudnia 2013 22:00

    Tak właśnie!!!
    autor: Mordib
    dodano: 06 grudnia 2013 20:24

    Masz rację. Ten film praktycznie za wiele wspólnego z biografią Ryśka nie ma. Indianer to zlepek wielu postaci. Na prawdę nie istniał. Mimo wad film ma magię... z bólem, tęsknotą, nostalgią, marzeniami za wolnością, pasją... Najlepsza jest rola Kota, duch Ryśka tam się unosi pośród oryginalnej muzyki. Pozdrawiam!
    autor: Arturwspak25.blogspot.com
    dodano: 06 grudnia 2013 18:50

    Wielu bierze film "Skazany na bluesa" za źródło prawdy! To tylko film fabularny, gdzie mamy fikcyjną postać Indianera, który to podał biednemu i nieświadomemu Ryśkowi pierwszą porcję narkotyku. W rzeczywistości Rysiek zaczął brać, bo po prostu ciągnęło go do dragów i nie można nikogo obwiniać o to, że wciągnął w to Ryśka. Wszystkie kwestie z Indianerem sa wymyślone. Pisze to po obejrzeniu wielu dokumentalnych filmów z Ryśkiem czyli wywiadów. Dobrze, że chociaż jedno forum gdzie żadna osoba i przede wszystkim autorka bloga nie napisała tu głupot zaczerpniętych z filmu. Moim zdaniem to film powinien nosić tytuł "Skazany na heroinę"...Reżyser i scenarzysta byli chyba na haju pisząc tak denne i wymyślone sceny rozmów z Indianerem!!!
    autor: Mordib
    dodano: 06 grudnia 2013 5:33

    Rawa Blues 1993 ostatnia Ryśka. BYŁEM TAM...
    autor: gorol
    dodano: 05 grudnia 2013 21:19

    Nieco się pochwalę. Ryska znałem osobiście, a jego muzycy nim załozyli formację Dżem byli akompaniatorami w mych recitalach autorskich (koniec lat 70 ub. wieku!
    ukłony
    autor: Andrzej - Art Klaterklateracje.blogspot.com
    dodano: 05 grudnia 2013 20:22

    Jego małżeństwo było jego siłą...oddałbym wiele, żeby kiedyś mieć taką żonę jaką była Małgosia! Kochającą, zawsze z nim, w najtrudniejszych chwilach przy nim , przy domu i przy dzieciach. Chyba nie ma już takich kobiet...
    Pozdrawiam-:)
    autor: Matador
    dodano: 05 grudnia 2013 19:36

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię jego muzy ale mam świadomość że dla wielu jest i będzie idolem. Mam śwaidomość, że jego dzieła przetrwały próbę czasu, że był geniuszem, prawdziwym artystą i taki pozostanie dla fanów. Skomentowałem ten wpis tylko dlatego, że Niemen, Nalepa itd. uważali go. Dla moich muzycznych autorytetów nie był "kiepskim piosenkarzyną" . Mogę go nie lubić ale z autorytetami nie będę się spierał. -:)
      autor: Franciszekfacebook.com
      dodano: 05 grudnia 2013 19:01

      Nie jestem fanką. Nie słucham w ogóle bluesa. Co do bohatera posta to... Myślę, że musiałbym pewne rzeczy zrozumieć, poznać jego historię dokładnie , żeby wiedzieć i rozumieć. Utwór jednak jaki zaserwowałaś w linku przyprawił mnie o dreszcz...
      Pozdrawiam:)
      autor: Carolla/www.blogger.com/profile/04574083479643748797
      dodano: 05 grudnia 2013 18:14

      Artyści tak mają. To nadwrażliwe dusze. Czują więcej, inaczej, ponadprzeciętnie. Dlatego to co tworzą jest dobre a i piękne. Utwór "Modlitwa" jest tego najlepszym przykładem.
      GRATULUJĘ WPISU-BARDZO DOBRY!
      Pozdrawiam :))
      autor: Magdalena/mk.blox.pl
      dodano: 05 grudnia 2013 17:55

