Niewielkie Osiedle Świerczów, położone kilka kilometrów od Lubniewic (lubuskie), rozłożone jest na kilku terasach opadających stromo ku jezioru Sołeczno. Krajobraz dopełniają malownicze okazałe wzgórza morenowe porośnięte lasem i Jezioro Lubniewicko. Mało kto wie, że to znane i lubiane przez turystów miejsce kryje w sobie wciąż niezbadane do końca tajemnice.
Jezioro Lubniewicko, Autor Jerzy Strzelecki, Wikipedia |
Cz.1
Garnek ze złotem
Garnek ze złotem
Dwa świerki...
W 1963 roku cztery dziewczynki, mieszkanki Świerczowa, rysując na piasku kwadraty niezbędne do gry w klasy dokonały niezwykłego odkrycia. Między dwoma świerkami znalazły garnek po brzegi wypełniony biżuterią. W momencie podziału skarbu drogocenności zostały im skradzione przez jednego z mieszkańców wioski, Pana G.
Gorączka złota...
Wieść o skarbie rozeszła się lotem błyskawicy po osadzie. Wokół wszystkich dorodnych świerków wykopano głębokie doły. Nic więcej nie znaleziono.
Zmowa milczenia...
Kiedy Pan G. kupił nowy samochód sprawą znaleziska zainteresowała się milicja. Niewiele jednak udało się jej ustalić. Ludzie milczeli.
Garniec ze złotem...
Odnalezione precjoza: pierścionki, kolczyki, bransoletki, spinki do mankietów i złote koronki na zęby pozostały w rękach mieszkańców Świerczowa, którzy, jeśli im wierzyć, z czasem je spieniężyli.
Czyja to biżuteria?
Nie wiadomo kto i kiedy zakopał kosztowności. Nie wiadomo także do kogo należały. Mogły to być klejnoty dziedzica, mógł być to równie dobrze łup jakiegoś rabusia.
(Opracowanie na podstawie art. Zbigniewa Milera "Tajemnice Świerczowa"/ "Ziemia Gorzowska" nr21 z 1999 roku)
A mówią, że garnek ze złotem można znaleźć tylko na końcu tęczy:) Jak widać nie tylko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo ciekawe ujęcie tego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńO wykopalisku słyszałem. Doszło do mnie. Kanałami ;P Generalnie jest to temat mało znany i tajemniczy. No i bardzo słabo zbadany. No i bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńPozdr.
W Świerczowie wypoczywałam kilka lat temu. ( polecam!) Schodziłam go wzdłuż i w szerz! Mąż mi coś tam napomknął o garnku ze złotą biżuterią, ale ja myślałam, że żartuje. Teraz mam potwierdzenie. DZIĘKI!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To ci historia :)
OdpowiedzUsuńOoo, brzmi jak pan samochodzik a ja pana samochodzika zawsze bardzo lubiłam czytać 😀
OdpowiedzUsuńA jednak!!!
OdpowiedzUsuńPieniądze - w tym przypadku skarby - leżą na ziemi, wystarczy się po nie schylić. To znaczy - właściwie leżą pod ziemią i wystarczy trochę pokopać -:) Na poważnie - szkoda, że precjoza rozeszły się nie wiadomo gdzie. Nie oszacujemy czy były cenne także historycznie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa historia!
Pozdrawiam -:)
Pomimo tego, że pewnie nie jest to jedyna tego typu sprawa, (sama słyszałam o dość podobnym skarbie choć w innym rejonie Polski) to czytam z zapartym tchem. Lubię takie niewyjaśnione i tajemnicze historie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
B
OdpowiedzUsuńPAMIETAM , JAK , CHYBA W ROKU 1972 LUB 1973 , GRUPA UCZNIOW Z ELEKTRYKA CZY MECHANIKA W CZYNIE SPOLECZNYM PRACOWALA PRZY BUDOWIE AMFITEATRU. ZNALEZIONO JAKIES PRECJOZA CZY TEZ 20 DOLAROWKI ZLOTE . PAMIETAM , ZE BYLA JAKAS AFERA ZWIAZANA Z TYM ZNALEZISKIEM . MOZE KTOS PAMIETA CO TO BYLO I CO SIE Z TYM SKARBEM STALO? A SWOJA DROGA ZLOTYCH POCIAGOW W ZIEMI JESZCZ PEWNIE JEST PELNO I CZEKAJA NA SWOICH ODKRYWCOW.