      Muzyka i teksty nie do podrobienia! Szkoda , że odszedł , mógł jeszcze zostać...Spoczywaj w pokoju ( * )

      Usuń
    2. Nie tylko śpiewał ale uczył o życiu!
      autor: www.zaradni.plwww.zaradni.pl
      dodano: 05 grudnia 2013 17:26

      Słuchając Dżemu można odnaleźć się na nowo.Wspaniała muzyka skłania do refleksji i zadumy, oczywiście nie tylko, do nadziei i poprawy życia również. Dlatego twierdzę - RYSIEK ŻYJE!
      autor: Seba
      dodano: 05 grudnia 2013 17:25

      Tacy jak Riedel żyją dwa razy szybciej i dlatego szybko odchodzą. Dobrze, że jest jego muzyka i słowa.
      autor: Caddicaddicus.blogspot.com
      dodano: 05 grudnia 2013 17:07

      Przyrzekłam sobie, po jego śmierci, że nie pójde na żaden koncert nowego Dżemu i dotrzymałam słowa! Rysiek zostawił wiele po sobie. Był uzależniony - fakt. Najważniejsze, że samemu biorąc nie wciągał w to innych, wręcz przeciwnie, gdy widział kolegę w hotelowym pokoju który palił trawkę od razu mówił żeby już teraz skończył, żeby nie doprowadził się do tego stanu co on teraz. I dlatego o Ryśku można powiedzieć wiele ale nie to, że w tekstach okłamywał. On po prostu pisał o własnych przeżyciach, wiedział że dragi to syf i wszystkim o tym mówił, niestety sam dowiedział się za późno. Szkoda, a może taki był boski plan byśmy zrzoumieli, że zawsze "warto byc człowiekiem" i zasługiwac na szanse. Osobiście to co napisałam przejęłam od Ryśka i tego się trzymam...
      autor: Jasmin
      dodano: 05 grudnia 2013 16:45

      "Dżem" to jest to!
      Muzyka jest dla koneserów, tak twierdzi mój mąż którego przekonałam do mojego ukochanego zespołu, w ich tekstach jest dużo mądrości życiowej nie to co teraz w telewizji i radiu totalna sieczka i "skomplikowane" teksty typu bejbe bejbe je je je tra la la:)
      Szkoda Ryśka, bez niego to już dzisiaj tylko jedna z wielu mało znaczących kapel...
      autor: Matylda/matylda34.blogspot.com/
      dodano: 05 grudnia 2013 16:08

      Idealnie dobrałaś piosenkę do pięknego tekstu. Myślę, że Bóg dał mu drugą szansę , o którą Rysiek tak pięknie prosi właśnie tam w niebie...Bardzo dziękuję Ci za ten wpis! Bardzo mocno dziękuję! Pozdrawiam-:)
      autor: Danuta/danutawanda.blogspot.com/
      dodano: 05 grudnia 2013 15:08

      Mam ich płytę wilinową /chyba dobrze nazwę napisałam?/, starszy syn uwielbiał ich muzykę.
      autor: peja0515peja0515.bloog.pl
      dodano: 05 grudnia 2013 14:49

      Chce się słuchać w nieskończoność,przeszywający i jakże wymowny tekst......Słuchając tego modlę się z Ryśkiem "Chcę być z kamienia",ale czasem jest tak ciężko że nawet kamień zapłacze...
      autor: Kasiak/kasiak65.livejournal.com/
      dodano: 05 grudnia 2013 14:01

      Lubię kilka kawałków ale nie zachwycam się nimi aż do tego stopnia abym nazwała ją hitami wszechczasów...
      autor: Lorena
      dodano: 05 grudnia 2013 14:00