Coś znaleziono na placu budowy amfiteatru. To pewne!!! Ale co? Nie mam pojęcia! Milicja zdaje mi się aresztowała znalazców, ale nie jestem pewien, Wuj możeby pamiętał - funkcjonariusz MO - lecz nie żyje...
UsuńMnie najbardziej ciekawi czyje to były klejnoty, ale tego nie dowiemy się chyba nigdy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Już sobie wyobrażam tą "gorączkę złota". Cały teren, centymetr po centymetrze, 100 razy przekopano!;)
OdpowiedzUsuńSzczęściary! Przydałby mi się dziś ułamek tego co tam wtedy wykopano!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne tajemnice, a zdjęcie przecudnie nostalgiczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ciekawe....ile jeszcze takich tajemnic kryje nasza ziemia, zwłaszcza Ziemie Zachodnie..... ciekawam ciągu dalszego, lubię takie niewyjaśnione tajemnice....
OdpowiedzUsuńbuziak
Ależ historię wygrzebałaś! A Skarb moim zdaniem był żydowski lub niemiecki.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ziemia nadal skrywa jeszcze wiele takich skarbów. Wystarczy posłuchać starych ludzi, którzy osiedlili się na terenach poniemieckich...
OdpowiedzUsuńTak się składa, że jeden z kolegów był mieszkańcem Sulęcina. O wspomnianym tu skarbie opowiadał.Opowiadał również o człowieku, który wykopał w swoim ogródku w Świerczowie jakieś bliżej nieustalone kosztowności, które następnie sprzedał, a za uzyskanie pieniądze kupił alkohol...Świetny temat. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak wynika z moich własnych śledztw na tych terenach wciąż kopią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tam już nic nie ma :D
UsuńLas i wieś przeczesana jest dokładnie przez ludzi z wykrywaczami metalu.
Pozdrowienia - Micha
Uwielbiam tajemnice, które nim zostały wyciągnięte na światło dzienne przez wiele lat były pilnie strzeżone! Co do rozwiązywania tajemniczych zagadek nie jestem dobra, ale czytać o nich uwielbiam! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńTeż mamy niedaleko miejscowość o nazwie Świerczów, ale tylko nazwa ma coś wspólnego z tym romantycznym miejscem, które pokuszałaś. Świetna historia, uwielbiam takie legendowe mroczności i niedopowiedzenia!
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, do kogo należał ten garniec z biżuterią.
OdpowiedzUsuńTego pewnie nigdy się nie dowiemy, jakaś aura tajemniczości nad tym krąży.
Pozdrawiam:)*
Poszukiwacze skarbów często dokonują wielu zniszczeń.
OdpowiedzUsuńRobią ogromne dziury w ruinach zamków.
Pozdrawiam:)
Ciekawa ta tajemnica Świerczowa. Skarby zawsze budzą emocje.
OdpowiedzUsuńNa pewno ciekawy watek ale czy ciekawy to również prawdziwy? Może ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Na pewno do kogoś należały, same się przecież nie zakopały... pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaczyna się jak stara legenda ... Ciekawe do kogo należały kosztowności, pewnie nigdy się tego nie dowiemy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowinna na tym skarbie spać, albo od razu go ukryć. Czyli... znowu to samo. Zakopać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ale trafienie! Gdyby UB się dowiedziało dziewczynki i wszyscy "zamieszani" mieliby nie lada kłopoty. Dobrze, że zapanowała zmowa milczenia tylko szkoda, że przez nią nie dowiemy się całej prawdy np. losu znaleziska. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jakie podniecenie ogarnęło dziewczyny w momencie wyciągnięcia garnka. O świecących oczach nie wspomnę :)
OdpowiedzUsuńGdyby wtedy znalezisko wyszło na jaw byłaby awantura na czternaście fajerek! Zresztą nie tylko wtedy. Gdyby dziś dziewczynki przyznałyby się też nie byłoby za ciekawie. W sytuacji znalezienia "skarbu" nie ma przedawnienia. Niech więc milczą i niech zostanie jak w tytule...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wszystko co pod ziemią należy do państwa. W całości.Wykopiesz - nie oddasz - jesteś złodziej :D
UsuńPozdrawiam - Micha
Powstało wiele pytań i domysłów. Pytania się mnożą. Tajemnica goni tajemnicę. I pewnie tak pozostanie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis pozdrawiam po długiej nieobecności
OdpowiedzUsuńPrzesyłam zachód słońca
Mgła na jeziorze to jedno z tych widoków, które mnie potrafi wzruszyć.
OdpowiedzUsuń