      Zasilił szeregi królewskiego chóru w niebie! Ze szkodą dla nas i ku radości Boga!
      Wyśpiewywał swój los bo musiał. Był "Skazany na bluesa"!
      Szacunek! Za dorobek , charakter i odwagę bycia sobą !
      autor: Taka tam Fanka - Anka
      dodano: 05 grudnia 2013 13:37

      Rysiek i jego utwory .... nieśmiertelni
      Wybornie, krótko i na temat napisałaś. Co do Alei Gwiazd Bluesa w Sławie kiedyś zaglądne tym bardziej, że nad jezioro Sławskie ciągnie mnie moja kompanija:)
      autor: Iwonka B./plus.google.com/108338599986714326807

      Usuń
    3. Wraz z nim odeszła bezpowrotnie pewna epoka... .nikt tego już nigdy nie powtórzy...to było takie tylko Jego i takie bardzo osobiste i takie...piękne! Utwór "Modlitwa" ma silny przekaz!
      Piękny tekst Meg! Wreszcie nie długi życiorys, których w necie zbyt wiele!
      Pozdrawiam:))
      autor: Daab/www.blogger.com/profile/11321754074607812897
      dodano: 05 grudnia 2013 8:56

      Mam nadzieję ze ci tam w górze jest wszystkiego pod dostatkiem Rysiek! Czy coś się na ziemi zmienilo? Nie, świat tak samo popieprzony jak 20 lat temu. Miałbyś o czym śpiewać -:)
      autor: Romek
      dodano: 05 grudnia 2013 8:30

      Genialnie, fantastycznie napisane!
      Rysiek na zawsze zostanie nieśmiertelny. Ta modlitwa, która tu wlepiłaś mówi o szansach. On bardzo ich potrzebował ponieważ chciał zmienić swoje życie...Nie udało mu się. [*]
      autor: Agnieszkanie mam bloga
      dodano: 05 grudnia 2013 8:21

      Rysiek był prawdziwą legendą. Co ja mówię - dalej nią jest! I kto jak kto ale on zasłużył na "gwiazdę". I mimo, że w życiu się mocno pogubił, jego twórczość zawsze była doskonała, pełna smaku, emocji. Zresztą chyba właśnie jego życie codzienne napędzało motor twórczy..
      Pozdrawiamy ;)
      autor: Lemkowyna, na Beskidzie Niskimlemkowyna.blogspot.com
      dodano: 05 grudnia 2013 8:19

      Słucham oryginalnego "Dżemu" często i uważam, że był to naprawdę wielki fenomen. Każde słowo, które wychodziło z ust Ryśka nabierało piękna i znaczenia. Nie ma takiego utworu, którego nie chciałabym słuchać. Uwielbiam smętne kawałki, gdyż porywają za serce, a smutek też bywa piękny....."List do M" albo "Ostatnie widzenie" to moje ulubione.
      autor: Krezka/jaijaion.blog.onet.pl/
      dodano: 05 grudnia 2013 8:13

      "Dżem"? Jak dla mnie - to nie dla mnie! Nie moje klimaty muzyczne.
      Oczywiście Aleję Gwiazd Bluesa popieram. Mieliśmy naprawdę świetnych bluesowców. Uczczenie pamięci się im należy.
      autor: Sarna/sarniezycie.blogspot.com/
      dodano: 05 grudnia 2013 8:00

      Jego teksty są trudne. W słusznym wieku gdy coś się już przeżyło dopiero stają się zrozumiałe. Bo on śpiewał wyłącznie o prawdziwym życiu. Ostrzegał też jak to będzie się kończyć gdy pójdziemy nie tą ścieżką co trzeba!
      Udostępniam na fb. Pozdrawiam:))
      autor: Wera/www.facebook.com/wera.pis
      dodano: 05 grudnia 2013 7:46

      Dola lapie przy sluchaniu czegokolwiek co stworzyl Riedel...Dlatego staram sie nie sluchac.
      Po raz pierwszy slysze o Alei Gwiazd Bluesa....

      Usuń
  2. Świetnie napisane!

    OdpowiedzUsuń